Polski szpieg jak bohater „Casablanki”

To polski wywiad pomógł aliantom w dokonaniu w 1942 r. inwazji na Afrykę Północną. Opowiada o tym film dokumentalny „Powrót do Casablanki”

Publikacja: 19.08.2010 23:43

Kadr z filmu "Casablanca"

Kadr z filmu "Casablanca"

Foto: Rzeczpospolita

Autorka filmu, mieszkająca na stałe we Francji Małgosia Gago, dostrzegła podobieństwo między jedną z głównych postaci słynnego filmu „Casablanca” – Czechem o węgiersko brzmiącym nazwisku Victor Laszlo – oraz szefem polskiego wywiadu w Afryce Północnej w czasie II wojny światowej Mieczysławem Słowikowskim, ps. Rygor.

– Dowiedziałam się o Słowikowskim z raportu komisji polsko-brytyjskiej o działaniach polskiego wywiadu podczas II wojny światowej, wydanego w 2005 roku w postaci dwóch grubych tomów – mówi „Rz” Gago. – Chciałam nakręcić film o polskiej siatce szpiegowskiej w okupowanej Francji, ale współautor filmu Bolesław Sulik twierdził, że międzynarodowy rynek najłatwiej będzie przekonać właśnie związkami bohatera z filmem „Casablanca” – wyjaśnia.

W opowieści o Słowikowskim nie brakuje wątków sensacyjnych, wręcz filmowych. Prawdziwy „Rygor” przed wojną pracował w Konsulacie RP w Kijowie i tam kierował akcjami wywiadowczymi. Po wrześniu 1939 r. udało mu się dotrzeć do Francji. Po kapitulacji tego kraju zbudował tam, wspólnie z kilkoma innymi oficerami, sprawnie funkcjonującą siatkę wywiadowczą. Dostał polecenie wyjazdu do Afryki Północnej i stworzenia tam kanału przerzutowego dla polskich żołnierzy starających się dotrzeć z Francji do Wielkiej Brytanii.

Słowikowski działał powoli i po cichu, ale niesłychanie skutecznie, budując od zera ekspozyturę „Afryka”. Oficerami byli w niej Polacy, a współpracownikami – Francuzi. Stworzył sobie rewelacyjną przykrywkę, zakładając dobrze prosperującą fabrykę owsianki, w której zatrudniał agentów.

– Nasz wywiad był najlepszym spośród alianckich. Dostarczył Anglikom 44 proc. wszystkich informacji, jakie dostali z tzw. kontynentalnej Europy i Afryki Północnej – mówi „Rz” prof. Jan Ciechanowski, znany historyk mieszkający w Londynie.

Ekspozytura „Afryka” zatrudniała 2,5 tys. agentów, prowadzących obserwację we wszystkich północnoafrykańskich portach. Jak podkreśla prof. Ciechanowski, to właśnie „Rygor” w dużej mierze przygotował inwazję amerykańsko-brytyjską na Afrykę Północną w listopadzie 1942 r. – Podobnie było z lądowaniem Aliantów w Normandii. Jak wynika ze specjalnego raportu dla Churchilla, siatka polskiego wywiadu pokrywała cały obszar operacji. – Anglicy przez całą wojnę nie mieli żadnego agenta w Niemczech, a do 1944 r. także we Francji, Holandii i Belgii. A my mieliśmy! – dodaje.

Słowikowski otrzymał później najwyższe odznaczenia brytyjskie – Order of British Empire i amerykańskie – Legion of Merit. Wydał po wojnie książkę, przetłumaczoną nawet na język angielski, która przeszła bez większego echa. Jego osiągnięcia przypisywali sobie i Amerykanie, i Francuzi. – We Francji ludzie nic nie wiedzą o polskim wkładzie w II wojnę światową. Anglicy być może jeszcze pamiętają polskich pilotów, ale Francuzi na pewno nie. Mówi się o czterech aliantach – USA, Wielkiej Brytanii, ZSRR i Francji, a o Polakach nic. Powiedziałam więc wszystkim, od których zależała produkcja mojego filmu, że jest to prawdziwa historia „Casablanki” i dzięki temu ich przekonałam – podkreśla Małgosia Gago.

Trudno powiedzieć, na ile „Powrotowi do Casablanki” uda się przekonać widzów na Zachodzie, że to polscy szpiedzy pomogli wygrać wojnę – zwłaszcza, jeżeli my sami, w Polsce, wiemy o tym tak mało. – To skandal, że my o tym nie mówimy. Chwalimy się Monte Cassino czy Lenino, a więc epizodami wojny, albo przegranym powstaniem warszawskim, a nie tym, w czym naprawdę wygraliśmy – denerwuje się prof. Ciechanowski. I sugeruje, aby w ślad za Muzeum Powstania Warszawskiego, a także tworzących się Muzeum Historii Polski i przyszłym Muzeum II Wojny Światowej stworzyć Muzeum Polskiego Wywiadu. Może warto o tym pomyśleć?

[ramka] Pierwsza część „Powrotu do Casablanki” została pokazana 11 sierpnia w programie „Discovery historia” i będzie powtórzona 22 sierpnia o 10.20. Drugą część wyemitowano 18 sierpnia, a będzie powtórzona 21 sierpnia o 17.50.[/ramka]

Autorka filmu, mieszkająca na stałe we Francji Małgosia Gago, dostrzegła podobieństwo między jedną z głównych postaci słynnego filmu „Casablanca” – Czechem o węgiersko brzmiącym nazwisku Victor Laszlo – oraz szefem polskiego wywiadu w Afryce Północnej w czasie II wojny światowej Mieczysławem Słowikowskim, ps. Rygor.

– Dowiedziałam się o Słowikowskim z raportu komisji polsko-brytyjskiej o działaniach polskiego wywiadu podczas II wojny światowej, wydanego w 2005 roku w postaci dwóch grubych tomów – mówi „Rz” Gago. – Chciałam nakręcić film o polskiej siatce szpiegowskiej w okupowanej Francji, ale współautor filmu Bolesław Sulik twierdził, że międzynarodowy rynek najłatwiej będzie przekonać właśnie związkami bohatera z filmem „Casablanca” – wyjaśnia.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021