Pomnik Puszkina i jego pradziadka w Wilnie

Starania o jego budowę trwały pięć lat. Pomnik stanął właśnie w samym centrum Wilna

Publikacja: 16.05.2011 21:03

Pomnik Puszkina i jego pradziadka w Wilnie

Foto: Fotorzepa, Marian Paluszkiewicz Marian Paluszkiewicz

Pomnik ma trzy metry wysokości i upamiętnia nie tylko Aleksandra Puszkina, ale również jego sławnego pradziadka – czarnoskórego Abrama Hannibala, który przybył do Rosji z Afryki jako niewolnik, a potem szybko stał się ulubieńcem cara Piotra I. Wizerunki obu umieszczono na dwóch złączonych ze sobą dłoniach, które mają symbolizować „matkę Rosję". Góruje nad nimi prawosławny krzyż.

– Puszkin to wielki Rosjanin, symbol rosyjskiej kultury. Tak wielki, jak dla Polski i Polaków na Litwie Adam Mickiewicz. Dlatego mniejszość rosyjska chciała, by powstał ten pomnik – mówi „Rz" litewski Rosjanin Grigorij Potaszenko, historyk z Uniwersytetu Wileńskiego. Podkreśla, że nikt na Litwie nie protestował, chociaż pomysłodawca Jurij Kobrin, wileński poeta i szef Międzynarodowego Związku Rosyjskich Pisarzy, aż pięć lat walczył o pozwolenie na budowę.

– Kiedyś taki pomnik kojarzyłby się z symbolem imperium rosyjskiego czy sowieckości. Ale na pewno nie dziś. To wyłącznie sprawa kultury – podkreśla Potaszenko.

Na Litwie mieszka około 160 tysięcy Rosjan. – Mniejszość rosyjska rzeczywiście ostatnio bardzo się zaktywizowała. Na początku roku zwrócili się do władz miasta o zgodę na budowę pomnika samego Piotra I, feldmarszałka Kutuzowa, a nawet matrioszki – przyznaje inny litewski historyk prof. Alvydas Nikžentaitis.

Chrzest Hannibala

Pomnik Puszkina i jego pradziadka stanął na początku maja w starej części Wilna, tuż obok cerkwi piatnickiej, najstarszej murowanej świątyni chrześcijańskiej w litewskiej stolicy. Dlaczego akurat tu? Jak głosi legenda, właśnie w tej cerkwii w 1705 roku Piotr I ochrzcił Hannibala. Jego matką chrzestną była Krystyna Eberhardyna Hohenzollernówna, żona Augusta II. Ojcem chrzestnym – car.

– Opinie w sprawie chrztu są podzielone, ale moim zdaniem to prawda. Sam Hannibal pisał we wspomnieniach, że ochrzcił go car. Dlaczego mamy mu nie wierzyć? Trwała wielka wojna północna. Piotr I na pewno był w tym czasie w Wilnie – mówi Potaszenko.

Dzięki carowi Abram Hannibal – wywieziony z terenów dzisiejszych Czadu lub Erytrei – studiował we Francji, został generałem i nawet gubernatorem Tallinna. Jako dziecko został sprzedany do Konstantynopola – na dwór sułtana Selima IV. Tam spodobał się rosyjskiemu ambasadorowi, który postanowił podarować go carowi. Miał dziesięć lat, gdy Piotr I zobaczył go pierwszy raz i oczarowała go jego inteligencja . Hannibal miał sześcioro dzieci. Jego wnuczka Nadieżda była matką Aleksandra Puszkina.

Jeden Mickiewicz

W uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczyli mer Wilna Arturas Zuokas i miejscowi Rosjanie. List do nich wysłał z tej okazji nawet szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Napisał, że budowa pomnika to ważny znak szacunku w „cywilizowanych relacjach" między obydwoma krajami.

– Również Ukraińcy chcą zbudować pomnik swojego poety Tarasa Szewczenki. Mamy też dużo pomników, które powstały z inicjatywy Żydów. Z inicjatywy Polaków w Ponarach stanął krzyż upamiętniający Armię Krajową. Mniejszości narodowe też mają prawo do kultury pamięci – mówi Nikžentaitis.

Jednak w Wilnie stoi już jeden pomnik Puszkina, przy poświęconym jego osobie i twórczości muzeum.

– Czy to aby nie za dużo Puszkina? Teraz w Wilnie ma już dwa pomniki, a Adam Mickiewicz, który pisał „Litwo, ojczyzno moja", tylko jeden. Puszkin tak o Litwie nie pisał – podkreśla w rozmowie z „Rz" Rimvydas Valatka z gazety „Lietuvos Rytas".

Pomnik ma trzy metry wysokości i upamiętnia nie tylko Aleksandra Puszkina, ale również jego sławnego pradziadka – czarnoskórego Abrama Hannibala, który przybył do Rosji z Afryki jako niewolnik, a potem szybko stał się ulubieńcem cara Piotra I. Wizerunki obu umieszczono na dwóch złączonych ze sobą dłoniach, które mają symbolizować „matkę Rosję". Góruje nad nimi prawosławny krzyż.

– Puszkin to wielki Rosjanin, symbol rosyjskiej kultury. Tak wielki, jak dla Polski i Polaków na Litwie Adam Mickiewicz. Dlatego mniejszość rosyjska chciała, by powstał ten pomnik – mówi „Rz" litewski Rosjanin Grigorij Potaszenko, historyk z Uniwersytetu Wileńskiego. Podkreśla, że nikt na Litwie nie protestował, chociaż pomysłodawca Jurij Kobrin, wileński poeta i szef Międzynarodowego Związku Rosyjskich Pisarzy, aż pięć lat walczył o pozwolenie na budowę.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1206
Świat
Ramesh Viswashkumar, jedyny ocalały pasażer Boeinga 787-8. Media spekulują, jak udało mu się przeżyć
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1205
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1204
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1203