Zakaz palenia w restauracjach, barach, kawiarniach i nocnych klubach w Norwegii wprowadzono już siedem lat temu. Teraz resort zdrowia chce zaostrzyć prawo. Zapowiada utworzenie wolnych od dymu stref wokół restauracji i nocnych klubów oraz budynków publicznych. Całkowity zakaz palenia obowiązywałby w instytucjach. Nie można by sprzedawać papierosów w opakowaniach po dziesięć sztuk, co ma zniechęcić osoby rzadko palące. Rząd zapowiedział również wprowadzenie specjalnych upoważnień do sprzedaży wyrobów tytoniowych i obowiązek rejestrowania się dla importerów.
Do tej pory intencją prawodawcy było ograniczenie szkodliwych skutków palenia dla zdrowia. Teraz Ministerstwo Zdrowia realizuje wizję „społeczeństwa wolnego od tytoniu". Szczególną uwagę poświęca dzieciom. Szacuje się, że około 100 tysięcy z nich jest narażonych na wdychanie dymu w domu, w którym palą rodzice. Nie przewiduje się jednak – przynajmniej na razie – zakazu palenia w domu.
Nowe obostrzenia dotyczące palenia wprowadziła też Finlandia. Od ubiegłego roku obowiązuje zakaz sprzedaży produktów tytoniowych niepełnoletnim. Osoby, które go złamią, ryzykują karą grzywny lub do pół roku pozbawienia wolności. Osoby poniżej 18. roku życia nie mają też prawa posiadania przy sobie wyrobów tytoniowych.
Finlandia to pierwsze państwo w świecie, które wpisało do ustawy nie tylko zmniejszenie zużycia tytoniu, ale wręcz całkowite jego wyeliminowanie. Na razie prawo zabrania handlu tytoniem w sieci, palenia w miejscach publicznych, w których przebywa młodzież, i w czasie imprez na wolnym powietrzu. W 2015 roku znikną z Finlandii automaty z papierosami.