- Tendencja zmniejszenia się liczby ucieczek, która utrzymuje się od 1994 roku, stanowi rezultat zintensyfikowania prac nad bezpieczeństwem - wyjaśnia szef bezpieczeństwa Opieki Penitencjarnej, Christer Isaksson. Znaczenie mają też inne czynniki.
Jak tłumaczył w radiowym „Studio ett" szef bezpieczeństwa Opieki Penitencjarnej, w więzieniach nie jest wcale przyjemnie i nikt nie chce tam przesiadywać. Mimo murów i ogrodzeń pod wysokim napięciem stały się one jednak bardziej „otwarte, przestrzenne i nowoczesne".
W ubiegłym roku z więzień uciekły 24 osoby. Nie były to jednak ucieczki ze zwykłych, „zamkniętych więzień", tylko otwartych zakładów karnych. W otwartych zakładach przestępcy mogą swobodnie się poruszać, przebywając za kratkami jedynie nocą. W ciągu dnia mogą pracować, uczyć się, studiować czy chodzić na terapię. Do placówek otwartych trafiają na ogół osoby skazane po raz pierwszy i to za mniejsze przewinienia lub przestępcy odsiadujący karę za poważniejsze występki, ale za to odbywający ostatni jej etap w formie, która przygotowuje ich do życia na wolności. Ci zatem, którzy w 2011 r. do otwartych więzień nie powrócili, nie mieli żadnych praktycznych przeszkód by wybrać wolność.
Diametralnie inaczej wygląda statystyka ucieczek w przeszłości. W 1994 roku z więzień uciekło 459 osób. W 2003 mury zakładów opuściło nielegalnie 278 skazańców. Rok później 269 przestępców. 2004 był także przełomowy pod względem kilku spektakularnych ucieczek z bronią w ręku i dramatem zakładników. Umiarkowana Partia Koalicyjna wystąpiła wówczas z krytyką „obrotowych drzwi" w największym więzieniu Szwecji, Kumla z którego udało się wówczas wyswobodzić rabusia Daniela Maioranę, jednego z przywódców kryminalnej siatki Fucked For Life (FFL). Do tej pory więzienie Kumla uważane było za miejsce, z którego ucieczka jest wykluczona. Tego samego roku skazaniec uciekł jednak raz jeszcze z więzienia o największym stopniu bezpieczeństwa - Hall razem z Tony Olssonem. Olsson odsiadywał w nim karę za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa policjantów i rabunki. Olsson był współzałożycielem neonazistowskiej organizacji NRA Narodowej Armii Rewolucyjnej (Nationella Revolutionära Armén). Rabunku i zabójstwa dokonał w czasie przepustki, jaką dostał z okazji udziału w spektaklu teatralnym „7:3" Larsa Norena.
W 2004 roku doszło do zwrotu w szwedzkiej polityce penitencjarnej. Od tego czasu wydano setki milionów na zbudowanie w więzieniach specjalnych oddziałów bezpieczeństwa z użyciem zaawansowanej technologii. Wzniesiono ogrodzenia pod wysokim napięciem. Obostrzono rygor, co doprowadziło do radykalnego spadku ucieczek – w ciągu dwóch lat doszło jedynie do 34. Żadnej z nich nie podjęto z zamkniętych zakładów karnych. Fakt, że w Szwecji powstały więzienia, z których uciec nie sposób, nie obalił jednak panującej w systemie tego kraju wszechobecnej mantry. Według niej, więzienie ma uczynić skazańca lepszym człowiekiem.