Pośmiertna zemsta Saddama Husajna

Irak 10 lat później | Wojna kosztowała już Amerykę tyle, co Niemcy zjednoczenie.

Publikacja: 20.03.2013 00:25

Red

Dziesięć lat po obaleniu reżimu Saddama Husajna największymi stratnymi decyzji o uderzeniu na Irak są same Stany Zjednoczone i ich najbliżsi sojusznicy, którzy jak Polska zdecydowali się wziąć udział w operacji. Koszt wojny wielokrotnie przewyższył pierwotne oczekiwania, nie tylko zadając bolesny cios amerykańskiej gospodarce, ale także bardzo osłabiając międzynarodową pozycję Waszyngtonu. Sparzona doświadczeniami wojny w Iraku Ameryka nie chce już interweniować w innych, zapalnych punktach globu, jak Iran czy Syria. I pozostawia wolne pole swoim przeciwnikom.

Wojna miała być krótka, a Irakijczycy mieli witać Amerykanów z otwartymi ramionami. Dlatego administracja prezydenta Busha właściwie nie poczyniła żadnych poważniejszych przygotowań do tego, co się stanie po obaleniu Saddama. Popełniono więc kardynalne błędy. Rozwiązanie irackiej armii, sił policyjnych i administracji, a także delegalizacja partii Baas natychmiast wywołała wojnę domową, z którą do dziś nie udało się do końca uporać.

Przypomniała o tym wczoraj seria zamachów bombowych wymierzonych w szyickie dzielnice Bagdadu, w której zginęło co najmniej 48 osób. Brak bezpieczeństwa (co miesiąc w zamachach ginie około 300 osób) jest obok korupcji i zamknięcia kraju na międzynarodową konkurencję zasadniczą przyczyną wciąż bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej państwa. Choć Irak siedzi na pokładach ropy i gazu, poziom życia (wg MFW) jest tu pięciokrotnie niższy niż w Polsce, a wydobycie ropy, proporcjonalnie do rezerw, dwukrotnie niższe niż w Arabii Saudyjskiej.

Gdy się okazało, że arsenał broni masowego rażenia Saddama oraz jego powiązania z al-Kaidą są całkowitą fikcją, administracja prezydenta Busha znalazła inne wytłumaczenie dla interwencji: budowę pierwszego demokratycznego muzułmańskiego kraju na Bliskim Wschodzie. I tu sukces okazał się jednak tylko połowiczny. Premier Nuri al Maliki odmawia współpracy z ugrupowaniami sunnickimi i kurdyjskimi. Buduje też system polityczny o zdecydowanie autorytarnych cechach.

– Jeśli ta logika nie zostanie przełamana, sama integralność irackiego państwa może stanąć pod znakiem zapytania – ostrzega „Rz" Eric Alterman, ekspert waszyngtońskiego Center for American Progress.

W wyniku amerykańskiej interwencji po raz pierwszy od obalenia kalifatu Fatymidów w 1171 roku na terenie Iraku do władzy doszli szyici, uruchamiając nową, niekorzystną dla Stanów Zjednoczonych dynamikę na Bliskim Wschodzie. Rosnąca asertywność Iranu, determinacja Baszara Asada w utrzymaniu się u władzy w Syrii oraz coraz większa aktywność Hamasu i Hezbollahu to kolejne elementy umacniania się obozu szyickiego w regionie.

Nie tylko polityczne, ale także ekonomiczne koszty wojny w Iraku uświadomiły światu, że USA nie są aż tak wielką potęgą, jak to się zdawało po zakończeniu zimnej wojny. Interwencja, w której zginęło około 5 tys. Amerykanów i 200 tys. Irakijczyków, pochłonęła już 1,8 biliona dolarów – szacuje Brown University. Do tego dochodzi 490 mld USD przyszłych  zobowiązań dla inwalidów wojennych. To więcej niż Niemcy musiały zapłacić za odbudowę b. NRD i zjednoczenie kraju (1,9 bln USD). Tyle że dzięki tej ostatniej inwestycji Republika Federalna zbudowała najnowocześniejszą gospodarkę Europy.

Wojna w Iraku wydatnie przyczyniła się natomiast do załamania finansów amerykańskiego państwa. Aby powstrzymać narastanie wartego ponad 16 bln dol. długu, Biały Domu musi ciąć, gdzie popadnie. Sam Pentagon ma oszczędzić w ciągu dziesięciu lat 1 bln dol., co jest jednym z powodów wycofywania się z budowy systemu tarczy antyrakietowej w Polsce.

Interwencja w Iraku wydatnie przyczyniła się też do wycofania się Stanów Zjednoczonych z Europy Wschodniej, w tym Ukrainy. Neokonserwatyści, którym najbardziej zależało na utrzymaniu silnych wpływów USA na terenie b. ZSRR, przegrali w 2008 roku walkę o prezydenturę w ogromnym stopniu z powodu Iraku. I do tej pory nie podnieśli się z tej porażki. A Polska nigdy już nie odzyskała znaczenia, jakie miała dla Waszyngtonu przed dziesięciu laty.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020