Korespondencja z Nowego Jorku
Celem jest przekonanie konserwatywnie nastawionych demokratów i umiarkowanych republikanów do wsparcia legislacji. Na czas kampanii wybrano okres świątecznej przerwy w pracach Kongresu. Jako miejsce – 13 stanów (Arkansas, Arizona, Georgia, Indiana, Iowa, Luizjana, Maine, New Hampshire, Nevada, Karolina Północna, Dakota Północna, Ohio i Pensylwania), gdzie senatorowie wahają się, czy poprzeć ustawę.
Jej celem będzie wytłumaczenie Amerykanom, że wprowadzenie standardów sprawdzania przeszłości nabywców broni jest formą obrony, a nie ograniczenia Drugiej Poprawki do Konstytucji USA.
Prawo i rodzina
„Prawa wiążą się także z odpowiedzialnością. Dlatego wspieram ujednolicony system sprawdzania przeszłości, tak aby kryminaliści i chorzy psychicznie nie mogli kupować samochodów. To będzie forma ochrony moich praw i praw mojej rodziny" – można usłyszeć w jednym z telewizyjnych spotów z ust zatroskanego właściciela broni.
Z innej reklamy telewizyjnej można się dowiedzieć, że zaostrzenie kontroli w żadnym wypadku nie może oznaczać odbierania broni palnej obywatelom. Kampania reklamowa firmowana przez Burmistrzów Przeciwko Nielegalnej Broni, organizację zrzeszającą ponad 900 gospodarzy miast założoną z inicjatywy Michaela Bloomberga, powinna wesprzeć słabnące lobby na rzecz ograniczenia dostępu do broni palnej.