Ostatnie godziny budżetowego dramatu w USA

W Waszyngtonie trwa wyścig z czasem. Politycy obu partii zapewniają, że porozumienie oddalające bankructwo budżetu federalnego jest już w zasięgu ręki.

Publikacja: 16.10.2013 02:00

Ostatnie godziny budżetowego dramatu w USA

Foto: AFP

Z fatalnych konsekwencji braku rozwiązania problemów budżetowych USA w przewidzianym terminie, czyli do czwartku, zdają sobie sprawę wszyscy czołowi politycy amerykańscy. Wyjątkiem jest jedynie grupa najbardziej nieustępliwych członków republikańskiej prawicy w Kongresie pod wodzą senatorów Teda Cruza i Mike’a Lee. Zwolennicy Tea Party uparcie uważają, że to tylko rządowa propaganda.

W związku z patem w Izbie Reprezentantów w ostatnich dniach ciężar negocjacji przesunął się na Senat. W centrum uwagi są rozmowy Harry’ego Reida, przywódcy większości demokratycznej w Senacie i Mitcha McConnella, przywódcy republikanów.

Ich celem jest osiągnięcie porozumienia dla podniesienia limitu zadłużenia budżetu federalnego (dopuszczalny obecnie poziom 16,7 bln dolarów zostanie osiągnięty właśnie w czwartek) na okres do lutego przyszłego roku oraz zakończenie shutdown w sposób umożliwiający funkcjonowanie agencji rządowych przynajmniej do połowy stycznia. W zyskanym w ten sposób czasie miałyby zostać sfinalizowane rozmowy na temat długoterminowego ograniczenia narastania długu publicznego USA.

Do chwili zamknięcia bieżącego wydania „Rz” brak było potwierdzenia ostatecznego przełamania impasu, jednak zarówno Reid jak MacConnell wysyłają uspokajające sygnały. Obaj twierdzą że „rozsądne” porozumienie jest już w zasięgu ręki. We wtorek rano Harry Reid wyraził przekonanie, że na pewno nastąpi to w tym tygodniu.

Także Barack Obama, który stwierdził optymistycznie, że wierzy w zbliżenie stanowisk polityków „w perspektywie godzin”. Prezydent w poniedziałek na chwilę wystąpił jako wolontariusz w kuchni przygotowującej obiady dla ubogich, aby wyrazić swoją solidarność z urzędnikami rządowymi, którzy podczas przymusowego urlopu poświęcają się działalności charytatywnej.

Porozumienie przywódców obu głównych partii nie jest niestety jednoznaczną gwarancją zakończenia kłopotów budżetowych, ponieważ musi zostać ono zatwierdzone przez cały Kongres, a tymczasem z Izby Reprezentantów wciąż słychać głosy niezadowolenia radykalnych republikanów.

Uważają oni, że zostali „zdradzeni” przez przywódców partyjnych z Senatu. Prawdziwą obsesją polityczną Tea Party jest reforma ubezpieczeń społecznych Affordable Care Act (zwana popularnie Obamacare) i radykałowie uważają, że tracą ostatnią szansę, by ją powstrzymać.

Bardziej umiarkowani politycy republikańscy mają jednak powody do obaw, bowiem wyborcy w coraz większym stopniu obarczają ich partię odpowiedzialnością za utrzymujący się kryzys polityczny. Według niedawnego sondażu CBS/„Wall Street Journal’ odpowiedzialnością za zamieszanie z budżetem 53 proc. Amerykanów obciąża republikanów, a 31 proc. demokratów. Tylko 24 proc. respondentów miało pozytywne zdanie o politycznej aktywności Partii Republikańskiej, co jest najgorszym wynikiem od wielu lat.

Tymczasem kolejne wybory uzupełniające do Kongresu już za rok, a ich perspektywa spędza sen z oczu przywódcom republikańskim – dzisiaj tylko 39 proc. Amerykanów chciałoby ich zwycięstwa w wyborach. Demokratów u steru władzy chętniej ujrzałoby 47 proc. wyborców.

Wszystko to powoduje, że republikanie mają obecnie więcej do stracenia, dlatego dalsze przeciąganie struny nie jest w ich interesie. Jedyne, co mogą jeszcze wywalczyć, to opóźnienie pewnych decyzji związanych z Obamacare, np. wprowadzenia podatku od sprzętu medycznego, który miałby wspomagać prezydencką reformę.

Zamieszanie polityczne w Waszyngtonie wywołuje odczuwalną nerwowość na rynkach finansowych. Gdy w poniedziałek pojawiła się szansa na rozwiązanie problemów budżetowych USA, dolar amerykański zaczął zyskiwać na wartości wobec innych walut, szczególnie euro i franka szwajcarskiego.

Analitycy zwracają jednak uwagę, że sytuacja jest wciąż niepewna, dlatego do ostatnich godzin przed upływem terminu porozumienia na Kapitolu można się spodziewać nerwowych wahań notowań.

Z fatalnych konsekwencji braku rozwiązania problemów budżetowych USA w przewidzianym terminie, czyli do czwartku, zdają sobie sprawę wszyscy czołowi politycy amerykańscy. Wyjątkiem jest jedynie grupa najbardziej nieustępliwych członków republikańskiej prawicy w Kongresie pod wodzą senatorów Teda Cruza i Mike’a Lee. Zwolennicy Tea Party uparcie uważają, że to tylko rządowa propaganda.

W związku z patem w Izbie Reprezentantów w ostatnich dniach ciężar negocjacji przesunął się na Senat. W centrum uwagi są rozmowy Harry’ego Reida, przywódcy większości demokratycznej w Senacie i Mitcha McConnella, przywódcy republikanów.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017