Zaangażowanie Polski na Ukrainie nie skończy się retorsjami ze strony Rosji?
Po wysłuchaniu debaty w Radzie Federacji na temat użycia sił zbrojnych przeciwko Ukrainie nie można już chyba wykluczyć żadnego zachowania Rosji. To było przygnębiające, ten wojenny entuzjazm we wszystkich wypowiedziach. Cóż w tym świetle mogłyby znaczyć jakieś tam sankcje, retorsje niemilitarne. Rosja w tych dniach wystawia sobie bardzo niedobre świadectwo.
Jakie są szanse na powstanie Unii Euroazjatyckiej?
W jej budowie kluczowa jest właśnie Ukraina, które dzisiaj nie da się już zawrócić do Rosji. Naród na to nie pozwoli. Większa część społeczeństwa patrzy z nadzieją na zachód, a nie na wschód. Tak więc Unia Euroazjatycka może nie powstać.
Tragiczna sytuacja gospodarcza Ukrainy nie złamie narodu?
Ukraina potrzebuje swojego planu Balcerowicza. Reformy gospodarcze są niezbędne na Ukrainie. Ale myślę, że za dwadzieścia lata Ukraina może osiągnąć sukces dzisiejszej Polski.
Czy jest szansa na to, że państwa zależne od Rosji pójdą drogą Ukrainy?
Ukraińcy zawsze mieli swoją tożsamość narodową. Inaczej niż niektóre inne poradzieckim społeczności. Dlatego nie liczyłbym na ciąg dalszy w innych krajach.
Jaki jest scenariusz dla samego Janukowycza?
Janukowycz sam sobie zgotował taki los. Uważam, że może już być tylko instrumentem w polityce rosyjskiej. Samodzielnej roli politycznej już nie odegra.
Czy w kontekście ukraińskim „doktryna Komorowskiego" jest dalekosiężną koncepcją?
„Doktryna Komorowskiego" jest częścią nowej strategii bezpieczeństwa narodowego Polski, która zastąpi strategię z 2007 roku. Oparta jest na myśli polityki realizowanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wyrażającej się w przeniesieniu priorytetów dla sił zbrojnych z zaangażowania zewnętrznego, misji zagranicznych, na zadania związane z zapewnianiem bezpośredniego bezpieczeństwem kraju. Doktryna jest odpowiedzią chociażby na sytuację, w której wydarzenia na Ukrainie zmierzałyby w niekorzystnym dla nas kierunku, stanowiąc zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa.
A jaki jest dzisiaj stan polskiego wywiadu i kontrwywiadu, po opublikowaniu „Raportu Macierewicza" kiedy aktywne polskie służby specjalne są niezbędne również na wschodzie?
Po opublikowaniu raportu nastąpiło znaczne tąpnięcie w polskich służbach wojskowych. Nasz wywiad i kontrwywiad został osłabiony. Jednak dzisiaj służby i ich kondycję udało się już odbudować.
Rozwiązanie WSI było błędem?
Nie. Należało rozwiązać WSI po to, aby rozdzielić wywiad i kontrwywiad wojskowy, a także dokonać weryfikacji personalnej. Ale nie w taki sposób, jak to zostało uczynione, a zwłaszcza bez upublicznienia danych tak wrażliwych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, w szczególności sił zbrojnych. W dodatku w momencie poważnego zwiększenia naszego wojskowego zaangażowania w Afganistanie, kiedy ciągłość, sprawność i skuteczność działania wywiadu i kontrwywiadu wojskowego miały znaczenie fundamentalne.
Czy Pan poznał aneks do raportu WSI?
Odmawiam odpowiedzi.
Czy aneks powinien zostać opublikowany?
Uważam, że nie. Sam Lech Kaczyński nie chciał publikacji aneksu do raportu WSI. I dobrze zrobił.