Putin bohaterem Frontu Le Pena

Za kryzys na Ukrainie odpowiada Unia Europejska – mówi wiceprezes francuskiego Frontu Narodowego i partner życiowy Marine Le Pen Louis Alliot.

Publikacja: 20.03.2014 23:00

Louis Alliot bierze udział ze swoją partnerką Marine Le Pen we wszystkich ważnych wydarzeniach Front

Louis Alliot bierze udział ze swoją partnerką Marine Le Pen we wszystkich ważnych wydarzeniach Frontu Narodowego, także w wizycie w ubiegłym roku w Moskwie, gdzie byli wspólnie przyjmowani przez przewodniczącego Dumy

Foto: RIA NOVOSTI, Ramil Sitdikov Ramil Sitdikov

Rz: Kreml oskarża ukraiński rząd o faszyzm, a jednocześnie chwali się, że partie skrajnej prawicy, w tym Front Narodowy, popierają aneksję Krymu. To nie paradoks?

Louis Alliot: W skład ukraińskich władz wchodzą nie żadni faszyści, tylko naziści! Znam ich program: chwała Trzeciej Rzeszy, śmierć Żydom. Nie można lepiej! I to oni w rządzie przejściowym przejęli odpowiedzialność za wszystkie bazy wojskowe na Ukrainie. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna, bo zapewniam pana, że nie mówimy o pacyfistach! Ale dla Unii wszyscy ci, którzy zgadzają się z Brukselą, służą jej geostrategicznym interesom, są dobrymi nazistami, a ci, którzy jak my się nie zgadzają, są złymi nazistami. Liczy się tylko interes tej wąskiej unijnej nomenklatury niezależnie od podstawowych zasad prawa i prawdy historycznej.

Czy jednak to nie Władimir Putin wywołał otwarty konflikt na Ukrainie, okupując Krym?

Zacznijmy od początku: to Unia rozpaliła ten konflikt. ?Bo przecież układ stowarzyszeniowy z Ukrainą można było opracować w sposób, który uwzględnia także interesy Rosji. ?A tymczasem Bruksela zmusiła Ukrainę do wybrania którejś ze stron, zapewne licząc po cichutku, że skłoni Ukraińców także do przystąpienia do NATO. Dla nas to nie ma żadnego sensu, bo wraz ze zniknięciem zagrożenia sowieckiego także sojusz atlantycki nie ma już racji bytu.

Ukraińcy nie zajęli jednak części Rosji, ale Rosjanie część Ukrainy.

Krym to była rosyjska prowincja podarowana Ukrainie. Każdy wie, ?że jest ona rusofilska ?i rosyjskojęzyczna. Ale do ?tej pory obowiązywała dżentelmeńska umowa: rosyjska armia ma tam swoją bazę i dzięki niej wyjście na Bosfor i Morze Śródziemne. Jednak w momencie, gdy Rosjanie poczuli, że ich flota, ich strategiczne interesy są zagrożone, poszli do przodu. Amerykanie twierdzą, że Putin złamał prawo międzynarodowe. Tyle że zrobił to w znacznie mniejszym stopniu, niż gdy Stany Zjednoczone wbrew rezolucji Rady Bezpieczeństwa zajęły Irak.

Putin może jednak także zająć inne regiony Ukrainy. I wykorzystać do tego francuską broń, w tym okręty desantowe typu Mistral. Czy nie należałoby wstrzymać ich dostawy?

To chyba jakiś żart? Pomijam fakt, że Rosja już za mistrale zapłaciła i nie wolno podważać wiarygodności Francji, anulując ten kontrakt. Ale przede wszystkim: jaka to by była hipokryzja sprzedawać broń Arabii Saudyjskiej z jednej strony i krytykować Rosję z drugiej. To mi się wydaje całkowicie sprzeczne.

Front Narodowy popierał Kreml dużo wcześniej, niż zaczął się kryzys na Ukrainie. W ubiegłym roku Marine Le Pen była przyjmowana z honorami głowy państwa przez Dumę. Skąd taka sympatia do reżimu Putina?

Putin stawia na pierwszym miejscu interesy strategiczne Rosji, dokładnie tak samo, jak my stawiamy interesy Francji. To nas łączy. Uważamy także, że w interesie Francji jest zachowanie równowagi w kontaktach z Rosją, Stanami Zjednoczonymi, Chinami, a nie płaszczenie się przy każdej okazji przed Ameryką. Z tego punktu widzenia można powiedzieć, że jesteśmy wręcz gaullistami. Gubernator regionu Petersburga mówił nam, że Rosja miała więcej kontaktów z Francją za czasów Stalina niż dziś. To coś niezwykłego! Przecież Putin jednak nie jest Stalinem! Wbrew naszym interesom geostrategicznym staliśmy się aneksem do Stanów Zjednoczonych.

Putin zdusił jednak rodzącą się rosyjską demokrację. To nie problem?

Putin może nie do końca przestrzega zasad demokracji, ale wcale nie jestem pewien, czy we Francji jest lepiej: przecież wbrew wynikom referendum władze przeforsowały traktat lizboński. To nie jest pogarda dla narodu francuskiego? Jeśli ktoś chce oskarżać Putina o dyktaturę, to niech najpierw przestanie handlować z Chinami, Arabią Saudyjską, Katarem.

Putin przywrócił dumę narodowi rosyjskiemu i Rosji jej należne miejsce w geopolitycznym układzie świata. Rosjanie to wszystko stracili po upadku muru berlińskiego, dramatycznych rządach Jelcyna i przejęciu przez oligarchów dochodów z eksportu ropy i gazu. Putin po prostu zrobił w domu porządek.

Ale czy przy okazji nie zniszczył praw mniejszości, w tym homoseksualistów?

On pozostaje jednym z ostatnim obrońców w Europie wartości judeo-chrześcijańskich, które przecież legły u podstaw naszej cywilizacji. Cerkiew prawosławna jest tam bardzo potężna. Utrzymała autorytet, którego Kościół katolicki u nas nie ma. A to jest bardzo silne spoiwo narodu. Nie jesteśmy przeciwni homoseksualizmowi, który istnieje od zawsze. Każdy niech robi, co chce, w swoim życiu osobistym. Ale nie trzeba też wszystkiego akceptować w imię homoseksualizmu: demonstracji na ulicach, propagowania. Sami byliśmy przeciwni małżeństwom homoseksualnym we Francji.

Za kilka tygodni wybory europejskie. Nie zaszkodzi wam poparcie dla Putina?

Francuzi mają tak bardzo dosyć Europy, zniszczenia naszego rolnictwa, podporządkowania naszego budżetu eurokrajom, samego Hollande'a, że kryzys na Ukrainie nie będzie miał większego wpływu na wynik wyborów. Wyjdziemy z nich zwycięsko, będziemy największą partią Francji.

Ekstremiści Europy jadą na Krym

Z osobistego polecenia Marine Le Pen na Krym pojechali obserwatorzy, którzy mieli sprawdzić, czy „referendum" ?o odłączeniu regionu od Ukrainy przebiega zgodnie z prawem. Ocena, co trudno uznać za zaskakujące, była pozytywna.

Front Narodowy, na który jest gotowy oddać swój głos co czwarty Francuz, jest największym ugrupowaniem skrajnej prawicy w Unii Europejskiej. Ale absolutnie niejedynym, który zdecydował się przyłożyć rękę do planu Władimira Putina oderwania części terytorium Ukrainy. Swoich obserwatorów na Krymie miała także m.in. neonazistowska Brytyjska Partia Narodowa (BNP), hiszpański CEDADE, węgierski Jobbik.

Strategia Kremla jest jednak ryzykowna. Podstawowym argumentem rosyjskich propagandystów jest bowiem zarzut, że nowe władze w Kijowie to faszyści, przed którymi trzeba bronić Rosjan zamieszkujących na Ukrainie. Współpraca z ugrupowaniem Marine Le Pen pokazuje, jak groteskowa jest strategia Kremla.     —j.bie.

Rz: Kreml oskarża ukraiński rząd o faszyzm, a jednocześnie chwali się, że partie skrajnej prawicy, w tym Front Narodowy, popierają aneksję Krymu. To nie paradoks?

Louis Alliot: W skład ukraińskich władz wchodzą nie żadni faszyści, tylko naziści! Znam ich program: chwała Trzeciej Rzeszy, śmierć Żydom. Nie można lepiej! I to oni w rządzie przejściowym przejęli odpowiedzialność za wszystkie bazy wojskowe na Ukrainie. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna, bo zapewniam pana, że nie mówimy o pacyfistach! Ale dla Unii wszyscy ci, którzy zgadzają się z Brukselą, służą jej geostrategicznym interesom, są dobrymi nazistami, a ci, którzy jak my się nie zgadzają, są złymi nazistami. Liczy się tylko interes tej wąskiej unijnej nomenklatury niezależnie od podstawowych zasad prawa i prawdy historycznej.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022