Nawet Łukaszenko się buntuje

Plany Putina odbudowy imperium na gruzach Związku Radzieckiego zaczynają się sypać.

Publikacja: 24.03.2014 01:00

Przywódcy Białorusi, Rosji i Kazachstanu w podmoskiewskiej rezydencji Władimira Putina 5 marca.

Przywódcy Białorusi, Rosji i Kazachstanu w podmoskiewskiej rezydencji Władimira Putina 5 marca.

Foto: AFP

Najbliższy sojusznik Kremla Aleksander Łukaszenko niespodziewanie zdystansował się w niedzielę od brutalnej strategii okupacji Krymu.

–Nastąpił zły precedens. Ukraina powinna pozostać jednym, niepodzielnym i neutralnym krajem – oświadczył białoruski prezydent. Przyznał co prawda, że de facto półwysep jest już częścią Rosji, ale czy stanie się tak de iure, „zobaczymy".

Wcześniej białoruskie MSZ wydało jedynie chłodne oświadczenie, potępiające „zachodnią ingerencję w sprawy Ukrainy", bez jednoznacznego poparcia dla działań Kremla. Do dziś Białoruś nie uznała niepodległości Abchazji i Osetii Południowej, oderwanej od Gruzji w 2008 roku.

– Łukaszenko chciałby siedzieć jednocześnie na dwóch krzesłach. Z jednej strony musi wykazać lojalność wobec Kremla, z drugiej – Białoruś ma swoje ekonomiczne interesy z Ukrainą – mówi „Rz" białoruski politolog Aliaksandr Klaskouski.

Rosja nie ma pieniędzy

Jego zdaniem wstrzemięźliwość Łukaszenki wobec Kremla nie tylko osłabi integrację krajów postsowieckich w ramach istniejącej od 1991 r. Wspólnoty Niepodległych Państw, ale także stawia pod znakiem zapytania realizację dopiero projektowanego związku euro azjatyckiego.

– Łukaszenko i Nazarbajew liczyli na rosyjskie fundusze w ramach związku, jednak w obecnej sytuacji Moskwa nie jest w stanie ich zapewnić z powodu ogromnych kosztów związanych z kryzysem na Ukrainie. Dlatego Mińsk i Astana coraz ostrożniej odnoszą się do integracji z Rosją. Wolą zachować maksymalną suwerenność, aby uniknąć losu Ukrainy – dodaje Klaskouski.

Równie ostrożnie jak władze w Mińsku na wydarzenia na Krymie zareagował Kazachstan. MSZ w Astanie wydał oświadczenie, w którym „opowiada się za pokojowym rozwiązaniem kryzysu na Ukrainie" oraz „poszanowaniem prawa międzynarodowego". Jednoznacznego poparcia dla działań Kremla kazachskie ministerstwo jednak nie wyraża.

– Oświadczenie MSZ Kazachstanu w sprawie Krymu jest dowodem na to, że prezydent Nazarbajew chce utrzymać dobre relację z Kremlem, ale jednocześnie pozytywnie wypaść w oczach Zachodu, z którym utrzymuje bliską współpracę w energetyce – mówi „Rz" Muratbiek Ketebajew, jeden z liderów opozycyjnej partii Alga. – Władze Kazachstanu obawiają się także krymskiego scenariusza, ponieważ cała północna część kraju jest rosyjskojęzyczna – dodaje. Jego zdaniem Nazarbajew zdaje sobie sprawę, że jeśli zacznie prowadzić suwerenną politykę, Rosja może uruchomić taką samą strategię jak na Krymie. – Związek euro azjatycki miał być jedynie projektem ekonomicznym, jednak Kreml używa go jako narzędzia do narzucenia politycznej dominacji swoim sojusznikom, a to ich odstrasza – przekonuje Ketebajew.

Wizy dla Rosjan

Bolesny, być może wręcz śmiertelny cios integracyjnym planom Putina zadał w minionym tygodniu ukraiński rząd, rozpoczynając procedurę wyjścia kraju z WNP. To oznacza wprowadzenie ceł w handlu między Rosją i Ukrainą, a także wiz dla Rosjan udających się do zachodniego sąsiada.

Moskwa zareagowała na tę decyzję Kijowa ze wściekłością, która jednak z trudem ukrywa bezsilność Rosji.

– Oczywiście nie będziemy nikogo trzymali w WNP siłą, ale osobiście nie mam wątpliwości, że chodzi o antyrosyjską akcję propagandową, a nie zapewnienie żywotnych interesów ukraińskiego społeczeństwa – oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Przyznał także, że rosyjskie MSZ rozważa wprowadzenie wiz dla Ukraińców jadących do Rosji.

Rosyjska agencja Itar-Tass, powołując się na ekspertów Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie, twierdzi, że rozpad WNP będzie miał katastrofalne skutki dla ukraińskiej gospodarki. Jej zdaniem z powodu wprowadzenia ceł do końca roku eksport ukraińskiej żywności do Rosji spadnie o połowę, chemikaliów zaś i maszyn o jedną piątą. Z tego powodu dochód narodowy Ukrainy miałby się zmniejszyć o 0,5–1 pkt procentowego.

Alternatywny ?rynek zbytu

Jeśli taka ocena jest prawdziwa, przynajmniej w równym stopniu odnosi się jednak także do Rosji z powodu bardzo ścisłej integracji ukraińskiej i rosyjskiej gospodarki. Tym bardziej że Kijów może teraz mieć alternatywny rynek zbytu na Zachodzie: na ostatnim szczycie w Brukseli przywódcy UE podjęli decyzję o zniesieniu części ceł na ukraińskie towary jeszcze przed wejściem w życie umowy stowarzyszeniowej.

– Po upadku komunizmu na początku lat 90. polska gospodarka bardzo szybko zdołała się przestawić z handlu z krajami RWPG na wymianę z Zachodem. To jest bardzo budujący przykład dla Ukrainy – mówi „Rz" Erik Bergloef, główny ekonomista Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w Londynie.

Najbliższy sojusznik Kremla Aleksander Łukaszenko niespodziewanie zdystansował się w niedzielę od brutalnej strategii okupacji Krymu.

–Nastąpił zły precedens. Ukraina powinna pozostać jednym, niepodzielnym i neutralnym krajem – oświadczył białoruski prezydent. Przyznał co prawda, że de facto półwysep jest już częścią Rosji, ale czy stanie się tak de iure, „zobaczymy".

Pozostało 93% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021