Walka o pamięć i honor

Mińsk nadal boi się Armii Krajowej. Jej ostatnich 70 weteranów próbuje pozbawić pomocy z Polski.

Publikacja: 12.06.2014 02:00

Weronika Sebastianowicz we wtorek przed budynkiem sądu w Grodnie. Obok, po lewej stronie, Andżelika

Weronika Sebastianowicz we wtorek przed budynkiem sądu w Grodnie. Obok, po lewej stronie, Andżelika Borys. Fot. Iness Todryk-Pisalnik

Foto: Rzeczpospolita

Przed sądem w Grodnie kazano się stawić 83-letniej kapitan Weronice Sebastianowicz, przewodniczącej Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej. Nieuznawane przez władze stowarzyszenie działa przy również nieuznawanym przez władze Związku Polaków na Białorusi.

Bohaterka i przemyt

Miejscowy urząd celny zarzucił kapitan Sebastianowicz  stworzenie szajki przemytników. W kwietniu białoruska milicja zarekwirowała w jej domu paczki z pomocą dla polskich kombatantów na Białorusi, a celnicy postawili jej zarzut przemytu dokonanego „przez nieznaną osobę lub grupę osób, by rozprowadzać towary wśród nieznanych osób". Nie pomogło oświadczenie polskiego konsula w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza, że on osobiście przywiózł paczki samochodem, a potem je wniósł do domu pani kapitan w Skidlu pod Grodnem.

Akcję zbierania paczek dla polskich weteranów na Kresach prowadzi Stowarzyszenie Odra–Niemen. – Na Białorusi jest ustawa o pomocy humanitarnej, która praktycznie uniemożliwia udzielanie takiej pomocy – tłumaczył „Rz" wiceprezes stowarzyszenia Eugeniusz Gosiewski. – Może ona iść tylko przez urząd celny, który decyduje, do kogo ona trafi. Dlatego właśnie przewożona jest prywatnie.

Sąd w Grodnie odłożył w końcu rozpatrywanie sprawy o tydzień. – Ja się nie martwię przełożeniem terminu rozprawy – mówiła portalowi Znadniemna.pl Weronika Sebastianowicz. – W tym kraju jestem ciągle za coś sądzona i to pod absurdalnymi zarzutami. W ubiegłym roku sądzili mnie za postawienie krzyża, teraz oskarżają o przemyt paczek z żywnością dla kombatantów, coś nie mniej absurdalnego pewnie wymyślą także za rok.

Oficjalnie o AK

W 2013 roku pani Sebastianowicz była sądzona za ustawienie krzyża na prywatnej posesji, w miejscu śmierci w 1949 roku Anatola Radziwonika, ps. Olech, ostatniego dowódcy dużego polskiego zgrupowania partyzanckiego. Przez cztery lata uniemożliwiał on tworzenie kołchozów w rejonie Szczuczyna i Lidy, zginął, przebijając się przez pierścień obławy NKWD.

– Białoruskie władze to tolerowały (przywożenie pomocy z Polski), a teraz z nieznanych przyczyn zmieniły politykę – mówi z kolei Gosiewski. – Ale my będziemy nadal zbierać, to nas nie zniechęci. Będzie po prostu trudniej.

Białoruska polityka wobec polskiej mniejszości jest zmienna. Ostatnia fala represji przyszła na przełomie 2008 i 2009 roku, gdy resztek majątku został pozbawiony nieuznawany cały czas Związek Polaków na Białorusi. Od tego czasu jedynie pojedynczy polscy aktywiści trafiali przed sądy. Obecna konfiskata pomocy dla weteranów jest pierwszą od sześciu lat akcją przeciw całej grupie należącej do polskiej społeczności. Zdaniem pani kapitan Sebastianowicz białoruskie władze skonfiskowały pomoc, ponieważ nie traktują one kombatantów AK jako weteranów ?II wojny światowej. – Jesteśmy dla nich obcymi, niemalże wrogami, bo jesteśmy Polakami – oświadczyła.

– Oficjalne stanowisko jest takie, że AK walczyła przeciw armii radzieckiej – powiedział „Rz" o akowcach były generał białoruskiego MSW Nikołaj Czerginiec, obecnie przewodniczący Związku Pisarzy Białorusi.

W oficjalnej białoruskiej historiografii okres II RP i polska partyzantka opisywane są wyłącznie negatywnie.  Najlepszym przykładem był serial telewizyjny „Smiersz" nadawany w białoruskiej telewizji w 2007 roku. Jego bohaterami byli oficerowie stalinowskiego kontrwywiadu wojskowego Smiersza, którzy tuż po wojnie walczyli z akowcami w zachodniej Białorusi.

Za i przeciw

– Do żołnierzy AK trzeba podchodzić bardzo indywidualnie. Byli wśród nich zbrodniarze, ale byli również ci, którzy walczyli z faszystami wspólnie z armią radziecką – Czerginiec wyjaśnia, jak przedstawiciele władz (tacy jak on) widzą problem wspólnej historii. Generał obecnie należy do grupy doradców prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Jednak dość podobnie wypowiada się część białoruskich opozycjonistów. – Z jednej strony, nie możemy traktować żołnierzy Armii Krajowej jako bohaterów, z drugiej, nie byli oni również złoczyńcami?– powiedział „Rz" Alaksiej Janukiewcz, przewodniczący Białoruskiego Frontu Narodowego. – Czasem działania tego ugrupowania służyły białoruskim interesom narodowym, ale czasem bardzo szkodziły.

Podobnie uważa historyk Ihar Mielnikau, szef białoruskiej redakcji znanego portalu historycznego istpravda.ru. – Bez wątpienia głównym celem Armii Krajowej było odrodzenie Polski w granicach sprzed 1939 roku. Nie możemy zapominać o licznych represjach przeciwko białoruskiej ludności na Białostocczyźnie, których dokonywali żołnierze AK – powiedział „Rz".

Przedstawiciele Polaków na Białorusi odnoszą się do takich poglądów dość filozoficznie. – Trudno oczekiwać entuzjazmu od Białorusinów w sprawie AK – powiedział „Rz" dziennikarz Andrzej Poczobut. – Białorusini obecnie poszukują swojej tożsamości, próbują odpowiedzieć na pytanie, kim są.

Poczobut dodaje, że trwa dyskusja na ten temat wśród Białorusinów, ale „nie nazwałbym jej ogólnospołeczną".

– Dziś kombatanci AK i Polacy mieszkający na Białorusi powinni podkreślać, że mieszkają na białoruskiej ziemi, a nie w Polsce – twierdzi z kolei Mielnikau. – W przeciwnym wypadku polski nacjonalizm będzie wywoływał kolejne fale antypolskości.

Przed sądem w Grodnie kazano się stawić 83-letniej kapitan Weronice Sebastianowicz, przewodniczącej Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej. Nieuznawane przez władze stowarzyszenie działa przy również nieuznawanym przez władze Związku Polaków na Białorusi.

Bohaterka i przemyt

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019