Barcelona rzuca wyzwanie Madrytowi

Przywódca Katalonii ogłasza referendum w sprawie niepodległości prowincji. To otwarty konflikt z Madrytem.

Publikacja: 29.09.2014 01:34

– Jak każdy naród świata Katalończycy mają prawo do decydowania o swojej przyszłości ?– przekonywał Artur Mas w trakcie krótkiej ceremonii we wspaniałych salach siedziby katalońskiego rządu. – Nikt nie powinien obawiać się tego, że ktoś wyrazi swoją opinię poprzez wrzucenie głosu do urny – dodał.

Przed budynkiem kilkusetosobowy tłum skandował: „Niepodległość! Niepodległość!", wymachując żółto-czerwonymi flagami regionu. A kilkadziesiąt tysięcy wolontariuszy z ulotkami rozpoczęło kampanię, która ma przekonać wahających się do poparcia idei utworzenia nowego państwa.

Bagno Artura Masa

Głosowanie zaplanowano na 9 listopada, ale już dwa tygodnie wcześniej głos będzie można oddać listownie. Zostali do tego uprawnieni wszyscy Katalończycy, którzy mają przynajmniej 16 lat, a także obywatele Unii Europejskiej mieszkający w Katalonii od co najmniej trzech lat, w tym wiele tysięcy Polaków.

W chwili, gdy Mas składał podpis pod dekretem, zawieszony na ścianie siedziby katalońskiego rządu zegar zaczął odliczać czas do otwarcia urn.

Do tego może jednak nigdy nie dojść.

– To referendum się nie odbędzie, bo jest sprzeczne z konstytucją – oświadczyła już dwie godziny po deklaracji Masa wicepremier hiszpańskiego rządu Soraya Saenz de Santamaria. Jeszcze ostrzej na wieści z Barcelony zareagował wracający z Pekinu premier Mariano Rajoy.

– Mas wpakował się w bagno. Sądził, że się cofniemy ?– uznał.

Już w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się hiszpański rząd. Ma wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie głosowania za niezgodne z ustawą zasadniczą z 1978 r. Sędziowie powinni w ciągu następnego tygodnia zdecydować, czy mają prawo zająć się tą sprawą. Jeśli, na co wszystko wskazuje, decyzja będzie pozytywna, to zgodnie z prawem kampania na rzecz niepodległości Katalonii powinna zostać przerwana.

Konstytucja królestwa zakłada, że tylko „naród Hiszpanii" może zdecydować o zmianie granic królestwa, w tym oderwaniu się Katalonii. Sami Katalończycy takiego prawa nie mają. W przeciwieństwie do głosowania w Szkocji 18 września, które w razie zwycięstwa nacjonalistów oznaczałoby niemal natychmiastowe utworzenie nowego państwa, referendum w Katalonii, jeśli w ogóle się odbędzie, będzie więc miało wyłącznie charakter konsultacyjny.

Luźna ?federacja

W Barcelonie nastroje są jednak rewolucyjne. Sondaż przeprowadzony tydzień temu przez instytut Omnibus pokazuje, że aż 87,6 proc. Katalończyków opowiada się za przeprowadzeniem referendum. Jeśli do niego dojdzie, 58,8 proc. „zdecydowanie" lub „raczej" opowiedziałoby się za niepodległością, a tylko 31,9 proc. byłoby „zdecydowanie" lub „raczej" jej przeciwne. To poparcie jednak maleje, gdy respondenci zdają sobie sprawę, że nowe państwo pozostałoby poza Unią Europejską.

Wstrzymanie przez Trybunał Konstytucyjny referendum nastrojów niepodległościowych raczej nie powstrzyma, ale je jeszcze bardziej podburzy.

– Mas będzie starał się przyłapać rząd w Madrycie na kolejnych błędach i w ten sposób wzmocnić swoją pozycję – uważa Salvador Cardus, socjolog, który doradza władzom w Barcelonie.

Kataloński premier już zapowiedział, że gdyby przeprowadzenie referendum okazało się niemożliwe, rozpisze tego samego dnia przedterminowe wybory regionalne. Na fali nacjonalistycznego uniesienia niemal na pewno wygrałyby je ugrupowania niepodległościowe, spychając do defensywy konserwatywną Partię Ludową (PP) i lewicowy PSOE. Zdaniem dziennika „El Mundo" Mas może chcieć pójść śladami Kosowa, które budowało instytucje niezależnego państwa, aby uzyskać faktyczną suwerenność na wiele lat przed uznaniem jej przez wspólnotę międzynarodową.

Do tej pory Rajoy odmawiał negocjacji z Masem.

– W każdym momencie byliśmy otwarci na dialog. To, co odrzucamy, to bezruch, nierobienie niczego – podkreślał kataloński przywódca.

Strategia Madrytu teraz może się jednak zmienić. Wiele wskazuje na to, że konserwatywny szef rządu jest zdecydowany przekazać władzom w Katalonii nowe uprawnienia, w tym przede wszystkim gdy idzie o pobór podatków. Już dziś hiszpańskie regiony mają o wiele większe od niemieckich landów uprawnienia. W przyszłości kraj może się przekształcić w luźną federację. Dla Rajoya wszystko może się jednak okazać lepsze od widma utraty prowincji, która wytwarza prawie 1/5 dochodu narodowego państwa.

– Jak każdy naród świata Katalończycy mają prawo do decydowania o swojej przyszłości ?– przekonywał Artur Mas w trakcie krótkiej ceremonii we wspaniałych salach siedziby katalońskiego rządu. – Nikt nie powinien obawiać się tego, że ktoś wyrazi swoją opinię poprzez wrzucenie głosu do urny – dodał.

Przed budynkiem kilkusetosobowy tłum skandował: „Niepodległość! Niepodległość!", wymachując żółto-czerwonymi flagami regionu. A kilkadziesiąt tysięcy wolontariuszy z ulotkami rozpoczęło kampanię, która ma przekonać wahających się do poparcia idei utworzenia nowego państwa.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021