Komendant australijskiej policji federalnej Andrew Colvin przyznał, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacznie obniżył się wiek osób, które są podejrzewane o kontakty z terrorystami. - Byliśmy wstrząśnięci faktem, że dochodzeniem musieliśmy objąć 12-latka - dodał.
Kilkanaście dni temu 15-letni Irakijczyk Farhad Jabar zastrzelił policjanta na służbie, po czym sam zginął od policyjnych kul. - Szokująca zbrodnia i akt terroryzmu, jakiego dopuścił się 15-latek, przypomina nam wszystkim o tym, że ekstremistami i radykałami mogą zostać bardzo młodzi ludzie, a nawet ci, których uważamy za dzieci - mówił premier Malcom Turnbull otwierając spotkanie przedstawicieli organów ścigania poświęcone walce z terroryzmem.
Australijskie media podają, że 12-latek jest najmłodszym z 18 młodych ludzi podejrzanych o kontakty z ekstremistami. Ze wszystkimi podejrzanymi miał kontaktować się 20-letni Ahmad Naizmand. Media spekulują, że grupa starała się zdobyć broń od marca. Jednym z jej członków mógł być 15-letni Jabar.
Doradca premiera Australii ds. zwalczania terroryzmu Michael Keenan przyznał, że fakt, iż wśród podejrzanych znalazł się 12-latek jest "straszny i szokujący". - Niestety dobrze pokazuje to z jakimi wyzwaniami się mierzymy - dodał. - Wiemy, że Państwo Islamskie próbuje rekrutować młodych Australijczyków. Na początku interesowali ich 20-latkowie, potem starsi nastolatkowie, a obecnie IS zaczyna interesować się dziećmi - tłumaczył Keenan. Keenan nie chciał jednak powiedzieć ile osób poniżej 14 roku życia znajduje się pod obserwacją policji w związku z podejrzeniami o kontakty z terrorystami.