15-letnia Kamila Walijewa z Rosji na dopingu. Ruszyła batalia sądowa

15-letnia łyżwiarka Kamila Walijewa miała pozytywny wynik testu antydopingowego, ale Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) pozwoliła jej kontynuować występy na igrzyskach w Pekinie.

Publikacja: 11.02.2022 06:15

Kamila Walijewa

Kamila Walijewa

Foto: AFP

Zawodniczka, która jako pierwsza kobieta wykonała podczas olimpijskich zawodów aż trzy elementy z czterema obrotami, mogła być jedną z największych gwiazd imprezy. Dziś jest główną bohaterką dopingowego skandalu.

Czytaj więcej

Kamila Walijewa na dopingu? „Problem prawny” na igrzyskach w Pekinie

Walijewa - zgodnie z komunikatem przekazanym przez Międzynarodową Agencję Testową (ITA), która przeprowadza podczas igrzysk badania antydopingowe - uzyskała pozytywny wynik testu na trimetazydynę. To lek stosowany przy chorobie niedokrwiennej serca i twardy doping, który wspomaga układ krążenia i przyspiesza regenerację.

- Jego działanie możemy porównać do popularnego niegdyś wśród sportowców ze Wschodu meldonium, na używaniu którego wpadła m.in. tenisistka Maria Szarapowa - wyjaśnia „Rzeczpospolitej” szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) Michał Rynkowski.

Walijewa miała pozytywny wynik testu przeprowadzony na podstawie próbki pobranej 25 grudnia. 7 lutego zakończyła się na igrzyskach rywalizacja drużynowa w łyżwiarstwie figurowym, którą wygrała reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC). 8 lutego laboratorium w Sztokholmie potwierdziło, że w organizmie zawodniczki wykryto niedozwolony środek.

Łyżwiarka tego samego dnia została tymczasowo zawieszona przez RUSADA, ale odwołała się od decyzji. Rosyjska agencja 9 lutego uchyliła jej zawieszenie. Dzięki temu Walijewa mogła wziąć udział w czwartkowym treningu i wznowić przygotowania do dalszej części igrzysk.

Walijewa miała pozytywny wynik testu przeprowadzony na podstawie próbki pobranej 25 grudnia

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl), nie czekając na uzasadnienie RUSADA, wykorzystał prawo do apelacji. Sprawę przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie (CAS) poprowadzą przedstawiciele ITA. Mowa w tym wypadku jednak wyłącznie o kwestii tymczasowego zawieszenia. Sprawa jest pilna, bo 15 stycznia rozpocznie się olimpijska rywalizacja solistek.

Rozstrzygnięcie meritum sprawy, czyli przyjęcia przez Walijewą niedozwolonych środków - w tym m. in. prawo do badania przez sportowca próbki B - należy do RUSADA, bo mowa o teście, który przeprowadzono przed igrzyskami.

„Dopiero po zakończeniu tego postępowania Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) będzie mogła podjąć decyzję o wyniku reprezentacji ROC-u w zawodach drużynowych” - czytamy w oświadczeniu wydanym przez ITA. To oznacza, że na rozstrzygnięcie kwestii medali możemy poczekać jeszcze wiele miesięcy.

Zawodniczka, która jako pierwsza kobieta wykonała podczas olimpijskich zawodów aż trzy elementy z czterema obrotami, mogła być jedną z największych gwiazd imprezy. Dziś jest główną bohaterką dopingowego skandalu.

Walijewa - zgodnie z komunikatem przekazanym przez Międzynarodową Agencję Testową (ITA), która przeprowadza podczas igrzysk badania antydopingowe - uzyskała pozytywny wynik testu na trimetazydynę. To lek stosowany przy chorobie niedokrwiennej serca i twardy doping, który wspomaga układ krążenia i przyspiesza regenerację.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Dlaczego Rudolf Rohaczek został zwolniony, ale pozostanie legendą
Sporty zimowe
Nie żyje Konstantin Kołcow. Policja ujawniła okoliczności śmierci partnera Aryny Sabalenki
Sporty zimowe
Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Slalomem po ósmy kryształ
Sporty zimowe
Łyżwiarstwo szybkie. Polacy powalczą o medale mistrzostw świata
Sporty zimowe
Kamila Walijewa wraca przed sąd. Łyżwiarze czekają na medale wywalczone w Pekinie