[b]Rz: Niedługo przestępca zamiast trafić do więzienia, będzie mógł zostać skazany na dozór elektroniczny. Na czym polega ta kara?[/b]
mjr Luiza Sałapa: O tej formie kary będą decydować sądy na wniosek skazanego.
Taką możliwość dostaną osoby z wyrokiem do sześciu miesięcy pozbawienia wolności, a także osoby skazane na rok, z tym że pół roku będą musiały odsiedzieć w więzieniu. Jest to rodzaj aresztu domowego. Skazany będzie miał na ręce lub nodze specjalną obrączkę, będącą rodzajem nadajnika, a w domu urządzenie monitorujące.
Dodatkowo sąd określi harmonogram odbycia kary, czyli jeśli na przykład będzie to osoba uzależniona, to o określonych porach będzie się musiała stawiać na terapię i system monitorowania będzie to rejestrował.
Nie będzie więc potrzeby osobistego kontrolowania poczynań skazanego. Każda próba demontażu urządzenia lub próba opuszczenia aresztu domowego będzie rejestrowana i może oznaczać natychmiastowy powrót do więzienia.