Czy Muzeum Powstania Warszawskiego przestaje być tylko miejscem pamięci o wydarzeniu sprzed 81 lat? Uczycie wartości i postaw, które mogą być dzisiaj przydatne: społecznej odporności, reagowania na kryzysy.
Chcemy być muzeum ostatniego polskiego powstania: oddawać hołd powstańcom, ale też zrobić wszystko, żeby powstania się już nigdy nie powtórzyły. I okoliczności, w których one wybuchały, też nigdy nie miały miejsca. Więc im lepiej będziemy przygotowani na sytuacje nadzwyczajne, tym lepiej uchronimy się przed scenariuszem, w którym doszłoby do powstania. Obce siły na ulicach Warszawy, obce czołgi, obce transportery wojskowe gwarantują, że kiedyś wybuchnie powstanie.
Jedną z części testamentu żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych, jest szkolenie się w różnych umiejętnościach i uświadamianie ludziom, że czasy pokoju minęły i musimy też być gotowi na sytuacje nadzwyczajne. Mnie bardzo imponują Skandynawowie, na przykład Finowie. Oni wiedzą, że są zagrożeni wojną, ale ćwiczą się też na sytuacje, w których ludzie muszą wiedzieć, jak się zachować, np. jak wiatr wywróci drzewo czy ma miejsce jakiś duży wypadek komunikacyjny. Naszą cechą narodową jest rozwiązywanie problemów w momencie, kiedy się pojawią. Dobrze byłoby naśladować Skandynawów i ćwiczyć nawyki, pewien szacunek na przykład do działań zespołowych, szacunek do wolontariatu już od szkoły podstawowej.
Finlandia to jedyny kraj Europy, który nie zlikwidował poboru. Wojsko jest elementem obywatelskiego wychowania. Nie chcę pytać o sens poboru, ale o uczenie pewnych postaw, reagowania, poczucia odpowiedzialności za innych.
Wydaje mi się to niezbędne. Czas przyznać się, że ostatnie trzy dekady, w których polskie PKB rosło, polskie bezpieczeństwo rosło, były, jak zawsze w polskiej historii, krótkim momentem wzrostu i teraz pojawia się zagrożenie. I od polityków oraz elit trzeba wymagać, żeby nas, Polaków przeszkolili w reagowaniu na sytuacje nadzwyczajne. Gdy rosyjskie drony wleciały nad Polskę, wielu moich przyjaciół miało atak paniki, zrozumiało, że jesteśmy zagrożeni. W państwie, które jest zagrożone, powinniśmy się uczyć, jak reagować w takiej sytuacji.