Sensacyjny film o złych urzędnikach

Jak wykańcza się w Polsce przedsiębiorców? Opowie o tym obraz Ryszarda Bugajskiego. Zdjęcia ruszą w sierpniu

Publikacja: 17.05.2011 03:14

Sensacyjny film o złych urzędnikach

Foto: ROL

Trójmiejskie osiedle, szósta rano. Mieszkanie młodego współwłaściciela firmy produkującej zaawansowane urządzenia radionawigacyjne. Łomot do drzwi, krzyki: „Policja, otwierać!". A potem kolejne: „Gleba, gleba". Skopany przez funkcjonariuszy, rzucony na ziemię biznesmen, szarpana kobieta w zaawansowanej ciąży, lufy broni palnej przy głowie przerażonego kilkuletniego dziecka. Wszystko w majestacie prawa.

A potem wielomiesięczny areszt, zastraszania przeplatane obietnicami łagodnego wyroku, jeśli przedsiębiorca przyzna się do winy, wieloletnie przewlekłe śledztwo najeżone absurdami, utrata firmy przejętej za bezcen przez powiązane z władzą osoby i wreszcie, po siedmiu latach, umorzenie z powodu braku znamion przestępstwa.

– To nie fikcja. To historia, która rzeczywiście miała miejsce. Tu, w naszym kraju – mówi „Rz" Mirosław Piepka, producent filmowy i scenarzysta. Współautor, wraz z Michałem Pruskim, scenariusza „Czarnego Czwartku", filmu o Grudniu '70.

Przed kilkoma miesiącami panowie zabrali się do pracy nad kolejnym filmem – „Układ zamknięty". Opowiada o patologii w urzędach państwowych, wszechwładzy skarbówki i prokuratury skutecznie niszczącej nawet najmocniejszego przedsiębiorcę. To pierwsza polska fabuła o układzie władzy przeciwko biznesowi. Reżyserii podjął się Ryszard Bugajski, w rolach głównych mają wystąpić m.in. Janusz Gajos, Kazimierz Kaczor i Adam Woronowicz.

To się dzieje naprawdę

– Kanwą „Układu zamkniętego" są prawdziwe wydarzenia. Ale scenariusz skonstruowano tak, by była to opowieść uniwersalna – mówi „Rz" Alicja Dawidziuk, rzeczniczka prasowa produkcji.

Scenariusz filmu oparto na historii Lecha Jeziornego i Pawła Reya, właścicieli Krakowskich Zakładów Mięsnych. W 2003 r. pod zarzutem „działania w zorganizowanej grupie przestępczej" i działania na szkodę kierowanych przez siebie spółek, uznani za „niebezpiecznych", na dziewięć miesięcy trafili do aresztu. Po siedmiu latach przewlekłego procesu śledztwo przeciw nim umorzono z powodu braku znamion przestępstwa.

– Scenariusz w stosunku do tego, co miało miejsce naprawdę, w wielu miejscach został złagodzony. Gdybyśmy pokazali, jak naprawdę wygląda traktowanie przedsiębiorców podczas zatrzymań, przesłuchań w aresztach, wielu ludzi by nie uwierzyło – uważa Bugajski.

Bliski samobójstwa

W „Układzie zamkniętym" jest scena, w której aresztowany trafia do celi z przestępcą. Ten ciężko go rani. Załamany przedsiębiorca próbuje popełnić samobójstwo.

– Mój wspólnik rzeczywiście został bardzo ciężko pobity przez współwięźnia, jak się później okazało, będącego na głodzie narkotycznym. Załamał się. Dziwnym trafem działo się to w czasie, gdy był poddawany intensywnym przesłuchaniom – wspomina Jeziorny.

Scenarzyści czerpali inspirację nie tylko z historii krakowskich przedsiębiorców. – Swoje historie odnajdą w nim też i pan Roman Kluska, i właściciele Bestcomu (przedsiębiorcy aresztowani w 2006 r. na siedem miesięcy, stracili firmę. Po sześciu latach śledztwa prokuratura zawiesiła wobec nich postępowanie na czas nieokreślony – red.) i wielu innych – zaznacza Jeziorny, dziś ekspert Centrum im. Adama Smitha.

Zagrożone fundusze

Odnajdą się, jeżeli „Układ zamknięty" wejdzie na ekrany. Ryszard Kluska, przedsiębiorca aresztowany w 2002 r. pod nieprawdziwym zarzutem rzekomego wyłudzenia 30 mln podatku VAT, ma wątpliwości, czy tak się stanie. – Bardzo chciałbym, by społeczeństwo mogło zobaczyć ten film, poznać urzędniczą patologię III RP, z którą na co dzień muszą borykać się przedsiębiorcy. Ale obawiam się, że układ urzędniczy zrobi wszystko, by nie powstał – mówi.

Zdjęcia miały ruszyć w maju. Polski Instytut Sztuki Filmowej, do którego producenci w kwietniu zwrócili się z wnioskiem o ok. 3 mln zł dofinansowania, do lipca odroczył decyzję w tej sprawie – choć z pięciu recenzentów czterech oceniło projekt jako bardzo dobry.

– Z powodów finansowych kilka filmów, w tym ten, zostało przeniesionych na tzw. drugą sesję. Decyzja zapadnie do 15 lipca – tłumaczy Rafał Jankowski, rzecznik prasowy PISF.

– Wierzę, że będzie pozytywna – mówi „Rz" Olga Bieniek, producentka filmu. Przekonuje, że większego zagrożenia dla obrazu nie ma. I że wsparciem produkcji zainteresowane są też środowiska przedsiębiorców. – Ruszamy ze zdjęciami w połowie sierpnia – zapewnia.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora w.wybranowski@rp.pl

Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni