Klęska roku rodziny

Rząd sprawnie odebrał ulgę na dziecko i becikowe. Zmiany na rzecz rodzin opóźnia lub z nich rezygnuje

Aktualizacja: 16.04.2013 06:55 Publikacja: 16.04.2013 03:54

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Gdy premier Donald Tusk ogłaszał w styczniu bieżący rok Rokiem Rodziny, mówił, że będzie on dla niej „przełomowy". Tak jednak nie będzie. Z czterech najważniejszych rządowych rozwiązań przedszkola wylądowały w koszu, „Mieszkanie dla młodych" jest odroczone o pół roku, dopłaty do emerytur za opiekę nad dziećmi okazują się być bublem prawnym, a roczne urlopy macierzyńskie wciąż czekają na decyzję rządu. Gabinetowi udało się za to szybko odebrać becikowe i ulgę w PIT lepiej zarabiającym.

1

Tanie i dostępne przedszkola? Nie teraz. Sztandarowy projekt rządu, który obiecywał rodzicom od września tego roku przedszkole za 1 zł za godzinę pobytu, a do 2016 r. miejsca dla wszystkich trzy- i czterolatków, trafił do kosza. Rząd deklaruje wprawdzie, że rozpocznie wprowadzanie zmian za półtora roku, ale jest to więcej niż niepewne. Mówi na przykład, że miejsce dla młodszych dzieci zagwarantuje w... 2017 r. Fakty są takie, że nie będzie 320 mln zł na przedszkola w tym roku ani 1,1 mld zł w przyszłym. – Dostępne i tanie placówki to lepsza edukacja najmłodszych i ułatwienia dla rodziców w godzeniu pracy i obowiązków rodzinnych – krytycznie ocenia te decyzje Stanisław Kluza z SGH.

2

Mieszkanie dla rodziców? Nie w tym roku. W grudniu ubiegłego roku zakończył się program „Rodzina na swoim". Miał go już od lipca tego roku zastąpić program „Mieszkanie dla młodych". Pomoc ma być wyższa, o 5 proc., dla rodzin wychowujących dzieci, a dodatkowe wsparcie otrzymają osoby, którym po zakupie mieszkania urodzi się trzecie (lub kolejne) dziecko. Okazuje się, że ta obietnica też nie zostanie spełniona. W projekcie ustawy nie ma już lipcowej daty. Z dopłat skorzystają rodziny, które kupią mieszkanie w 2014 r. lub później.

3

Dopłaty do ZUS i KRUS? To bubel. Niepewna jest też obiecana przy wydłużeniu wieku emerytalnego na podstawie kompromisu Tusk–Pawlak refundacja składek z budżetu na emeryturę dla zajmujących się dziećmi. Obecnie dostają ją tylko pracownicy na urlopach wychowawczych. Rząd obiecał je samozatrudnionym, rolnikom i nieubezpieczonym.

Prace stanęły jednak w miejscu, bo sejmowi eksperci wskazują, że ustawa jest wadliwa. Bożena Kłos, specjalista ds. społecznych w Biurze Analiz Sejmowych, w opinii z 1 lutego podkreśla, że „wątpliwe jest obejmowanie ubezpieczeniem emerytalnym osób, które nigdy nie były aktywne zawodowo". Może to zniechęcać do pracy. Ma też zastrzeżenia do opłacania składek rolnikom. W podobnym tonie (opinia z 18 lutego) pisze dr hab. Magdalena Szczepańska, ekspert ds. legislacji w Biurze Analiz Sejmowych. Wskazuje, że refundacja składek niepracującym rodzicom narusza ideę ubezpieczeń społecznych. A opłacanie ich rolnikom „stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie".

Chodzi o to, że rolników nie da się kontrolować, czy faktycznie opiekują się dziećmi i czy nie nadużywają prawa. Takiego dylematu nie ma przy samozatrudnionych – muszą zawiesić działalność, by zająć się dzieckiem.

– Wiem o tych analizach, ale podtrzymujemy chęć uchwalenia ustawy – mówi „Rz" Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. – Przyjrzymy się temu. Musimy odnieść się merytorycznie do tych opinii – deklaruje z kolei Sławomir Piechota, przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

4

Roczne urlopy macierzyńskie? Wciąż przed rządem. Kluczową zmianą dla rodzin ma być roczny urlop na opiekę nad dziećmi. Ma wejść w życie od 1 września. Ma kosztować w 2013 r. 0,87 mld zł, a w 2014 r. – 2,7 mld zł. Ustawy wciąż nie przyjął jednak rząd. Coraz częściej pojawiają się więc informacje, że przełoży jej wejście w życie ze względu na trudną sytuację budżetu. – Ustawa trafi w ciągu najbliższego tygodnia na Komitet Stały Rady Ministrów – uspokaja Kosiniak-Kamysz. Zapewnia, że rząd zdąży do września. Resort nie zgodzi się jednak na objęcie dłuższym urlopem tzw. matek I kwartału.

5

Zmiany w Karcie nauczyciela? Kosmetyczne. Rząd wycofał się z istotnych zmian w ustawie o przywilejach pedagogów. Korekta ma dotyczyć wyłącznie urlopu na poratowanie zdrowia i tzw. 14 pensji dla nauczycieli. Działać to będzie na niekorzyść rodzin, bo brak możliwości elastycznego zarządzania oświatą powoduje m.in., że szkoły są likwidowane, muszą działać na kilka zmian, są z przedszkolami zamykane na głucho na okres wakacji, nie oferują dodatkowych zajęć.

6

Emerytury górników? Poddajemy się. Choć przedstawiciele rządu nie mówią o tym głośno, gabinet Tuska wycofał się ze zmian w emeryturach górników. Mimo że są oni jedyną grupą zawodową, której ZUS wylicza je po staremu, dwie trzecie z nich idzie na świadczenia, nie mając 50 lat, kosztują one ekstra 6,5 mld zł rocznie. Ten ogromnie drogi system powoduje konieczność dopłat z budżetu. To oddala możliwość obniżania składek do ZUS. A wysokie koszty pracy głównie uderzają w młodych.

7

Ulga w PIT dla jedynaka? Od stycznia już nie. Gabinet ociąga się lub rezygnuje z wprowadzania rozwiązań na rzecz rodzin, za to błyskawicznie zlikwidował ulgę w PIT na dzieci. Straciły ją rodziny posiadające jedno dziecko, których łączny dochód przekroczy 112 tys. zł rocznie. Równocześnie wzrosła ulga na trzecie i kolejne dzieci. – Nie rozumiem, dlaczego rządzący traktują dziecko jak dobro luksusowe – mówi Kluza. Jego zdaniem powinno się prawo do ulgi rozszerzać, a nie zawężać, wprowadzając m.in. zasadę, że jeśli podatnik nie może skorzystać z niej w danym roku, powinien móc ją wykorzystać później. To szczególnie istotne dla rodzin wielodzietnych (zwłaszcza po zmianach w wysokości ulgi). Często ich dochód nie jest na tyle wysoki, by mogły wykorzystać preferencję podatkową.

8

Becikowe? Nie dla „bogaczy". Podobnie jak z ulgą w PIT, rządowi bardzo mało czasu zabrała likwidacja becikowego dla rodzin, których dochód przekracza 1922 zł netto na osobę w rodzinie.Od tego roku nie dostają już tego świadczenia. Zmiany te dotkną ok. 40 tys. osób. To o tyle kontrowersyjne, że oszczędności z tego tytułu wyniosą ok. 30 mln zł, a becikowe to jedyne świadczenie adresowane powszechnie do rodziców.

Jak podkreślają eksperci, nie jest ono specjalnie racjonalne, ale jego likwidacja, gdy w zamian nie pojawia się na razie nic innego, to czytelny sygnał państwa o tym, że nie zależy mu na rodzinach. Mimo zapewnień i deklaracji, że jest inaczej.

Gdy premier Donald Tusk ogłaszał w styczniu bieżący rok Rokiem Rodziny, mówił, że będzie on dla niej „przełomowy". Tak jednak nie będzie. Z czterech najważniejszych rządowych rozwiązań przedszkola wylądowały w koszu, „Mieszkanie dla młodych" jest odroczone o pół roku, dopłaty do emerytur za opiekę nad dziećmi okazują się być bublem prawnym, a roczne urlopy macierzyńskie wciąż czekają na decyzję rządu. Gabinetowi udało się za to szybko odebrać becikowe i ulgę w PIT lepiej zarabiającym.

Pozostało 92% artykułu
Społeczeństwo
Życzliwość polskich służb dla Walusia. Prezenty świąteczne i kiełbasa przemycana za kraty
Społeczeństwo
Jest śledztwo prokuratury w sprawie śmierci profesora warszawskiej uczelni
Społeczeństwo
Taka pogoda czeka nas do świąt. Najnowsze prognozy IMGW
Społeczeństwo
IPN szuka ofiar niemieckiego obozu dziecięcego przy Przemysłowej w Łodzi
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Społeczeństwo
Policja apeluje o pomoc. Zaginął profesor warszawskiej uczelni