Reklama

Rewolucja w urzędach pracy

Zmiany w urzędach pracy coraz bliżej. Do Sejmu trafia właśnie ustawa reformująca pośredniaki.

Publikacja: 05.11.2013 19:45

Zmiany w urzędach pracy stają się faktem. Rząd przyjął projekt ustawy o promocji zatrudnienia zakładający, że powiatowe pośredniaki będą działały jak nowoczesne agencje zatrudnienia.

– Będziemy się starać, aby jeszcze w tym tygodniu projekt trafił do Sejmu – deklaruje Jacek Męcina, wiceminister pracy.

Nowa ustawa ma zmienić zasady pracy z osobami bezrobotnymi. Przede wszystkim wprowadza tzw. profilowanie osób zarejestrowanych w pośredniakach.  Oznacza to, że bezrobotni zostaną podzieleni na trzy grupy: gotowych do pracy, potrzebujących wsparcia i tych, którym do pracy brakuje motywacji. Takie profilowanie ma pomóc lepiej adresować dla nich pomoc.

Ponadto zgodnie z nowymi założeniami im lepsze wyniki będzie miał urząd, tym więcej pieniędzy dostanie w kolejnym roku. Za obsługę bezrobotnych odpowiadać będą doradcy, którzy mają indywidualnie pracować z klientem.

Dodatkowo w nowej ustawie znalazły się specjalne programy wspierające osoby wracające na rynek pracy po urlopie wychowawczym,  długotrwale bezrobotnych czy  osoby do 30. roku życia, które wchodzą na rynek pracy. Zdecydowano także, że część zadań, takich jak: praca z osobami, które latami żyją z zasiłku dla bezrobotnych, zlecane będą prywatnym agencjom.

Reklama
Reklama

Reforma urzędów pracy powinna się rozpocząć już w przyszłym roku

Resort pracy chciałby, aby nowe przepisy weszły w życie w pierwszej połowie przyszłego roku.

To jednak zdaniem dyrektorów pośredniaków jest to zdecydowanie za szybko.

– Szykuje się poważna reforma i musimy mieć czas, aby się do niej przygotować – mówi „Rz" Jerzy Kędziora, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chorzowie.

Podobnego zdania jest Jerzy Bartnicki, dyrektor pośredniaka w Kwidzynie, który mówi, że potrzebuje co najmniej pół roku, żeby wdrożyć przepisy.

Męcina stara się uspokoić urzędników i tłumaczy, że przyszły rok i tak będzie okresem testowania nowych rozwiązań.

Reklama
Reklama

– Pełną parą ruszymy dopiero od 2015 r. – zapowiada i dodaje też, że na przyszły rok urzędnicy dostaną odpowiednie środki na zatrudnienie doradców zawodowych.

A brak ludzi do pracy to jeden z najważniejszych problemów w państwowych pośredniakach.

– W Polsce doradca zarabia około 2 tys. brutto. Przy tak niskich dochodach, kiedy tylko znajdą lepszą ofertę, natychmiast zmieniają pracę – tłumaczy Bartnicki. Jest to o tyle łatwiejsze, że urzędnicy pośredniaków o rekrutacji dowiadują się zazwyczaj jako pierwsi – dodaje.

To jego zdaniem oznacza, że jeśli nie poprawi się warunków pracy pracowników PUP, to założenia resortu pracy mówiące o tym, że bezrobotny od chwili zarejestrowania aż do zatrudnienia będzie prowadzony przez jednego doradcę, mogą okazać się jedynie pobożnym życzeniem.

—Joanna Ćwiek

Zmiany w urzędach pracy stają się faktem. Rząd przyjął projekt ustawy o promocji zatrudnienia zakładający, że powiatowe pośredniaki będą działały jak nowoczesne agencje zatrudnienia.

– Będziemy się starać, aby jeszcze w tym tygodniu projekt trafił do Sejmu – deklaruje Jacek Męcina, wiceminister pracy.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama