Reklama
Rozwiń

Ekolodzy bronią koni, Tatrzański Park Narodowy testuje meleksy

Obrońcy praw zwierząt zamierzają w niedzielę zablokować drogę do Morskiego Oka. Będą się domagać likwidacji transportu konnego w Tatrach.

Publikacja: 20.08.2014 02:00

Ekolodzy bronią koni, Tatrzański Park Narodowy testuje meleksy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Pomysł blokady najpopularniejszego szlaku w Tatrzańskim Parku Narodowym narodził się spontanicznie wśród internautów, gdy 10 sierpnia padł jeden z koni, które ciągną wozy z turystami. Na Facebooku powstał profil: „Spacerem do Morskiego Oka – blokujemy transport konny". Jego założyciele napisali: „Nigdy więcej śmierci konia na trasie do Morskiego Oka. Czas skończyć z tradycją znęcania się nad zwierzętami", i na niedzielę 24 sierpnia zwołali ogólnopolski protest.

Jeszcze kilka dni temu swój udział w akcji deklarowało ponad 840 osób. Wczoraj było ich już 3,6 tys., a kolejnych 2,4 tys. pisało, że być może się dołączy. Część internautów zaczęła także organizować transport na niedzielę, m.in. z Krakowa i Katowic. Do protestu przyłączyło się też kilka organizacji działających na rzecz zwierząt.

Nastroje są bojowe. „Potrzebujemy osób, które nie boją się dostać batem" – pisze jedna z internautek.

– Nie spocznę, dopóki ostatni koń nie zejdzie z tego szlaku – mówi „Rz" Dorota Wiland z Fundacji na rzecz Ochrony Zwierząt Ius Animalia, która wspiera protest. – Ale nasza akcja będzie miała charakter pokojowy. Nie będziemy trzymali się za ręce, siadali na ulicy i wchodzili w jakieś utarczki z fiakrami – przekonuje.

Zapowiada, że w milczeniu przespacerują się do Morskiego Oka i w ten sposób zwrócą uwagę na problem znęcania się nad zwierzętami.

Reklama
Reklama

Ile osób weźmie udział w proteście? Organizatorzy przekonują, że zgłoszeń jest bardzo dużo, ale sukcesem będzie zgromadzenie od 500 do 1000 uczestników.

Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego są spokojne. Jego szef Szymon Ziobrowski nie planuje jakiejś wielkiej mobilizacji pracowników parku w związku z protestem.

– Żyjemy w demokratycznym kraju. Każdy ma prawo do protestu i nie będziemy w tym przeszkadzać – wyjaśnia „Rz".

Od akcji odcina się za to Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (KTOZ).

– Raczej nie weźmiemy udziału w tym proteście – mówi nam Paulina Boba, kierowniczka biura KTOZ. – Zależy nam oczywiście na tym, by zwierzęta były dobrze traktowane. Wydaje nam się jednak, że taki protest nie jest dobrym pomysłem – dodaje.

Jej zdaniem likwidacja transportu konnego w Tatrach powinna przebiegać bez pośpiechu. – Tam pracuje około 300 koni. Żadna z fundacji nie będzie w stanie ich wykupić i zapewnić im utrzymania ?– przekonuje.

Reklama
Reklama

Innego zdania jest Dorota Wiland. – O los tych koni jestem spokojna. Od dłuższego czasu przygotowujemy się na ich ewentualny wykup – stwierdza. – Jestem pewna, że ludzie, których naprawdę interesuje ich los, na pewno by pomogli.

Wczoraj TPN rozpoczął na drodze do Morskiego Oka testy elektrycznych meleksów, które miałyby w przyszłości przewozić turystów. Czy zastąpią konie? – Testy trwają – mówi krótko dyrektor parku.

Pomysł blokady najpopularniejszego szlaku w Tatrzańskim Parku Narodowym narodził się spontanicznie wśród internautów, gdy 10 sierpnia padł jeden z koni, które ciągną wozy z turystami. Na Facebooku powstał profil: „Spacerem do Morskiego Oka – blokujemy transport konny". Jego założyciele napisali: „Nigdy więcej śmierci konia na trasie do Morskiego Oka. Czas skończyć z tradycją znęcania się nad zwierzętami", i na niedzielę 24 sierpnia zwołali ogólnopolski protest.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Społeczeństwo
Film o Chopinie za 180 tys. zł. Ratusz chce promować Warszawę kompozytorem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Społeczeństwo
Tomasz Lipiński: Nie chcę siać paniki, ale powinniśmy się głęboko zastanowić
pogoda
Niż genueński nad Polską nie odpuszcza. IMGW zaktualizował ostrzeżenia o ulewach
Społeczeństwo
Artyści folklorystycznych festiwali ofiarą nagonki na migrantów w Zamościu i Gorzowie
Społeczeństwo
Wydano nowy alert RCB. Gdzie obowiązują ostrzeżenia związane z intensywnymi opadami?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama