- Dzisiaj przychodzi mi zaapelować całym sercem i rozumem do czcigodnych Ojców Miasta Krakowa o uczczenie osoby, a przede wszystkim dziedzictwa ideowego zaprawdę wielkiego Rosjanina – Borysa Niemcowa, zastrzelonego skrytobójczo w putinowskiej Rosji 27 lutego 2015 - pisze w swoim apelu Grzegorz Przebinda, Kierownik Katedry Kultury Słowian Wschodnich Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Zdążył on jeszcze przygotować demaskujący raport o wojnie krymskiej Putina z Ukrainą w lutym-marcu 2014 roku, a wcześniej podnosił odważnie głos przeciwko wojnie z Gruzją (2008) i występował głośno przeciwko obu wojnom czeczeńskim (1994–1996; 1999–2009). Szczególnie warto tu przypomnieć jego ostry, choć niestety nieskuteczny, sprzeciw wobec wojny pierwszej, jeszcze za prezydentury Jelcyna, gdy Niemcow był gubernatorem obwodu niżnonowogrodzkiego - przypomina zasługi Niemcowa Przebinda.

- Znałem w swoim życiu wielu uczciwych Rosjan, dziś już przeważnie niestety nieżyjących, którzy obecnie podnieśliby bez wahania swój głos sprzeciwu wobec niemającej precedensu zbrodni obecnych włodarzy Kremla przeciw Ukrainie, Europie, światu, w tym i samej Rosji. Wspominam tu z wdzięcznością mężną Natalię Gorbaniewską, Irinę Iłowajską Alberti, Władimira Maksimowa, Andrieja Siniawskiego, Bułata Okudżawę, którzy podnosili głos już przeciwko pierwszej wojnie czeczeńskiej - pisze Przebinda.

- Dziś przeciw wojnie Rosji Putina z Ukrainą protestują odważnie moi znajomi albo znani mi wybitni pisarze rosyjscy: Dmitrij Bykow, Dmitrij Głuchowski, Władimir Sorokin, Ludmiła Pietruszewska, Ludmiła Ulicka, Wiktor Szenderowicz, Wiktor Jerofiejew, Guzel Jachina, Julij Kim i rzesza, rzesza innych Rosjan - podkreśla auto apelu.

- Apelując zatem o ten gest, traktuję go nie tylko jako hołd wdzięczności wobec Borysa Niemcowa, ale i akt sprawiedliwy, skierowany w przyszłość gest solidarności z „inną Rosją”, która musi w końcu nastąpić. Dodam jeszcze, iż od 2018 roku ulice Borysa Niemcowa funkcjonują już obok ambasad rosyjskich w Waszyngtonie i w Wilnie. A w 2020 roku nie kto inny, jak nasi południowi bracia Czesi zmienili nazwę Placu pod Kasztanami, obok którego funkcjonuje w Pradze ambasada Rosji, właśnie na Plac Borysa Niemcowa - kończy swój apel Grzegorz Przebinda.