CNN rozmawia z imigrantami na polsko-białoruskiej granicy. Chcą do Niemiec

Kurdowie z Iraku i inni imigranci, którzy wydali oszczędności życia, by dostać się na Białoruś i którzy znaleźli się w zawieszeniu marznąc w koczowiskach na granicy Polski z Białorusią mając nadzieję na dostanie się do Europy, teraz mierzą się z perspektywą odesłania do domu - pisze CNN w relacji z polsko-białoruskiej granicy.

Publikacja: 18.11.2021 06:03

Imigranci na granicy Polski z Białorusią

Imigranci na granicy Polski z Białorusią

Foto: AFP

Reporter CNN relacjonuje wydarzenia na polsko-białoruskiej granicy przebywając po stronie białoruskiej.

W jego relacji czytam, że "setki coraz bardziej sfrustrowanych imigrantów zaatakowały we wtorek przejście graniczne (Kuźnica-Bruzgi - red.) rzucając kamieniami i kawałkami drewna w polskich funkcjonariuszy stojących zaledwie kilka metrów dalej. "Próby przełamania ogrodzenia na granicy przerodziły się w groźne starcie, w czasie którego polscy funkcjonariusze użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego" - relacjonuje CNN.

Następnie, jak czytamy, "białoruska straż graniczna zabrała migrantów do znajdującego się w pobliżu magazynu, gdzie spędzili noc na materacach i otrzymali gorącą herbatę, chleb i pomoc medyczną od Białoruskiego Czerwonego Krzyża, Agencji ONZ ds. uchodźców i innych organizacji pomocowych.

"Ale nie jest jasne jaki będzie kolejny krok wobec migrantów, z których wielu obawia się, że przeniesienie ich do nowego miejsca to pierwszy krok na drodze do deportowania ich do ich ojczyzn" - podkreśla reporter CNN.

Jeden z mężczyzn opuszczających okolice przejścia Kuźnica-Bruzgi we wtorek wieczorem na pytanie reportera CNN, dokąd się udaje odpowiedział: "Z powrotem do Iraku. Żegnaj Białorusi!".

Czytaj więcej

Kryzys na granicy. Straż Graniczna: Migranci opuścili koczowisko, zabrali kłody drewna

Następnie CNN cytuje 27-letnią Heshw Muhammad z irackiego Kurdystanu, która koczuje na granicy od ponad dwóch tygodni z mężem i córkami w wieku 2, 4 i 7 lat. Kobieta mówi, że rodzina nie ma do czego wracać w Iraku Kobieta jest przerażona perspektywą powrotu do Iraku.

- Zanim moje dzieci umrą, chcemy pomocy. Chcemy prosić, by pozwolono nam jechać do Niemiec - mówi.

CNN opisuje następnie historię 19-letniego Ahmeda al-Hassana, Syryjczyka, który utonął w październiku w Bugu próbując nielegalnie przekroczyć granicę Białorusi z Polską. We wtorek młody mężczyzna został pochowany na terytorium Polski - a jego rodzina oglądała transmisję z pogrzebu w sieci.

Zanim moje dzieci umrą, chcemy pomocy. Chcemy prosić, by pozwolono nam jechać do Niemiec

27-letnia Kurdyjka Heshw Muhammad

"Tysiące imigrantów, jak al-Hassan - w większości z Bliskiego Wschodu i Azji - zaczęły pojawiać się po białoruskiej stronie granicy latem próbując pokonać granicę pieszo przez lasy, rzeki i bagna, aby dotrzeć do Polski, Litwy i Łotwy w poszukiwaniu lepszego życia w Europie. Niewielu się udało" - relacjonuje CNN. "A nawet ci, którym udało się dostać do Polski, nie są pewni, czy będą mogli pozostać" - czytamy na stronie stacji.

CNN rozmawiał z dwoma Afgańczykami, 20 i 21-letnim, którzy przedostali się do Polski i trafili do szpitala w związku z wychłodzeniem organizmu. Jak mówią są zdesperowani, by dotrzeć do swojego wuja w Niemczech, ale "nie wiedzą czy polskie władze pozwolą im kontynuować podróż".

- Kiedy rząd się zmienił i talibowie przejęli władzę, wszyscy stracili pracę i moi rodzice nie pracują w tej chwili, nie ma pieniędzy, nie ma jedzenia... Nie mogę się uczyć, szkoły i uniwersytety są od dawna zamknięte - mówi jeden z braci. - Dlatego chcemy udać się do Niemiec.

Dziennikarz CNN rozmawiał też z imigrantami, którzy znaleźli się w magazynie w pobliżu przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi. 28-letnia Shoxan Bapir Hussain i jej mąż oraz czteroletni syn Azhi Ali Xder chcą dostać się do Niemiec, ponieważ czterolatek potrzebuje operacji nerki. Azhi, który ma nogi usztywnione szynami, nie może chodzić - podaje CNN.

- Chcę dostać się do Niemiec - myślę, że Niemcy są humanitarne - mówi 28-latka.

Reporter CNN relacjonuje wydarzenia na polsko-białoruskiej granicy przebywając po stronie białoruskiej.

W jego relacji czytam, że "setki coraz bardziej sfrustrowanych imigrantów zaatakowały we wtorek przejście graniczne (Kuźnica-Bruzgi - red.) rzucając kamieniami i kawałkami drewna w polskich funkcjonariuszy stojących zaledwie kilka metrów dalej. "Próby przełamania ogrodzenia na granicy przerodziły się w groźne starcie, w czasie którego polscy funkcjonariusze użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego" - relacjonuje CNN.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA