Nie ma już zagrożenia życia 70-letniej kobiety, która do niedzielnego południa była utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. Na miejscu zginął 41--letni pracownik Elektrowni Opole, która zafundowała wycieczkę pracownikom. Dziesięcioro rannych przebywa w szpitalach w Wels i Linzu. W tej okolicy doszło do wypadku. Obrażenia, jakie odnieśli poszkodowani, to urazy głowy i skaleczenia.
– Pięć osób jest w stanie ciężkim – mówi Marcin Jakubowski, sekretarz wydziału konsularnego w polskiej ambasadzie w Wiedniu.
– Jedna osoba ma pękniętą miednicę i żebra – dodaje Bartłomiej Zaleski z biura podróży Opolanin. To ono zorganizowało wycieczkę dla pracowników Elektrowni Opole do Włoch. Firma wynajęła trzy autokary.
Akcję ratowniczą austriackich służb Marcin Jakubowski ocenia jako modelową.
– Pierwsze karetki zjawiły się już po kwadransie, użyto śmigłowca, wszystkim podróżnym błyskawicznie udzielono pomocy – opowiada konsul.