Wielu Polaków zdecydowało się na powrót, bo w kraju poprawiła się sytuacja gospodarcza – wynika z raportu opracowanego przez brytyjski Institute for Public Policy Research i polski Instytut Spraw Publicznych. Dokument został opublikowany 1 maja, w czwartą rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej i otwarcia brytyjskiego rynku pracy dla obywateli nowych krajów członkowskich.
Eksperci szacują, że od maja 2004 roku do Wielkiej Brytanii przyjechało ponad milion emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, z czego większość to Polacy. Do domów mogła już jednak wrócić nawet połowa z nich. Z raportu wynika też, że liczba osób przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy systematycznie spada.
– Migracje z nowych krajów członkowskich miały niespotykaną skalę. Ale nasze badania podważają powszechne przekonanie, że większość ludzi, którzy przyjechali, została na stałe w naszym kraju, a kolejni planują się tutaj osiedlić. Ze względu na wzrost liczby wyjeżdżających i spadek liczby przyjeżdżających Wielka Brytania może mówić o strumyku, a nie fali emigracji z tej części Europy – mówi dr Danny Sriskandarajah, współautor raportu.
Oprócz poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce wśród przyczyn powrotów wymienia się przede wszystkim spadek wartości funta w ostatnich latach aż o jedną czwartą w stosunku do złotego. Poza tym łatwiej zatrudnić się w innych krajach Unii Europejskiej, które od 2004 roku stopniowo otwierają swoje rynki pracy.
Jednak czwartkowa gazeta „Irish Times” twierdzi, że imigranci z nowych krajów Unii mieszkający w Irlandii nie zamierzają wyjeżdżać. Z szacunków wynika, że w Irlandii pracuje 200 tysięcy Polaków i że podobnie jak w Wielkiej Brytanii stanowią największą grupę imigrantów.