Kłopoty huty – dramat regionu

Co robić z tysiącami zwalnianych w krośnie? 30 lat dmuchali szkło, czy teraz zostaną kierowcami tirów?

Publikacja: 16.12.2008 03:57

Delphi to kolejna duża firma w Krośnie planująca redukcje zatrudnienia. Ten producent samochodowych

Delphi to kolejna duża firma w Krośnie planująca redukcje zatrudnienia. Ten producent samochodowych amortyzatorów chce zwolnić 180 osób

Foto: Rzeczpospolita

Szef zakładowej „Solidarności” w Krośnieńskich Hutach Szkła Janusz Szopa nie ma czasu na spokojną rozmowę. – Jestem w zakładzie od czwartej rano do późnego wieczoru – opowiada.

Krąży po wydziałach, rozmawia z pracownikami, negocjuje z kierownictwem, zabiega o pomoc z zewnątrz. Przygotowuje paczki świąteczne, bo zakładu nawet na to nie było stać.

KHS już zwolniły 1500 pracowników, kolejnych 800 wkrótce straci pracę. To razem ponad połowa załogi. – Miasto zbudowane zostało na hucie, a teraz złamano nam kręgosłup – mówi Jan Fiejdasz, szef NSZZ pracowników KHS.

KHS były jedną z pięciu pierwszych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Produkowane w Krośnie szkło sprzedawano w 60 krajach. Pierwszą oznaką kryzysu było załamanie się rynku amerykańskiego. Władze spółki tłumaczą, że kryzys pogłębił mocny złoty, wysokie koszty energii oraz zalew szkła z Chin.

Rozgoryczeni pracownicy oskarżają zarząd spółki o nieudolność, a polityków i rząd o brak jakiejkolwiek pomocy.

– Przed wyborami uzupełniającymi do Senatu (w czerwcu tego roku – red.) trudno było przejść po rynku, by nie potknąć się o któregoś z ministrów, którzy przyjeżdżali obiecywać gruszki na wierzbie, by tylko poprzeć ich kandydata – wspomina jeden z pracowników.

– Kiedyś hutnik szkła był porównywalny z górnikiem. Była praca, pieniądze, wczasy – wspomina okres prosperity Edward Chomentowski, związany z zakładem od 1971 roku.

– W tym roku nie ma nawet talonów – wtrąca Krzysztof Hejnar, ponad 30 lat pracy w KHS. Z żoną zaczęli pracować w hucie w latach 70. Żona zdążyła przejść na świadczenie przedemerytalne, a on czeka, kiedy dostanie pismo z kadr, że już jest niepotrzebny.

Hutnicy wypominają rządowi, że stoczniowcom obiecano po 60 tys. zł odpraw, a o nich się zapomina. – Nawet nie chcą tu przyjechać, byle tylko nie odpowiadać na trudne pytania – mówi Fiejdasz.

Byli w Centrum Dialogu i przedstawiciele rządu zaproponowali im, by się przekwalifikowali na kierowców samochodów ciężarowych. – Jak ktoś przez 30 lat tylko dmuchał szkło, to jak można z niego zrobić kierowcę – kpią z tej propozycji.

Szefowa powiatowego urzędu pracy Regina Chrzanowska mówi, że dopiero część ze zwolnionych zarejestrowała się w urzędzie. – Część pewnie choruje, ale to bomba z opóźnionym zapłonem – mówi.

Urząd ma pieniądze na szkolenia i przekwalifikowanie bezrobotnych. Niestety, chodzi o grupę o specyficznych umiejętnościach. – Trudno nagle z hutnika zrobić budowlańca – mówi Chrzanowska.

Władze miasta chcą utworzyć dla zwalnianych inkubator przedsiębiorczości. Liczą, że nowe miejsca pracy powstaną w handlu i usługach, gdy ruszą nowe inwestycje. Krosno wymarzyło sobie utworzenie ogólnopolskiego centrum szkolenia pilotów, rozbudowę lotniska i otwarcie specjalnej strefy ekonomicznej.

Prezydent Krosna Piotr Przytocki wie, że zwolnienia w KHS i innych krośnieńskich fabrykach dopiero odbiją się na kondycji finansowej miasta. – Zwolniliśmy hutę z podatku od nieruchomości, ale to niewiele pomoże, bo cała branża jest w głębokim kryzysie – podkreśla.

[b]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=j.matusz@rp.pl]j.matusz@rp.pl[/mail][/b]

Społeczeństwo
Policja apeluje o pomoc. Zaginął profesor warszawskiej uczelni
Społeczeństwo
Mikołaj na weekend. Familijne atrakcje w Warszawie
Społeczeństwo
6 grudnia pod znakiem śnieżyc i zamieci. IMGW pokazał mapę. Gdzie będzie najgorzej?
Rozmowa
Mateusz "Exen" Wodziński: Chcę wsparciem podziękować Ukraińcom
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Społeczeństwo
Decydują się losy naszego regionu, musimy działać!
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką