Zamieszki w centrum Warszawy związane z sądową eksmisją handlowców z Kupieckich Domów Towarowych wywołały również wojnę polityczną.
Handlowcy próbowali wczoraj uniemożliwić pracę komornikowi. Doszło do starć z policją i ochroniarzami. Rannych zostało ok. 20 osób.
Opozycja zwietrzyła możliwość zbicia kapitału na fali dramatycznych wydarzeń przed Pałacem Kultury i Nauki. Twierdzi, że Platforma zaprzeczyła swym sztandarowym hasłom: obrony przedsiębiorczości i praw człowieka.
PiS oskarżyło Hannę Gronkiewicz-Waltz (PO), prezydent Warszawy, o nadużycie prawa. Eksmisję handlowców, którzy mimo wyroku sądowego nie chcieli opuścić blaszanej hali, krytykują też SLD i Stronnictwo Demokratyczne. – Pacyfikacja kupców, przedsiębiorców płacących podatki, przez wynajętych za publiczne pieniądze najemników to skandal – mówi „Rz” Maks Kraczkowski (PiS), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Gospodarki. – Nie przeprowadzając przed eksmisją przetargu na nieruchomość, w której kupcy mogliby handlować, uniemożliwiono im prowadzenie działalności gospodarczej.
– Jeśli kupcy nie mogą tam handlować, trzeba im było najpierw wskazać inną lokalizację – dodaje Wojciech Olejniczak, europoseł SLD.