KGHM: Związkowcy pokryją koszty strajku?

Zarząd KGHM poważnie rozważa niewypłacenie "czternastek" blisko 3 tysiącom górników, którzy 11 sierpnia podjęli strajk ostrzegawczy, protestując przeciwko pomysłowi prywatyzacji miedziowego giganta. W grę wchodzi również proces cywilny wobec organizatorów o pokrycie strat spowodowanych strajkiem. A ci straszą kolejną akcją.

Aktualizacja: 17.08.2009 21:10 Publikacja: 17.08.2009 13:11

Pracownicy KGHM podczas dwugodzinnego protestu

Pracownicy KGHM podczas dwugodzinnego protestu

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

- Analizujemy kwestię wstrzymania wypłat czternastych pensji organizatorom i uczestnikom nielegalnego, naszym zdaniem, strajku - przyznaje "Rz" Monika Kowalska, rzecznik KGHM. - Decyzja o niewypłaceniu części wynagrodzenia za dwugodzinny przestój już zapadła.

Jak jednak wynika z informacji "Rz", władze KGHM chcą skierować sprawę do sądu przeciwko organizatorom strajku. Mieliby oni pokryć z własnej kieszeni straty, jakie poniósł KGHM. Firma unika jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii.

- Życie może napisać różne scenariusze - mówi rzecznik KGHM. - Zgodnie z opinią naszych prawników strajk był nielegalny. Jego organizatorzy oraz uczestniczący w nim pracownicy powinni się liczyć z konsekwencjami przewidzianymi prawem i wewnętrznymi regulaminami. Na razie złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów i uczestników strajku.

Prokuratura prowadzi na razie czynności sprawdzające. — Zawiadomienie jest bardzo ogólne — informuje Jarosław Fatyga, zastępca prokuratora Okręgowego w Legnicy. — Wymieniane są w nim dwa przepisy, które, zdaniem zawiadamiającego, naruszono. Jeden dotyczy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i grozi za to grzywna. Drugi, z Kodeksu Spółek Handlowych, przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

W zawiadomieniu wymieniono dwóch członków Rady Nadzorczej: Józefa Czyczerskiego i Ryszarda Kurka. To jednocześnie reprezentanci dwóch największych związków: Solidarności i Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, którzy zorganizowali akcję protestacyjną. Wzięło w niej udział ponad 2 800 pracowników. To 44 proc. pierwszej zmiany w KGHM. Strajk miał miejsce w trzech kopalniach – Lubin, Rudna, Polkowice-Sieroszowice.

Zarząd nie policzył jeszcze dokładnych strat, jakie przyniósł firmie strajk. - Jednodniowe zatrzymanie sprzedaży to ok. 20,5 mln zł, do tego dochodzą koszty stałe - kolejne ok. 10,5 mln zł - informuje Monika Kowalska. - Ale mówimy o kosztach dobowych. Kosztów dwóch godzin przestoju nie da się wyliczyć w prosty arytmetyczny sposób.

Pozew zarządu KGHM przeciwko organizatorom strajku nie byłby precedensem w firmie. Dwa lata temu władze miedziowej spółki skierowały pozew przeciwko Dariuszowi Kwiatkowskiemu, wiceprzewodniczącemu Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w kopalni Rudna, który przez tydzień głodował pod ziemią protestując przeciwko wypłacie zysku na dywidendę, która w dużej części zasiliła budżet państwa. A sąd uznał, że musi on zapłacić 27 tys. zł.

Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności, spokojnie przyjmuje informację, że mógłby być pozwany do sądu o odszkodowanie. - Strajk był legalny, eksperci od prawa pracy są co do tego zgodni - zauważa. - Przerażeniem napawa mnie natomiast to, że zarząd ma takie pomysły a nie reaguje na to w jaki sposób na szkodę KGHM działa premier, wicepremier i minister skarbu.

Związkowcy tymczasem zastanawiają się nad kolejną akcją protestacyjną po decyzji o sprzedaży 10 proc. udziałów w KGHM przez Skarb Państwa. Obecnie ma on ponad 41 proc., ale dzięki rozdrobnieniu kapitału podejmuje decyzje w firmie. Na jutro nadzwyczajną sesję zwołuje rada miejska Lubina. W porządku obrad przewidziano tylko jeden punkt: zaprzestanie działań zmierzających do sprzedaży KGHM.

"Solidarność" przesłała przed południem ostry w tonie list do Grzegorza Schetyny. Powtarzają w nim prośbę o rozmowy, skierowaną do wicepremiera pod koniec lipca. Czy "Solidarność" planuje kolejny strajk? — Nie dążymy do samozagłady, jak chcą nas przedstawić najważniejsze osoby w państwie, ale w obronie firmy przed kuriozalnymi decyzjami rządu wrogim przejęciem polskich "sreber rodowych" bierzemy pod uwagę wszystkie rozwiązania — ostrzega szef "Solidarności" w KGHM. — Będziemy reagować adekwatnie do sytuacji.

[ramka] [b][link=http://www.skgrm.pl/?n=10&id=241" "taget=_blank]List otwarty do ministra Schetyny[/link][/b][/ramka]

- Analizujemy kwestię wstrzymania wypłat czternastych pensji organizatorom i uczestnikom nielegalnego, naszym zdaniem, strajku - przyznaje "Rz" Monika Kowalska, rzecznik KGHM. - Decyzja o niewypłaceniu części wynagrodzenia za dwugodzinny przestój już zapadła.

Jak jednak wynika z informacji "Rz", władze KGHM chcą skierować sprawę do sądu przeciwko organizatorom strajku. Mieliby oni pokryć z własnej kieszeni straty, jakie poniósł KGHM. Firma unika jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii.

Pozostało 88% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie