Stołeczni radni chcą zmienić regulamin przewozów środkami komunikacji miejskich. Oprócz wielu nowych typowo technicznych rozwiązań (pasażerowie dowiedzą się np., czym tak naprawdę jest rozkład jazdy) projekt uchwały przewiduje m.in. zakaz używania w pojazdach, na przystankach i stacjach metra elektronicznych papierosów, czyli tzw. e-papierosów.
„Przedmiotowy przepis został uszczegółowiony ze względu na fakt coraz większej popularności tzw. e-papierosów" – napisano w uzasadnieniu do uchwały.
E-papieros to urządzenie zbudowane z elektronicznego systemu odparowywania roztworu nikotyny, baterii, ładowarki oraz wymiennych wkładów zawierających nikotynę i inne środki chemiczne. Jego celem jest dostarczenie organizmowi nikotyny w dawce zbliżonej do zawartej w konwencjonalnych papierosach. Nie zawiera jednak substancji smolistych, jest więc o wiele mniej szkodliwy od zwykłego papierosa. Wielu palaczom pomaga wręcz rzucić nałóg. Czemu więc władze Warszawy chcą zakazu?
– Opary wydychane przez palaczy e-papierosów zawierają śladowe ilości nikotyny – tłumaczy rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow. – Czasem mają też specyficzny zapach, który drażni osoby znajdujące się w pobliżu. Dostajemy wiele skarg od osób, które twierdzą, że współpasażerowie z elektronicznymi papierosami po prostu im przeszkadzają.
Na temat szkodliwości tego rodzaju używek specjaliści wypowiadają się ostrożnie.