Mieszkańcy chcą dzielić pieniądze

Aż 20 mln złotych ma wynosić budżet obywatelski w Łodzi. Inne miasta oferują mniejsze środki.

Publikacja: 22.04.2013 20:33

Rafał Dutkiewicz prosił wrocławian o opinię, jak wydać 2 mln zł

Rafał Dutkiewicz prosił wrocławian o opinię, jak wydać 2 mln zł

Foto: Fotorzepa, Bartek Sadowski BS Bartek Sadowski

Coraz więcej samorządów pozwala mieszkańcom decydować o tym, jak inwestować część środków budżetowych. Mniejsze miasta, np. Tarnów czy Płock, dają na ten cel wyższe kwoty niż duże miasta, ale i tak są to ułamki procent budżetu. A w tych największych miastach, jak Warszawa czy Łódź, trwają dopiero przymiarki do budżetów obywatelskich.

Płock wybrał pomysły

Do soboty mieszkańcy Wrocławia mogli składać swoje propozycje, na co wydać 2 mln zł. – Pomysły zgłosiło ponad 200 osób, dokładną liczbę poznamy w połowie tygodnia, kiedy trafią do nas projekty wysłane tradycyjnym listem – mówi Bartłomiej Świerczewski z biura Rady Miasta Wrocławia. Dodaje, że mieszkańcy chcieli wydawać te pieniądze głównie na zieleń, rekreację, infrastrukturę czy kulturę. – Teraz propozycje będą zweryfikowane, a potem powstanie lista pomysłów, z której mieszkańcy będą wybierać najlepsze. Te, które dostaną najwyższą liczbę głosów, zostaną zrealizowane – tłumaczy Świerczewski.

Tegoroczny budżet dzielony przez mieszkańców to pilotaż realizowany we Wrocławiu po raz pierwszy. – Jeśli zostanie pozytywnie odebrany przez mieszkańców, to do końca roku będzie wypracowany model budżetu partycypacyjnego dla Wrocławia. Prezydent obiecał również, że kwota kolejnych budżetów będzie rosła – tłumaczy Świerczewski.

Także w Płocku mieszkańcy mogli zdecydować o tym, jak wydać 3 mln zł – ok. 0,5 proc. miejskiego budżetu. Już wybrano projekty, które mogą zostać zrealizowane. Najwięcej głosów dostał pomysł „Stop tirom w Płocku”. Mieszkańcy poparli także budowę miejskiej przystani czy wyposażenie sali do zajęć integracji sensorycznej, rewitalizację barki „Sandomierka” czy budowę parku na osiedlu Podolszyce. – Wierzymy, że uda się zrealizować te projekty – mówi Monika Maron-Kozicińska z Urzędu Miasta w Płocku.
W płockim ratuszu już rozpoczęto przygotowania do budżetu obywatelskiego 2014. – W czerwcu chcemy zacząć zbierać pomysły, a na przełomie września i października zrobić głosowanie. Zależy nam, aby wybrane projekty znalazły się w uchwale budżetowej na 2014 rok, którą radni będą się zajmowali w grudniu – mówi urzędniczka.

O tym, jak wydać 2 mln z 568 mln zł budżetu miasta, decydują właśnie mieszkańcy Tarnowa. – Wpłynęło do nas ok. 500 zgłoszeń, bardzo wiele z nich się pokrywało – opowiada Dawid Solak z tarnowskiego ratusza. Dodaje, że głosowaniu poddano 44 projekty, z których mieszkańcy wybierali najlepsze. W głosowaniu wzięło udział 22 tys. osób z ok. 90 tys. uprawnionych. – Mieszkańcy już oddali głosy, oficjalnych wyników można się spodziewać w tym tygodniu– mówi Solak.

A Łódź podzieli miliony

W największych miastach: Warszawie, Krakowie i Łodzi jeszcze nie ma budżetów obywatelskich. W stolicy mieszkańcy mogli pilotażowo zdecydować, jak podzielić 600 tys. zł dla Domu Kultury Śródmieście. – To było dla nas poletko doświadczalne. Chcieliśmy zobaczyć, czy mieszkańcy chcą się tym zajmować. Teraz zastanawiamy się, jak zwiększyć budżet, który podzielą mieszkańcy – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza. Dodaje, że stolica obserwuje też inne miasta w tym zakresie i też wyciąga wnioski.
W Krakowie też jeszcze nie ma budżetu obywatelskiego. – W tym roku przeprowadzany jest u nas program pilotażowy w trzech dzielnicach. W sumie do podziału jest 250 tys. zł. Od wyników tego pilotażu będą zależeć decyzje w przyszłych latach – mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka Krakowa.

Z kolei Łódź oddaje głos mieszkańcom. Chce, by podzielili aż 20 mln zł z przyszłorocznego budżetu. Od 30 kwietnia będą mogli oni składać swoje propozycje, jak miasto ma wydać te pieniądze.

Piotr Ikonowicz z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej mówi, że to dobry pomysł, gdy obywatele sami dzielą pieniądze z budżetu miasta. Wybierają sprawy dla nich najbardziej istotne.

– Na początek może być to ułamek procentu całego budżetu, ale później ta część do podziału powinna rosnąć, by z czasem osiągnąć dziesiątki procent – uważa Ikonowicz. Dodaje, że poprzez taki podział budżetu wciąga się obywateli we współrządzenie. – A to ważne przy niskiej aktywności i alienacji władzy – dodaje Ikonowicz.

Coraz więcej samorządów pozwala mieszkańcom decydować o tym, jak inwestować część środków budżetowych. Mniejsze miasta, np. Tarnów czy Płock, dają na ten cel wyższe kwoty niż duże miasta, ale i tak są to ułamki procent budżetu. A w tych największych miastach, jak Warszawa czy Łódź, trwają dopiero przymiarki do budżetów obywatelskich.

Płock wybrał pomysły

Pozostało 90% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie