Coraz więcej samorządów pozwala mieszkańcom decydować o tym, jak inwestować część środków budżetowych. Mniejsze miasta, np. Tarnów czy Płock, dają na ten cel wyższe kwoty niż duże miasta, ale i tak są to ułamki procent budżetu. A w tych największych miastach, jak Warszawa czy Łódź, trwają dopiero przymiarki do budżetów obywatelskich.
Płock wybrał pomysły
Do soboty mieszkańcy Wrocławia mogli składać swoje propozycje, na co wydać 2 mln zł. – Pomysły zgłosiło ponad 200 osób, dokładną liczbę poznamy w połowie tygodnia, kiedy trafią do nas projekty wysłane tradycyjnym listem – mówi Bartłomiej Świerczewski z biura Rady Miasta Wrocławia. Dodaje, że mieszkańcy chcieli wydawać te pieniądze głównie na zieleń, rekreację, infrastrukturę czy kulturę. – Teraz propozycje będą zweryfikowane, a potem powstanie lista pomysłów, z której mieszkańcy będą wybierać najlepsze. Te, które dostaną najwyższą liczbę głosów, zostaną zrealizowane – tłumaczy Świerczewski.
Tegoroczny budżet dzielony przez mieszkańców to pilotaż realizowany we Wrocławiu po raz pierwszy. – Jeśli zostanie pozytywnie odebrany przez mieszkańców, to do końca roku będzie wypracowany model budżetu partycypacyjnego dla Wrocławia. Prezydent obiecał również, że kwota kolejnych budżetów będzie rosła – tłumaczy Świerczewski.
Także w Płocku mieszkańcy mogli zdecydować o tym, jak wydać 3 mln zł – ok. 0,5 proc. miejskiego budżetu. Już wybrano projekty, które mogą zostać zrealizowane. Najwięcej głosów dostał pomysł „Stop tirom w Płocku”. Mieszkańcy poparli także budowę miejskiej przystani czy wyposażenie sali do zajęć integracji sensorycznej, rewitalizację barki „Sandomierka” czy budowę parku na osiedlu Podolszyce. – Wierzymy, że uda się zrealizować te projekty – mówi Monika Maron-Kozicińska z Urzędu Miasta w Płocku.
W płockim ratuszu już rozpoczęto przygotowania do budżetu obywatelskiego 2014. – W czerwcu chcemy zacząć zbierać pomysły, a na przełomie września i października zrobić głosowanie. Zależy nam, aby wybrane projekty znalazły się w uchwale budżetowej na 2014 rok, którą radni będą się zajmowali w grudniu – mówi urzędniczka.
O tym, jak wydać 2 mln z 568 mln zł budżetu miasta, decydują właśnie mieszkańcy Tarnowa. – Wpłynęło do nas ok. 500 zgłoszeń, bardzo wiele z nich się pokrywało – opowiada Dawid Solak z tarnowskiego ratusza. Dodaje, że głosowaniu poddano 44 projekty, z których mieszkańcy wybierali najlepsze. W głosowaniu wzięło udział 22 tys. osób z ok. 90 tys. uprawnionych. – Mieszkańcy już oddali głosy, oficjalnych wyników można się spodziewać w tym tygodniu– mówi Solak.