Niemal 70 proc. dzieci w wieku szkolnym nie jest przytulanych przez rodziców, połowa nie je z nimi wspólnych niedzielnych obiadów, a prawie co trzecie nie spędza z rodzicami wieczorów, bo ci zbyt późno wracają z pracy. Do późna pracują nie tylko ojcowie, ale równie często matki – wynika z badań przeprowadzonych wspólnie przez Katedrę Pedagogiki Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej i Mazowieckie Centrum Profilaktyki Uzależnień. Autorzy przepytali 1800 uczniów ze Śląska i Mazowsza, jak wygląda ich życie w domu.
– Zmienia się styl życia polskich rodzin. Coraz mniej czasu spędzamy razem, coraz więcej przeznaczamy go na pracę, telewizję i Internet – mówi współautor badań prof. Mariusz Jędrzejko z WSB.
79 proc. uczniów podstawówek twierdzi, że ich rodzice wracają z pracy późną porą
Jędrzejko uważa, że „winnymi" tej sytuacji są zwłaszcza zmieniający się w ostatnich latach system pracy i coraz wyższe wymagania stawiane przez pracodawców. – Szczególnie w usługach pracuje się do późna i w weekendy. W rezultacie dla dzieci czasu już brakuje, a rodzina się rozłazi – tłumaczy. Znajduje to też odzwierciedlenie w danych dotyczących czytania dzieciom książek. Więcej niż co drugi uczeń szkoły podstawowej opowiada, że rodzice nie czytali mu w dzieciństwie bajek. Kilka lat wcześniej było lepiej – co widać w odpowiedziach licealistów na to samo pytanie: książek nie czytano 33 proc. z nich na Mazowszu i 40 proc. na Śląsku.
Eksperci alarmują, że brak bliskich relacji z dziećmi ma fatalne skutki. – Brak opieki rodzicielskiej powoduje, że dzieci coraz częściej sięgają po papierosy, alkohol i marihuanę. Używek próbują już 11-latki – mówi prof. Jędrzejko. Spychane wiecznie na drugi tor dzieci nie czują się szczęśliwe (z danych UNICEF wynika, że 20 proc. małych Polaków uważa, iż ich dzieciństwo do szczęśliwych nie należy). Samotne dzieciństwo sprzyja również problemom wychowawczym. Potwierdzają to psychoterapeuci, do których gabinetów coraz częściej trafiają rodzice wraz z pociechami.