Boże Narodzenie to święta rodzinne. Z opublikowanego właśnie przez TNS raportu na temat m.in. wigilijnych zwyczajów wynika, że niemal co drugi Polak nie wyobraża sobie świąt bez rodziny i tyle samo osób chce spędzić je w domu. O wyjeździe świątecznym myśli zaledwie 9 proc. Polaków.
Tyle statystyka. Praktyka pokazuje, że wiele rodzin znaczną część świątecznego czasu spędzi w samochodzie, jeżdżąc na spotkanie z krewnymi z jednego krańca Polski na drugi.
– Jesteśmy 15 lat po ślubie, mieszkamy w Warszawie. Ale świąt w domu nie urządzałam jeszcze nigdy. Co roku jedziemy do rodziców – opowiada pochodząca z Węgorzewa Małgorzata Malinowska, matka czwórki dzieci. – Mamy dwupokojowe mieszkanie, ledwie co się mieścimy. Nawet choinki nie ubieramy, bo nie byłoby się jak ruszyć. A poza tym po co, skoro i tak wyjeżdżamy na dwa tygodnie – tłumaczy.
Na wyjazdowe święta nastawia się także Alicja z Krakowa. – Na święta jesteśmy zawsze u rodziców. Jednych i drugich. Łatwe to nie jest, bo odległość między nimi to 350 km w jedną stronę – opowiada.
Te podróże to jednak sposób, by uniknąć siedzenia przy stole przez dwa świąteczne dni. – Poza tym w samochodzie całą drogę śpiewamy z dziećmi kolędy.