VAT-owscy oszuści stają się okrutni

Przestępcy wykorzystują jako tzw. słupy nawet osoby śmiertelnie chore – mówi wiceminister finansów Agnieszka Królikowska.

Publikacja: 29.10.2014 07:00

VAT-owscy oszuści stają się okrutni

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Rz: Minęło osiem miesięcy, ?od kiedy ministrowie finansów ?i spraw wewnętrznych oraz prokurator generalny podpisali porozumienie, by połączyć siły ?i wspólnie zwalczać przestępczość gospodarczą. Jakie są efekty?

Agnieszka Królikowska, wiceminister finansów, główny inspektor informacji finansowej: Istotą porozumienia jest współpraca. Każdy z nas, działając w pojedynkę, jest mniej efektywny wobec oszustów, niż gdy działamy wspólnie. Ale połączenie potencjałów policji, ABW i prokuratury ze służbami kontroli skarbowej oraz wywiadu skarbowego sprawiło, że nasza efektywność i skuteczność diametralnie wzrosły. W szczególności znacząco wzmocniliśmy analitykę i wprowadziliśmy zbudowany własnymi siłami system informatyczny POLFISC, który pozwala na szybką identyfikację wyłudzeń podatkowych.

Uczciwi przedsiębiorcy obawiają się, że skarbówka wejdzie im do firmy i na długie miesiące sparaliżuje pracę.

Teraz wchodzimy do firmy po to, żeby zabezpieczyć dowody oszustwa, a nie szukać go, siedząc w niej kilka miesięcy czy lat. Współczesna kontrola skarbowa stawia nacisk na skuteczność typowania firm, które mogą dokonywać nadużyć, i na szybkość reakcji. Nie sztuką jest bowiem wejść po pół roku działalności do oszukańczej firmy, kiedy ta zdążyła już spowodować duże straty Skarbu Państwa i ukryć wyłudzone pieniądze. Chodzi o to, by wyłapać nadużycia, zanim zostaną wyłudzone ogromne sumy.

Dzięki wspólnym działaniom wykryliście więcej oszustw?

Odnotowaliśmy znaczący wzrost naszej skuteczności.  Na przykład w pierwszym półroczu tego roku inspektorzy skarbowi podczas kontroli ujawnili oszustwa na ponad 4,6 mld zł, podczas gdy analogiczny okres roku ubiegłego zamknął się kwotą 3,3 mld zł, a cały 2013 rok sumą 6 mld zł.

Jaka jest skala przestępczości gospodarczej związanej z oszustwami VAT?

Bardzo znacząca, a jej wzrost obserwujemy, od kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej i otwarto granice. Od tego czasu oszustom dużo łatwiej organizować karuzele VAT-owskie, czyli łańcuszek firm uczestniczących w wyłudzeniach, a w procederze wykorzystywać zerową stawkę w dostawach wewnątrzwspólnotowych.

Z naszych analiz i raportów firm doradczych wynika, że skalę wyłudzeń podatku VAT można szacować na 30–50 mld zł rocznie. Przykładowo w przestępstwach dotyczących obrotu elektroniką prowadzimy prawie 400 spraw, w których szacowane straty z powodu niepłacenia VAT sięgają ok. 3 mld zł. Zakończyliśmy już 300 postępowań, w których stwierdzone uszczuplenia podatkowe sięgają blisko miliarda złotych.

Na początku były złom, elektronika, paliwa. A co dzisiaj jest popularne wśród oszustów?

Oczywiście są pewne branże, które przestępcy upodobali sobie szczególnie. W przeszłości wykorzystywali do tego głównie złom i pręty stalowe, a obecnie najczęściej elektronikę i paliwa. Jednak w grę wchodzi fikcyjny obrót, więc dla oszustów nie ma wielkiej różnicy, jaki towar figuruje na fakturze, liczy się tylko 23 proc. VAT, który przynosi im zarobek. W jednej ze spraw pojawiły się nawet jajka z niespodzianką.

Firmy, które specjalizują się w tym procederze, mają ogromną łatwość przenoszenia się z jednej branży do drugiej. Dlatego patrzymy na problem pod kątem specyfiki oszustwa, a nie rodzaju towaru.

Podobno oszuści częściej nastawiają się na towary drogie, ale o małych rozmiarach. To im się bardziej opłaca?

Wybierają te o małych gabarytach, ale dużej wartości, np. telefony komórkowe. To oznacza niskie koszty transportu, bo do jednej ciężarówki można zapakować dużą ilość takiego towaru. Z tych samych powodów ostatnio rośnie popularność granulatu złota i srebra. Dla oszustów jest też ważne, jak szybko mogą upłynnić towar na rynku. Jesteśmy pokoleniem „gadżetowym", często kupujemy nowy model telefonu, więc jest na nie ogromny popyt.

Jak próbujecie odróżnić oszusta od uczciwego przedsiębiorcy? Chyba nie po wirtualnej siedzibie?

Wirtualne biura, co do zasady, mają ułatwiać działalność gospodarczą drobnym podmiotom. Niestety, wykorzystują je także oszuści. Wiele firm, które występowały w karuzelach znikających podmiotów, miało siedziby właśnie w takich biurach. Dlatego bierzemy je pod uwagę również w naszych analizach.

Jeśli w wirtualnym biurze jest student, który sprzedaje programy komputerowe, czy firma oferująca usługi sprzątające, to nie budzi naszych zastrzeżeń. Ale jeśli mieści się tam firma, która obraca paliwem wartym miliony czy dziesiątki milionów złotych, to jest już to co najmniej podejrzane. Trudno sobie wyobrazić, że można realnie prowadzić taką działalność bez stałej siedziby, biura, sekretarki.

Obecnie kontrola skarbowa bada ponad pół tysiąca spraw, w których kontrolowane są firmy z siedzibą w wirtualnym biurze. W 90 proc. z nich kontrolerzy napotkali typowe dla oszukańczych firm utrudnienia, np. nie było kontaktu z osobami reprezentującymi spółkę, często z obcym paszportem, lub spółka nie miała dokumentacji.

Co jeszcze budzi wasze podejrzenia, że firma jest oszukańcza?

Także nierynkowe zachowania. W uczciwej  działalności gospodarczej przedsiębiorca dąży do skracania łańcucha dostaw, bo to obniża koszty. W przypadku oszustwa VAT-owskiego mamy absurdalnie wydłużone łańcuchy dostaw po to, by zatrzeć ślady.

Wątpliwości budzą też relacje wielkości dostaw i zapasów. Zdrowo myślący przedsiębiorca nie kupuje towarów, by je magazynować w nieskończoność, bo to oznacza zamrożenie jego kapitału. Jeżeli ktoś nieustannie zwiększa stany magazynowe, zwłaszcza gdy nie ma magazynów, to dla nas jasny sygnał, że trzeba mu się bliżej przyjrzeć.

Jeśli na to wszystko nałożymy historię podatkową firmy, to po jej analizie wiemy już, że tam trzeba wejść z kontrolą. Skuteczność naszych typowań podmiotów do kontroli skarbowej sięga już 95–98 proc.

Jaki jest portret przestępcy gospodarczego?

Nie jest jednolity. Obserwujemy proces „przebranżawiania się" przestępców. Grupy wcześniej czerpiące dochody z przestępstw kryminalnych zaczęły funkcjonować w sferze obrotu gospodarczego. Magnesem jest perspektywa dużego, szybkiego i stosunkowo łatwego zysku w postaci wyłudzonego wielomilionowego zwrotu VAT.  Ale na złą drogę schodzą czasem też uczciwi przedsiębiorcy. Kiedy przestępcy koncentrują się na danej branży, następuje jej drenaż. Jak długo uczciwy przedsiębiorca może konkurować z kimś, kto ma 23 proc. zysku na dzień dobry – bo tyle zyskuje oszust niepłacący podatku VAT? Zdarza się, że ten uczciwy przedsiębiorca staje przed dylematem: zamknąć firmę, którą zabija zła konkurencja, czy wybrać drogę oszustwa.

Istnieje także handel spółkami, np. taka z koncesją na obrót paliwami i z dobrą historią podatkową kosztuje ok. 80–100 tys. zł. Tyle gotowi są zapłacić oszuści za samo jej przejęcie.

Firmy, które działają w łańcuchach oszustw, istnieją od trzech miesięcy do pół roku. Często pod koniec tego okresu przestępcy sprzedają firmę ludziom z obcymi paszportami – w przypadku paliw to często paszporty estońskie, łotewskie czy rosyjskie. W przypadku elektroniki – brytyjskie czy z krajów arabskich.

Oszuści kiedyś zakładali spółki do wyłudzeń VAT na ludzi z marginesu, teraz podobno też na osoby starsze i chore?

Zaobserwowaliśmy rozszerzający się proceder zakładania spółek na ludzi młodych, np. studentów, ale też na osoby starsze, nieuleczalnie chore, przebywające w hospicjach. Jako tzw. słup dostają np. 2–3 tys. zł miesięcznie i na ich nazwiska są wystawiane faktury służące wyłudzaniu należności od Skarbu Państwa. Starszy, schorowany człowiek za udostępnienie swoich danych dostaje pieniądze, za które kupuje leki.

Kiedy nasze służby wykrywają takie oszustwo, okazuje się, że zyski skonsumowali przestępcy, a oszukany człowiek zostaje z wielomilionowym długiem wobec państwa. Jest to szczególnie okrutny i bezwzględny rodzaj oszustwa, dlatego mówimy o nim głośno, aby dotrzeć do świadomości potencjalnych ofiar.

Jaka jest skala tego procederu?

Trudno ją oszacować. W czasie kontroli dowiadujemy się, że osoba, na którą wystawiano faktury, była od jakiegoś czasu np. nieuleczalnie chora. Nie wiemy, czy świadomie założyła firmę. Osoby takie przyznają, że są w spółce, bo potrzebują pieniędzy na leki, a „uprzejmy pan" – jak mówią – im to zaproponował. Składają na dokumentach swój podpis, a kwoty wpisuje już oszust.

Zjawisko jest na tyle groźne, że w tym kwartale ruszy także nasza kampania informacyjna ostrzegająca przed takim procederem. Przedstawimy w niej zagrożenia i niebezpieczne mechanizmy, które uświadomią ludziom, z jaką odpowiedzialnością wiąże się podjęcie takiej nielegalnej „współpracy".  Z dotychczasowego doświadczenia wiemy, że niejednokrotnie nie zdają oni sobie sprawy z tego, że konsekwencją podpisywania określonych dokumentów będzie konieczność zwrotu wyłudzonych pieniędzy. Nawet jeśli nie mają majątku, to dług wobec budżetu państwa spowodowany wyłudzeniem podatku, niewspółmiernie wyższy od osiągniętego zysku, zostanie przypisany właśnie im. To z kolei może oznaczać osobistą tragedię nieświadomych i łatwowiernych ludzi, dlatego zdecydowałam o podjęciu szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej.

Rz: Minęło osiem miesięcy, ?od kiedy ministrowie finansów ?i spraw wewnętrznych oraz prokurator generalny podpisali porozumienie, by połączyć siły ?i wspólnie zwalczać przestępczość gospodarczą. Jakie są efekty?

Agnieszka Królikowska, wiceminister finansów, główny inspektor informacji finansowej: Istotą porozumienia jest współpraca. Każdy z nas, działając w pojedynkę, jest mniej efektywny wobec oszustów, niż gdy działamy wspólnie. Ale połączenie potencjałów policji, ABW i prokuratury ze służbami kontroli skarbowej oraz wywiadu skarbowego sprawiło, że nasza efektywność i skuteczność diametralnie wzrosły. W szczególności znacząco wzmocniliśmy analitykę i wprowadziliśmy zbudowany własnymi siłami system informatyczny POLFISC, który pozwala na szybką identyfikację wyłudzeń podatkowych.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Społeczeństwo
Nie żyje Sławomir Wałęsa. Syn byłego prezydenta miał 52 lata
Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne