Gorący temat - taki wniosek płynie z badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Pracownia spytała ankietowanych, czy interesowali się lotami marszałka. Aż 29 proc. odpowiedziało, że śledziło temat „na bieżąco i z zainteresowaniem", a 35 proc. śledziło „niektóre wątki". Takich, którzy o sprawie nie słyszeli albo uznali ją za nieinteresującą, było mniej, w sumie 33 proc.

O dużym zainteresowaniu podróżami polityków może też świadczyć odpowiedź na inne pytanie. IBRiS spytał ankietowanych, czy należałoby również sprawdzić wykorzystanie rządowych samolotów przez innych obecnych i byłych najważniejszych ludzi w państwie. W każdym przypadku opowiedział się za tym zbliżony odsetek respondentów – od 65 do 75 proc.
Nie przekłada się to jednak na notowania partii rządzącej. IBRiS wprost spytał ankietowanych, „w jaki sposób sprawa lotów Marka Kuchcińskiego wpłynie na poparcie PiS". Odpowiedź „zdecydowanie nie zaszkodzi" wskazało 20 proc. badanych, a „raczej nie zaszkodzi" – 52 proc. Zwolennicy odwrotnej tezy są w zdecydowanej mniejszości. 15 proc. twierdzi, że „raczej zaszkodzi", a jedynie 3 proc. wskazało na odpowiedź „zdecydowanie zaszkodzi".
Przekonanie, że PiS nie straci na aferze, panuje nawet u wyborców Koalicji Obywatelskiej. W tym elektoracie odpowiedzi „zdecydowanie nie zaszkodzi" i „ raczej nie zaszkodzi" wskazało w sumie 61 proc. O tym, że partia rządząca może spać spokojnie, świadczą też wyniki sondażu partyjnego, który opublikowała w poniedziałek „Rzeczpospolita". Wynika z niego, że PiS może liczyć na samodzielną większość w Sejmie.