Jeżdżą za dużo, odpoczywają za mało?

Kierowcy Lux Expressu skarżą się na warunki pracy. – To się przekłada na bezpieczeństwo pasażerów – ostrzegają. Przewoźnik odrzuca ich oskarżenia.

Aktualizacja: 27.01.2016 13:04 Publikacja: 27.01.2016 09:09

Jeżdżą za dużo, odpoczywają za mało?

Foto: materiały prasowe

Z naszą redakcją skontaktowali się pracownicy Lux Express, firmy świadczącej usługi przewozowe w kraju i za granicą. Lista ich zarzutów pod adresem pracodawcy jest długa. – Nasze grafiki pracy regularnie planowane są z nadgodzinami dla kierowców międzynarodowych. Mają oni po 220-240 godzin miesięcznie, z czego połowa to nie jest kierowanie pojazdem tylko siedzenie obok w załodze dwuosobowej – opowiadają nasi rozmówcy.

Przyznają, że jest to zgodne z prawem, ale sprawia też, że są po prostu przemęczeni, bo np. do Budapesztu i z powrotem jadą przez cztery dni, w tym mają tylko dwa noclegi. – To jest męczące, bo nie mamy zapewnionego odpowiedniego odpoczynku – tłumaczą.

Justyna Nowakowska, kierownik marketingu w firmy Lux Express, zapewnia że przewoźnik bardzo poważnie podchodzi do przestrzegania prawa pracy i innych przepisów obowiązujących w poszczególnych państwach. - Bezpieczeństwo i komfort podróży pasażerów to dla nas podstawa, a jednym z gwarantów takiego standardu podróży jest dobry kierowca – podkreśla.

Potwierdza, że autobusy na długich trasach mają dwuosobową obsadę. - Z podanej liczby godzin zaledwie połowa to czas spędzony za kierownicą, co jest zgodne z przepisami - tłumaczy.

Dodaje, że za pozostałe godziny, podczas których kierowca nie prowadzi pojazdu firma płaci połowę stawki za pracę w dzień lub 60 proc. za pracę w nocy. - To też jest zgodne z obowiązującym prawem – podkreśla.

Na zarzut o przemęczenie kierowców spowodowany długim pobytem na trasie przedstawicielka przewoźnika odpowiada, że branża transportowa i turystyczna jest szczególnie wymagająca dla kierowców pracujących na trasach międzynarodowych. - Staramy się unikać sytuacji, w których kierowcy wiele dni spędzają poza domem. Jednak nawet bardzo napięty i wymagający grafik nie zwalnia nas z obowiązku przestrzegania prawa pracy i ustawy o czasie pracy kierowców – tłumaczy Nowakowska.

Dodaje, że odpoczynek w Budapeszcie trwa minimum 12 godzin, a kierowcy mają do dyspozycji hotel o dobrym standardzie.

Kierowcy zdradzają, że przez to, że część z nich jeździ na stałych trasach sprawia, że niektórzy muszą pracować w każdą sobotę i niedzielę. Przedstawicielka Lux Express wyjaśnia, że według polskiego prawa kierowcy powinni mieć co czwartą niedzielę wolną. - Ustawodawca nie wyklucza sytuacji, w której kierowca zawodowy spędza wszystkie niedziele w miesiącu w pracy – tłumaczy Justyna Nowakowska.

Podkreśla, że jeśli dochodzi do takiej sytuacji, to zgodnie z prawem kierowcy przysługuje 200 proc. stawka wynagrodzenia. - Zawsze stosujemy się do tego zapisu – zapewnia.

Przerwa różnie liczona

 

Innym zarzutem kierowanym przez kierowców pod adresem firmy jest to, że po 4,5 godzinach jazdy mają co prawda 45 minut przerwy w podróży, ale nie na odpoczynek, lecy na sprzątanie pojazdu czy załadunek bagażu. – A jeśli do tego doliczymy opóźnienie na trasie to bywa tak, że nie mamy nawet chwili dla siebie, by się napić herbaty, bo już musimy wracać – żalą się.

Przypominają, że przecież ta 45-minutowa przerwa powinna służyć kierowcy. – Nie może przecież on pracować non stop na trasie Radom-Rzeszów. To nie wpływa na bezpieczeństwo pasażerów – podnoszą.

Justyna Nowakowska zapewnia, że rozkład jest zaplanowany w ten sposób, aby kierowcy mieli 45 minut odpoczynku. – Do takich sytuacji jak przedstawiają kierowcy dochodzi jedynie w te dni, gdy autobus ma opóźnienie. Cały czas monitorujemy rozkłady i w miarę możliwości są one dostosowywane do potrzeb i warunków – podkreśla przedstawicielka przewoźnika.

Kierowcy oskarżają też firmę, że wynagrodzenia, które i tak nie należą do najwyższych dostają z opóźnieniem. – O premii to możemy zapomnieć – mówią. Justyna Nowakowska przyznaje, że w styczniu kierowcy dostali wynagrodzenie z opóźnieniem, ale było ono tylko jednodniowe. - W umowie o pracę zobowiązaliśmy się wypłacać wynagrodzenie do 10. dnia każdego miesiąca. Chcielibyśmy przeprosić za to jednodniowe opóźnienie. Ta sytuacja wynikała z faktu, że zlecony 8 stycznia przelew nie zaksięgował się na koncie pracowników przed weekendem 9-10 stycznia 2016 – wyjaśnia.

Kierowcy Lux Express opowiadają też, że ich wynagrodzenia wyliczane są na podstawie grafiku. - Jeżeli gdzieś dojedziemy z opóźnieniem z powodu korków to nikt nie zapłaci nam za nadgodziny. Pracujemy za darmo.

Przedstawicielka przewoźnika zapewnia, że jeżeli korki lub inne wydarzenia na drodze przedłużają czas podróży, to kierowcy powinni poinformować o takich sytuacjach swoich przełożonych. - Kumulujemy nadgodziny, a wynagrodzenie za ten czas pracy wypłacamy co trzy miesiące, zgodnie z zapisami Kodeksu Pracy – mówi.

Robią za barmanów i sprzątaczki

Kolejną rzeczą na którą skarżą się kierowcy jest sprzątanie pojazdu. – Nie dostajemy z firmy żadnych środków czystości, choćby rękawiczek, a przecież musimy czyścić toalety – mówią. Przedstawicielka przewoźnika tłumaczy, że za kompleksowe czyszczenie autobusu po zakończeniu kursu jest odpowiedzialna ekipa sprzątająca. - Kierowcy muszą wykonać jedynie podstawowe czynności, takie jak na przykład usunięcie śmieci, przygotowanie ekspresu do kawy. W każdym autokarze jest zestaw środków czystości – zapewnia.

Dodaje, że jeżeli czegoś brakuje to kierowca przed rozpoczęciem trasy musi pobrać produkty z magazynu w bazie. - Przypomnijmy, że zgodnie z prawem utrzymanie pojazdu w czystości jest czynnością obejmującą czas pracy kierowcy – tłumaczy.

Kierowcy podnoszą też, że w czasie postojów muszą uzupełniać produkty w barku, a przecież żaden z nich nie ma książeczki Sanepidu, choć w pracy mają kontakt z żywnością. Jak tłumaczy nam Justyna Nowakowska uzupełnianie produktów sypkich wynika z treści umowy, która została zawarta z pracownikiem. - Do wykonywania tej czynności nie jest wymagana książeczka Sanepidu. To analogiczna sytuacja do przygotowania kawy gościom przez pracownika biura – tłumaczy przedstawicielka przewoźnika.

Kierowcy mówią, że ostatnio głośno było o planowanym strajku kierowców w firmie Polski Bus. - Mimo wszystko można powiedzieć, że byli to szczęśliwcy, u nas jest dużo gorzej – utrzymują. I dodają, że w ich firmie narażane jest bezpieczeństwo pasażerów. Firma odpowiada, że, bezpieczeństwo i komfort podróży pasażerów to dla niej podstawa, a jednym z gwarancji takiego standardu podróży jest dobry kierowca.

Były nieprawidłowości

Zapytaliśmy inspekcję pracy oraz ITD czy przeprowadzały kontrole u tego przewoźnika. Jak poinformowała nas Maria Kacprzak – Rawa rzecznik Okręgowego Inspektoratu PIP w Warszawie w zeszłym roku inspektorzy przeprowadzili dwie kontrole.

– Nieprawidłowości dotyczyły nie przestrzegania przepisów prawa pracy. Między innymi: przestrzegania obowiązku terminowej wypłaty wynagrodzeń pracowników, ustalenia wysokości i wypłacenia pracownikom ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej przez pracowników za okresy objęte wymagalnością roszczeń pracowniczych – wylicza Maria Kacprzak-Rawa.

Dodaje, że były też zastrzeżenia do prowadzenia pełnej ewidencji czasu pracy zatrudnionych pracowników, właściwego prowadzenia dokumentów osobowych w teczkach osobowych pracowników. - Inspektor skierował do pracodawcy środki prawne, przewidziane w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy – dodaje rzecznik OI PIP.

Także Inspekcja Transportu Drogowego przyznała, że w ubiegłym roku firma był przedmiotem kontroli drogowej, „podczas której stwierdzono naruszenia". Jednak jakie to były naruszenia, ITD nam nie ujawniło.

Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?