W pierwszym półroczu w kraju przyszło na świat o 10 tys. dzieci więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. To wzrost o 5 proc.
Demograficzne przyspieszenie potwierdzają dane z największych miast. W Łodzi wzrost liczby urodzeń przekracza owe średnie krajowe 5 proc. – w ciągu sześciu miesięcy przyszło na świat 5183 dzieci, czyli o 267 więcej niż przed rokiem. W Gdańsku odnotowano wzrost o 5 proc. 5829 narodzin to więcej o 264 (w tym mieście dane obejmują okres do połowy września).
Krakowskie statystyki też się wyraźnie poprawiły. Do sierpnia urodziło się 12 247 chłopców i dziewczynek, to wzrost o 363 dzieci, czyli ok. 3 proc. – Jeszcze ze wcześnie na analizy przyczyn, ale można domniemywać, że wpływ na to może mieć program 500+ – mówi Monika Chylaszek, rzecznik krakowskiego ratusza.
Najwięcej dzieci rodzi się w Warszawie. W pierwszym półroczu odnotowano 17 627 narodzin. To wzrost znikomy w stosunku do poprzedniego roku (o 47), ale dzieje się tak dlatego, że stołeczne porodówki już i tak są wypełnione po brzegi. W poprzednich latach wzrost liczby narodzin był w stolicy szybszy.
– Każdy chce urodzić w Warszawie ze względu na świetne warunki i opiekę w szpitalach. Przybywa nam młodych mieszkańców, bo rozwijamy sieć żłobków i przedszkoli – przekonuje Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza.