Suzuki napisała na swoim oficjalnym blogu, że "została pobłogosławiona darem nowego życia". W związku z ciążą lekarz zalecił jej jednak dużo odpoczynku z powodu istnienia ryzyka przedwczesnego porodu. Jak wyjaśniła posłanka oznacza to, że będzie ona musiała ograniczyć, lub nawet zawiesić, działalność polityczną.
To nie spodobało się wszystkim internautom. "Mam wątpliwości, czy powinnaś zachodzić w ciążę sprawując mandat" - napisał jeden z nich. Inni sugerowali, że posłanka powinna zrzec się mandatu w związku z ciążą. "To dlatego posłanki stanowią problem..." - napisał inny.
W odpowiedzi Suzuki zapewniła, że wróci do pracy po urodzeniu dziecka, a sugestie, że zachodząc w ciążę "porzuciła swoje obowiązki" uważa za nieakceptowalne.
Również ojciec posłanki, były poseł stwierdził, że jest oburzające, iż jego córce zarzuca się "porzucanie obowiązków". "To dar od Boga" - napisał o ciąży.
Jak pisze agencja Kyodo posłanki często spotykają się z sytuacją, w której ich macierzyństwo uważane jest za problem. 39-letnia posłanka Megumi Kaneko, która urodziła dziecko w lutym 2016 roku usłyszała od osoby, która zobaczyła ją z noworodkiem w jej wyborczym okręgu, że "jest skończona jako polityk".