Reklama

Książę William zapowiada zmiany w monarchii. „Czasem trzeba spojrzeć na tradycję i zadać pytanie, czy to wciąż ma sens”

Książę Walii ujawnił, że planuje wprowadzić zmiany w monarchii, kiedy obejmie tron. W rozmowie z aktorem Eugene’em Levym, przeprowadzonej w Windsorze na potrzeby programu „The Reluctant Traveller” platformy Apple TV+, William opowiedział o kierunku, w jakim chciałby poprowadzić monarchię.

Publikacja: 03.10.2025 12:23

Książę William zapowiada zmiany w monarchii. „Czasem trzeba spojrzeć na tradycję i zadać pytanie, czy to wciąż ma sens”

Foto: Chris Jackson/Pool via REUTERS

– Myślę, że można śmiało powiedzieć, iż zmiany są w moich planach – przyznał książę. – Zmiany na lepsze, które przyjmuję z entuzjazmem. Lubię te zmiany, nie boję się ich – to właśnie mnie ekscytuje: możliwość wprowadzenia zmian. Nie będą one zbyt radykalne, ale takie, które uważam za konieczne – podkreślił. 

Podczas rozmowy z Levym, William oprowadził go po zamku w Windsorze, przyjeżdżając na spotkanie elektryczną hulajnogą, której używa do przemieszczania się po posiadłości. W trakcie rozmowy podkreślał znaczenie tradycji, jednocześnie zaznaczając, że nie zamierza ograniczać się jedynie do powielania utartych wzorców. – Myślę, że tradycja jest bardzo ważna i ma ogromne znaczenie we wszystkim, co robimy. Ale są też momenty, w których trzeba spojrzeć na tradycję i zadać pytanie: czy to wciąż ma sens dziś? Czy to wciąż właściwe? Czy wciąż mamy tak duży wpływ, jaki moglibyśmy mieć? Lubię kwestionować rzeczy – właśnie o to mi chodzi – stwierdził.

Czytaj więcej

Jakie prezenty dostał ostatnio król Karol? Oficjalny rejestr podarków

William podkreślił również, że nadmierne skupienie się na przeszłości może być dla monarchii obciążeniem. – Jeśli nie jesteś ostrożny, historia może być ogromnym ciężarem i kotwicą, może cię dusić i zbyt mocno ograniczać. Myślę, że ważne jest, aby żyć tu i teraz – powiedział.

Książę William o chorobie ojca i żony: największym wyzwaniem są sprawy rodzinne

W rozmowie poruszono także kwestie osobiste, w tym trudne doświadczenia ostatnich miesięcy związane z chorobą nowotworową jego ojca, króla Karola III, oraz żony, księżnej Kate. – Sprawy rodzinne mnie przytłaczają, i to całkiem mocno – przyznał William. – Jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków, nie czuję się zbyt przytłoczony. Przynajmniej nie obecnie – mówił.

Reklama
Reklama

Książę opowiadał też o tym, jak stara się wspierać swoje dzieci w trudnych momentach. – Staramy się zapewnić im bezpieczeństwo i poczucie stabilności, którego potrzebują. Jesteśmy bardzo otwartą rodziną, więc rozmawiamy o rzeczach, które nas niepokoją i o tym, co nas trapi, ale nigdy do końca nie wiadomo, jakie skutki to może mieć. Dlatego tak ważne jest, aby być dla siebie nawzajem i uspokajać dzieci, że wszystko jest w porządku – podkreślił.

Czytaj więcej

Choroba odbiła się na duchowości księżnej Kate. W jakim kierunku poszła?

William przyznał, że jego celem jest stworzenie przyszłości, z której dumny będzie jego syn, książę George. – Mam ogromną nadzieję, że nie wrócimy do pewnych praktyk z przeszłości i zrobię wszystko, abyśmy się w tej kwestii nie cofnęli – zapowiedział, choć zaznaczył, że nie jest to temat, o którym myśli „zaraz po przebudzeniu”. 

William pierwszy w kolejce do tronu. Tak wygląda linia sukcesji w Wielkiej Brytanii

– Życie wystawia nas na próby i potrafi być trudne, ale to właśnie umiejętność ich przezwyciężenia nas kształtuje. Jestem niesamowicie dumny z mojej żony i ojca za to, jak poradzili sobie w minionym roku. Moje dzieci też poradziły sobie znakomicie – dodał William na zakończenie rozmowy.

Książę William jest obecnie pierwszy w kolejce do brytyjskiego tronu i po śmierci lub abdykacji swojego ojca, króla Karola III, obejmie koronę Zjednoczonego Królestwa. Kolejne miejsca w linii sukcesji zajmują jego dzieci – najpierw najstarszy syn, książę George z Walii, następnie księżniczka Charlotte i książę Louis. Dalej plasuje się młodszy syn króla, książę Harry, oraz jego dzieci, Archie i Lilibet. Brytyjska monarchia dziedziczona jest zgodnie z zasadą primogenitury absolutnej, co oznacza, że starsze dzieci – niezależnie od płci – mają pierwszeństwo w kolejce do tronu przed młodszym rodzeństwem.

– Myślę, że można śmiało powiedzieć, iż zmiany są w moich planach – przyznał książę. – Zmiany na lepsze, które przyjmuję z entuzjazmem. Lubię te zmiany, nie boję się ich – to właśnie mnie ekscytuje: możliwość wprowadzenia zmian. Nie będą one zbyt radykalne, ale takie, które uważam za konieczne – podkreślił. 

Podczas rozmowy z Levym, William oprowadził go po zamku w Windsorze, przyjeżdżając na spotkanie elektryczną hulajnogą, której używa do przemieszczania się po posiadłości. W trakcie rozmowy podkreślał znaczenie tradycji, jednocześnie zaznaczając, że nie zamierza ograniczać się jedynie do powielania utartych wzorców. – Myślę, że tradycja jest bardzo ważna i ma ogromne znaczenie we wszystkim, co robimy. Ale są też momenty, w których trzeba spojrzeć na tradycję i zadać pytanie: czy to wciąż ma sens dziś? Czy to wciąż właściwe? Czy wciąż mamy tak duży wpływ, jaki moglibyśmy mieć? Lubię kwestionować rzeczy – właśnie o to mi chodzi – stwierdził.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Społeczeństwo
Legendarna badaczka przyrody, Jane Goodall, nie żyje
Społeczeństwo
Dwulatka wybrana nowym wcieleniem bogini czczonej w Nepalu
Społeczeństwo
Kanada dołącza do państw o „ultraniskiej dzietności”
Społeczeństwo
Karolina Wojtasik: Drony atakują lotniska Europy. Wojna hybrydowa to już nasza codzienna rzeczywistość
Społeczeństwo
Drony ponownie zakłóciły działanie lotniska w Danii
Reklama
Reklama