Poszukiwanie oszczędności może być trudne

Nikt nie prowadzi bazy danych, za pośrednictwem której można by sprawdzić, gdzie bliska nam osoba ulokowała pieniądze. Trzeba to ustalić na własną rękę. Jeśli w umowie z instytucją finansową zostaliśmy wskazani jako uprawnieni do podjęcia środków, przynajmniej ich część dostaniemy bez postępowania spadkowego

Aktualizacja: 11.03.2010 06:15 Publikacja: 10.03.2010 07:21

Do umowy z instytucją finansową powinniśmy wpisać osobę uprawnioną do podjęcia pieniędzy

Do umowy z instytucją finansową powinniśmy wpisać osobę uprawnioną do podjęcia pieniędzy

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Według szacunków na kontach w bankach, funduszach emerytalnych, inwestycyjnych, firmach ubezpieczeniowych i domach maklerskich znajduje się ok. 2 mld zł, o których ich właściciele zapomnieli albo w ogóle nie wiedzą o ich istnieniu. Kwota ta może być nawet wyższa. Żadna instytucja nie prowadzi niestety takich statystyk.

„Zapomniane” pieniądze to najczęściej oszczędności osób zmarłych, którymi z różnych przyczyn nie interesują się spadkobiercy. Bank czy fundusz emerytalny nie wie, kto z ich klientów umarł, dopóki taka informacja nie zostanie dostarczona. Raz założona lokata może być odnawiana w nieskończoność albo pieniądze są przekazywane na wcześniej podany rachunek i leżą tam bardzo długo.

Podobnie jest z oszczędnościami w funduszu emerytalnym, funduszach inwestycyjnych czy na rachunku maklerskim. W OFE czy w towarzystwie ubezpieczeniowym (w przypadku polisy ze składką jednorazową) pieniądze wciąż są inwestowane, choć nowe składki już nie wpływają.

[srodtytul]Szukaj, gdzie się da[/srodtytul]

W jaki sposób można odnaleźć pieniądze po osobach zmarłych? Możliwości jest kilka, ale trzeba przygotować się na trudności. W takich sprawach nie pomaga ani Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ani rzecznik ubezpieczonych, stowarzyszenia instytucji finansowych czy Komisja Nadzoru Finansowego. Nie istnieje też żadna baza danych.

– Nie mieliśmy do tej pory sygnałów od klientów, którzy po śmierci bliskich próbują odnaleźć pieniądze w systemie finansowym. Jeśli stan majątku zmarłego nie jest dokładnie znany, spadkobiercy powinni zacząć od przejrzenia korespondencji z podmiotami finansowymi, wydruków z rachunków, umów itp. Gdy mamy już postanowienie sądu o nabyciu spadku, mamy prawo udać się np. do banku i poprosić o informację na temat środków zgromadzonych przez zmarłego. Jest to najszybsza i najprostsza metoda – radzi Katarzyna Biela z Komisji Nadzoru Finansowego.

[srodtytul]Obowiązuje tajemnica[/srodtytul]

Większość instytucji finansowych przynajmniej raz w roku wysyła klientom korespondencję. Warto zwrócić na nią uwagę. Jeśli jej brakuje, pozostaje bardziej pracochłonne rozwiązanie.

– Dwa lata temu zgłosiła się do nas pani, która próbowała ustalić, w którym towarzystwie jej zmarły mąż mógł mieć polisę na życie. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to wysłać jej wykaz wszystkich ubezpieczycieli. W zasadzie powinna się zwrócić w tej sprawie do wszystkich towarzystw – mówi Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Jednak wysyłanie listów z prośbą o odpowiedź na pytanie, czy konkretna osoba ma w danej instytucji rachunek i czy znajdują się na nim środki, będzie mało skuteczne. Instytucje finansowe nie ujawniają bowiem informacji o oszczędnościach swoich klientów. Mogą to zrobić tylko wówczas, gdy udowodnimy swoje uprawnienia. Powinniśmy więc okazać stosowny dokument (np. orzeczenie sądu).

[srodtytul]Najlepiej zadecydować samemu[/srodtytul]

W poszukiwaniu pieniędzy po zmarłym pomagają np. kancelarie prawne, oczywiście odpłatnie. Gdy spadek jest duży, taki wydatek ma uzasadnienie.

Sprawa jest dużo prostsza, gdy o dziedziczeniu pomyślimy od razu przy zakładaniu rachunku i deponowaniu pieniędzy. Podpisując umowę z funduszem emerytalnym, inwestycyjnym czy z towarzystwem ubezpieczeniowym, można wskazać osoby uposażone, czyli te, które będą miały prawo do zgromadzonych oszczędności. W przypadku banków należy wydać dyspozycję na wypadek śmierci. Takie zabiegi bardzo przyspieszają procedury.

Jeśli tego nie zrobimy, oszczędności wchodzą w skład masy spadkowej. Należy wtedy wnieść sprawę do sądu o nabycie spadku. Wszelkie działania można podejmować dopiero po otrzymaniu sądowego dokumentu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail]

[ramka][srodtytul]Rozwiązania proste i skuteczne[/srodtytul]

Aby bliscy nie mieli problemu ze znalezieniem naszych oszczędności, powinniśmy:

- przechowywać dokumentację i korespondencję z instytucjami finansowymi,

- informować najbliższą rodzinę o lokatach bankowych, inwestycjach, ubezpieczeniach, oszczędnościach w OFE,

- przekazywać najbliższym informacje, z kim załatwiamy sprawy finansowe (agent ubezpieczeniowy, doradca finansowy itp.),

- przy podpisywaniu umów z instytucjami finansowymi wskazywać uposażonych i beneficjentów; należy pamiętać o aktualizowaniu ich danych teleadresowych,

- jeśli rodzina nie wie, w jakiej firmie zmarły był ubezpieczony, do którego OFE należał, czy kupował jednostki funduszu inwestycyjnego, warto zadbać o odbieranie korespondencji kierowanej do tej osoby. Wiele instytucji finansowych raz w roku wysyła do klientów informacje o stanie ich konta.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Gdy akcje są wycofywane z giełdy[/srodtytul]

Co się dzieje z pieniędzmi ulokowanymi w akcjach, które przestają być notowane na giełdzie? Jak wyjaśnia Roland Paszkiewicz, szef analityków w CDM Pekao, gdy papiery spółki zostają wycofane z obrotu giełdowego, ale pozostają w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, nie ma problemu, wciąż jest do nich dostęp za pośrednictwem domu maklerskiego. Bardziej skomplikowana jest sytuacja, gdy spółka opuszcza giełdę, a jej akcje są wycofywane z Krajowego Depozytu i wydawane akcjonariuszom w formie dokumentu (akcje imienne, na okaziciela, wydane, w depozycie itp.). Oczywiście takie papiery można sprzedać, podarować, zamienić itp. Z umową cywilnoprawną dotyczącą takiej operacji należy się zgłosić do domu maklerskiego prowadzącego nasz rachunek. Umowa zostanie zewidencjonowana i dojdzie do przeniesienia własności akcji.

w.i.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Zasady dziedziczenia[/srodtytul]

Od 28 czerwca 2009 r. zmieniły się przepisy normujące zasady dziedziczenia ustawowego; obowiązują one automatycznie, gdy zmarły nie pozostawi testamentu. O zastosowaniu nowych albo starych przepisów decyduje data śmierci spadkodawcy, a nie to, kiedy załatwiamy formalności spadkowe. Jednak zmiana dotyczy tylko sytuacji, gdy zmarły nie zostawił dzieci ani wnuków. Zasady dziedziczenia przez potomków, także wraz z wdową czy wdowcem pozostały bez zmian.

Teraz kolejność dziedziczenia (ustawowego) jest następująca:

[b]I. Gdy pozostało potomstwo:[/b]

- dzieci, a jeśli one nie dożyły spadku – wnuki, prawnuki, praprawnuki oraz

- małżonek, który dziedziczy z dziećmi w częściach równych, ale jego udział w schedzie nie może być mniejszy niż jedna czwarta.

[b]II. Gdy nie ma potomstwa:[/b]

- małżonek, którego udział w spadku wynosi jedna druga, oraz

- rodzice.

[b]III. Gdy nie ma potomstwa i nie żyje jeden z rodziców:[/b]

- małżonek (udział w spadku wynosi jedna druga),

- żyjący rodzic,

- rodzeństwo, a jeśli brat czy siostra nie dożyli spadku – zstępni rodzeństwa (siostrzeńcy, bratankowie, ich dzieci).

[b]IV. Gdy nie ma potomstwa, małżonka, rodziców, rodzeństwa ani zstępnych rodzeństwa (siostrzeńców, bratanków, ich dzieci):[/b]

- dziadkowie w częściach równych,

- jeśli dziadkowie nie dożyli spadku, w miejsce każdego z nich – ich zstępni, czyli wujowie, stryjowie, ciotki, a w razie ich braku stryjeczne lub cioteczne rodzeństwo spadkodawcy.

[b]V. Gdy nie ma nikogo z wyżej wymienionych krewnych:[/b]

- pasierbowie.

[b]VI. Gdy nie ma także pasierbów:[/b]

- gmina, Skarb Państwa.

Pierwszy krok do uregulowania kwestii majątkowych po śmierci to uzyskanie poświadczenia, że jesteśmy spadkobiercą danej osoby: jednym z kilku lub jedynym. Można zwrócić się w tej sprawie do sądu, który wyda postanowienie o nabyciu spadku, albo do notariusza. Notariusz sporządza akt poświadczenia dziedziczenia, który ma taką samą moc jak werdykt sądu. Co ważne, nie trzeba oczekiwać na uprawomocnienie się tego aktu. Inną sprawą jest podział spadku. Można to zrobić u notariusza albo w sądzie. Sąd w jednym postępowaniu może najpierw stwierdzić, kto należy do spadkobierców danej osoby, a potem podzielić spadek. Potwierdzenie nabycia spadku i podział u notariusza wchodzi w rachubę tylko wówczas, gdy wszyscy spadkobiercy nie mają żadnych zastrzeżeń i stawią się w kancelarii notarialnej.

i. l.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Jak podjąć oszczędności po śmierci ich właściciela[/srodtytul]

[srodtytul]BANKI[/srodtytul]

Wypłata środków z rachunków bankowych zmarłego może następować w dwóch formach: wypłaty poza postępowaniem spadkowym i wypłaty po przeprowadzeniu postępowania spadkowego.

W pierwszym przypadku pieniądze są przekazywane osobie, która poniosła koszty pogrzebu posiadacza rachunku bankowego; pieniądze są zwracane na podstawie rachunków potwierdzających wydatki. Poza tym środki może podjąć osoba wskazana wcześniej przez właściciela rachunku jako uprawniona do wypłaty na podstawie tzw. dyspozycji na wypadek śmierci. Łącznie wszystkim uprawnionym na takiej podstawie bank może wypłacić nie więcej niż dwudziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (bez wypłat nagród z zysku), ogłaszanego przez prezesa GUS (w grudniu 2009 r. wynagrodzenie to wynosiło 3648,60 zł).

Poza tymi dwiema sytuacjami oszczędności osoby zmarłej mogą być wypłacone jedynie spadkobiercom po przeprowadzeniu postępowania w sprawie stwierdzenia nabycia spadku. Możliwe jest zarówno przekazanie środków wszystkim spadkobiercom łącznie, jak i każdemu z osobna. Ale w tym drugim przypadku konieczne jest przeprowadzenie podziału spadku między spadkobiercami. Może to być zrobione na podstawie umowy zawartej przez spadkobierców lub na podstawie postanowienia sądu; pieniądze są wtedy wypłacane każdej osobie wskazanej w takim dokumencie jako uprawniona do sumy zgromadzonej na rachunku bankowym w całości lub w części.

[srodtytul]UBEZPIECZENIA[/srodtytul]

Z chwilą śmierci ubezpieczonego prawo do świadczenia nabywa uposażony, czyli osoba wskazana w umowie ubezpieczenia. Jeżeli nikt nie został wskazany (lub np. osoba ta zmarła), świadczenie otrzymują najbliżsi członkowie rodziny zmarłego. Gdy nie ma takich osób uprawnionych, świadczenie zostaje wypłacone spadkobiercom.

Wypłata następuje po powiadomieniu ubezpieczyciela o śmierci. Towarzystwo zwraca się wtedy do uposażonego z prośbą o dostarczenie dokumentów (chodzi m.in. o skrócony odpis aktu zgonu, w którym podana jest przyczyna zgonu, dokument tożsamości uposażonego; trzeba też wskazać sposób wypłaty świadczenia). Towarzystwo może też zażądać innych dokumentów w zależności od tego, z jakim roszczeniem występuje uposażony. Zwykle wszystko można załatwić podczas spotkania z agentem danej firmy lub pośrednikiem.

[srodtytul]FUNDUSZ EMERYTALNY[/srodtytul]

Najprościej jest wtedy, gdy w umowie z OFE zostanie wskazana osoba uposażona. Wówczas wystarczy, że przedstawi ona odpis skróconego aktu zgonu i dowód tożsamości. Dodatkowe dokumenty są wymagane tylko od niepełnoletniego. Jeśli w umowie nie ma wzmianki o uposażonych, obowiązują procedury spadkowe. W przypadku OFE istotne jest również to, czy zmarły pozostawał w związku małżeńskim. Jeśli tak było i obowiązywała wspólnota majątkowa, to zgodnie z ustawą połowa środków przypada współmałżonkowi (bierze się pod uwagę oszczędności z okresu wspólnoty majątkowej). Środki te są przelewane na rachunek współmałżonka w funduszu emerytalnym. Pozostała część pieniędzy jest wypłacana w gotówce osobom wskazanym lub spadkobiercom.

Gdy klient OFE nie był w związku małżeńskim, po jego śmierci wszystkie środki zgromadzone w funduszu są wypłacane osobie wskazanej lub spadkobiercom. Towarzystwo pobiera i odprowadza do urzędu skarbowego zryczałtowany podatek dochodowy od sum wypłacanych osobom uprawnionym.

[srodtytul]FUNDUSZ INWESTYCYJNY[/srodtytul]

Jednostki funduszy inwestycyjnych, znajdujące się na rachunku (rejestrze) zmarłego, wchodzą do masy spadkowej i podlegają dziedziczeniu. Spadkobiercy muszą przedstawić dystrybutorowi jednostek odpis aktu zgonu, prawomocne postanowienie sądu o nabyciu spadku lub akt notarialny poświadczający dziedziczenie. Jeśli jest kilku spadkobierców, dodatkowo będzie potrzebny dokument dotyczący podziału spadku (sądowy lub umowa zawarta przez spadkobierców).

Do towarzystwa funduszy inwestycyjnych mogą też się zgłaszać inne osoby, które nie są spadkobiercami na podstawie postanowienia sądu. Na przykład małżonkowi, jeśli była wspólność majątkowa, należy się połowa majątku. Z roszczeniem może też wystąpić osoba uposażona czy ta, która poniosła koszty pogrzebu i dysponuje fakturami potwierdzającymi ten fakt. Kwoty z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu czy wypłacane na rzecz uposażonego nie wchodzą do masy spadkowej.

Jeśli w umowie z towarzystwem funduszy inwestycyjnych wskazana jest osoba uposażona (może być tylko jedna w danym funduszu), jej uprawnienia są takie same jak w banku, gdy wydana jest dyspozycja na wypadek śmierci. Wysokość wypłaty jest ograniczona do dwudziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (bez wypłat nagród z zysku), ogłaszanego przez prezesa GUS (brany jest pod uwagę wskaźnik z ostatniego miesiąca przed śmiercią właściciela jednostek). Co oczywiste, wypłata nie może też przekroczyć łącznej wartości jednostek znajdujących się w rejestrze. Zapis na wypadek śmierci dotyczy danego funduszu i obejmuje wszystkie rejestry w tym funduszu.[/ramka]

Według szacunków na kontach w bankach, funduszach emerytalnych, inwestycyjnych, firmach ubezpieczeniowych i domach maklerskich znajduje się ok. 2 mld zł, o których ich właściciele zapomnieli albo w ogóle nie wiedzą o ich istnieniu. Kwota ta może być nawet wyższa. Żadna instytucja nie prowadzi niestety takich statystyk.

„Zapomniane” pieniądze to najczęściej oszczędności osób zmarłych, którymi z różnych przyczyn nie interesują się spadkobiercy. Bank czy fundusz emerytalny nie wie, kto z ich klientów umarł, dopóki taka informacja nie zostanie dostarczona. Raz założona lokata może być odnawiana w nieskończoność albo pieniądze są przekazywane na wcześniej podany rachunek i leżą tam bardzo długo.

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów