Nie można wydziedziczy córki za żądanie zachowku po matce

Okoliczność, że córka wyszła za Włocha i rzadko odwiedzała rodziców, jak również i taka, że po śmierci matki zażądała zachowku, nie mogą być uznane za rażące zaniedbywanie przez nią obowiązków rodzinnych.

Aktualizacja: 18.04.2015 12:00 Publikacja: 18.04.2015 09:40

Nie można wydziedziczy córki za żądanie zachowku po matce

Foto: www.sxc.hu

W opublikowanym niedawno wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził także, że zgłoszenie przez córkę zarzutu nieważności testamentu ojca skutkuje nie tylko przerwą biegu przedawnienia roszczenia o zachowek po nim, ale także roszczenia o zachowek po matce, której ojciec był jedynym spadkobiercą.

Wyszła za Włocha i wyjechała

Katarzyna M. od kilkudziesięciu lat mieszka we Włoszech, gdzie ze swoim mężem prowadzi hotel. Nie miała częstego kontaktu z rodzicami i bratem w Polsce, ale starała się odwiedzać ich przynajmniej raz w roku i utrzymywała w miarę regularny kontakt telefoniczny z rodzicami. Gdy jej brat założył własną rodzinę, rodzice postanowili zamienić się z nim mieszkaniami: oddali mu swoje 74-metrowe, a zamieszkali w 40-metrowym lokalu należącym do syna i jego żony. Z czasem rodzice zaczęli chorować i wymagali stałej opieki. Dlatego wprowadzili się do syna, który zrezygnował z pracy, by się nimi opiekować.

Po śmierci matki, na podstawie jej testamentu, do całości spadku został powołany jej mąż. Jego stan zdrowia zaczął się pogarszać – po zdiagnozowaniu choroby nowotworowej był wielokrotnie hospitalizowany. Poinformowana przez brata o stanie zdrowia ojca Katarzyna M. przyleciała do Polski na dwa dni, lecz nie pomagał bratu w opiece nad chorym rodzicem.

Zażądała natomiast od ojca zapłaty zachowku po matce. Ojciec był tym oburzony i spisał testament, w którym do całego spadku powołał wnuka i wydziedziczył córkę. Stwierdził, że nie widzi potrzeby oddawania majątku w ręce córki, która „wyszła za mąż za Włocha" i od tej pory „odwiedziła rodziców dwukrotnie, nie utrzymując związków rodzinnych", a po śmierci matki odezwała się w niej „chęć zagarnięcia majątku" .

Miesiąc później ojciec zmarł, a kilka lat po jego śmierci Katarzyna M. pozwała bratanka o zachowki po rodzicach. Ich wartość szacowała w sumie na 200 tys. zł.

Nie wsparła, a tylko żądała

Sąd Okręgowy oddalił jej pozew, bo uznał, że roszczenie o zachowek po matce przedawniło się, natomiast roszczenie o zachowek po ojcu nie może być uwzględnione z powodu wydziedziczenia Katarzyny M. W ocenie sądu córka nie utrzymywała kontaktu ze schorowanym ojcem w ostatnich dwu latach jego życia, co miało charakter uporczywy. Katarzyna M. argumentowała, że nie mogła przyjeżdżać do Polski tak często, jak chciała, bo na raka zachorował także jej mąż. Sąd uznał jednak, że nasilenie choroby ojca miało miejsce później, gdy nie było już przeszkód, żeby przyjechać do Polski i udzielić ojcu wsparcia psychicznego.

- Powódka takiego wparcia nie udzieliła, a nadto mając świadomość stanu zdrowia ojca, skierowała do niego wezwania do zapłaty zachowku po matce. Wprawdzie nie można jej czynić z tego zarzutu, skoro powódka była do zachowku uprawniona, jednak okoliczność ta stanowi istotny wyznacznik relacji rodzinnych pomiędzy powódką a jej ojcem w ostatnim okresie życia – zauważył Sąd Okręgowy.

W apelacji od jego wyroku Katarzyna M. zarzucała m.in. błędną wykładnię oświadczenia ostatniej woli spadkodawcy w testamencie i uznanie, że jest to wydziedziczenie. Nie zgodziła się również, że roszczenie o zachowek po matce uległo przedawnieniu, skoro w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu zgłosiła zarzut nieważności testamentu ojca będącego jedynym spadkobiercą matki.

Za mało, by pozbawić zachowku

Opierając się na orzecznictwie Sądu Najwyższego Sąd Apelacyjny stwierdził, że podniesienie przez Katarzynę M. jako uczestnika postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu zarzutu nieważności testamentu skutkowało nie tylko przerwą biegu przedawnienia jej roszczenia z tytułu zachowku po ojcu, ale także z tytułu zachowku po matce.

- Dążąc bowiem do uzyskania statusu spadkobiercy ojca powódka zmierzała także do zaspokojenia swojego roszczenia z tytułu zachowku po ojcu. Bieg terminu przedawnienia tego roszczenia rozpoczął się na nowo po prawomocnym zakończeniu postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu i ponownie został przerwany przez wytoczenie niniejszego powództwa – wyjaśnił Sąd Apelacyjny.

Nie zgodził się także, że doszło do skutecznego wydziedziczenia Katarzyny M. w testamencie jej ojca. W ocenie Sądu Apelacyjnego jedyną i bezpośrednią przyczyną sporządzenia tego testamentu był fakt wystąpienia przez powódkę z żądaniem zachowku po matce oraz żal do córki, że podczas pobytu w Polsce nie odwiedziła ona spadkodawcy. To jednak – zdaniem Sądu - za mało, by uznać, że doszło do rażącego zaniedbywania obowiązków rodzinnych.

- Fakt znacznego pogorszenia się wzajemnych relacji między powódką a jej ojcem, niewątpliwie związany z kwestiami majątkowymi, nie daje podstaw do przypisania powódce zachowania spełniającego przesłankę z art. 1008 pkt 3 kodeksu cywilnego – stwierdził SA.

Sprawa o zachowek zarówno po ojcu, jak i po matce, ma być ponownie rozpoznana przez Sąd Okręgowy.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 listopada 2014 (sygn. akt VI ACa 109/14)

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
ZUS
Obniżki składki zdrowotnej na razie nie będzie. Niektóre firmy zapłacą więcej
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku