Czytelniczka pisze, że nie mieszkała z mamą od 30 lat. Dług prawdopodobnie powstał po jej wyprowadzce z mieszkania matki. Nie znaczy to jednak, że nie musi spłacić zadłużenia. Inna jest tylko podstawa prawna jej odpowiedzialności.
Chodzi o odpowiedzialność za długi spadkowe. Dziecko dziedziczy po swoim rodzicu (chyba, że zostało wydziedziczone), a to oznacza, że wraz ze śmiercią rodzica przejmuje po nim jego prawa i obowiązki, majątek, ale i długi. Wierzyciele matki mogą zatem domagać się od córki uiszczenia zaległych rachunków.
Teoretycznie spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkodawcy już od chwili otwarcia spadku, co najczęściej następuje w momencie śmierci spadkodawcy. Jednak w praktyce wierzyciele muszą czekać, aż spadkobierca przyjmie spadek. Jednym z powodów jest to, że do czasu przyjęcia spadku wierzyciel może żądać zaspokojenia roszczeń tylko z majątku, który zostawił zmarły. Jeśli nie zostawił nic albo niewiele, trudno będzie odzyskać zaległe należności.
Po przyjęciu spadku przez spadkobiercę wierzyciel może egzekwować dług również z osobistego majątku spadkobiercy. Nie jest przy tym ograniczony żadnym terminem. Może więc w każdym czasie wysyłać żądania zapłaty, ponaglenia itp. Roszczenie wierzyciela wygasłoby dopiero wtedy, gdyby nie zrobił nic w celu odzyskania długu przez 3 lata od dnia, w którym dłużnik miał uiścić rachunki. Z listu czytelniczki wynika, że ta okoliczność nie zachodzi.
W sytuacji, gdy zmarły nie był majętny, a spadkobierca nie ma pełnej wiedzy o jego ewentualnych długach, warto rozważyć przyjęcie spadku z ograniczeniem odpowiedzialności za długi. Wtedy spadkobierca też ma obowiązek je spłacić, ale przynajmniej tylko do wysokości odziedziczonych aktywów, czyli tego, co przedstawia materialną wartość w masie spadkowej.
Niestety, w przypadku czytelniczki nie ma już na to szans. Oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza trzeba złożyć przed sądem lub notariuszem w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym – w uproszczeniu - spadkobierca dowiedział się o śmierci spadkodawcy. Po tym terminie uchylenie się od odpowiedzialności za długi spadkowe jest niezwykle trudne.