Z chwilą śmierci spadkodawcy jego prawa, ale i obowiązki przechodzą na spadkobierców. Mogą więc oni otrzymać w spadku nie tylko majątek, ale także długi. Mają pół roku na to, by zorientować się, czy spadkodawca zaciągnął zobowiązania i w jakiej wysokości. Jeśli okaże się, że przewyższają one aktywa, spadkobiercy mogą spadek odrzucić, lub przyjąć go z dobrodziejstwem inwentarza (będą odpowiadać wtedy tylko do wysokości spadku).
Osoby, które chcą zdecydować za życia, kto przejmie po nich schedę, powinny sporządzić testament. Gdy tego nie zrobią, spadkobiercy będą dziedziczyć na podstawie ustawy (według zasad określonych w kodeksie cywilnym). A to oznacza, że każde z dzieci otrzyma taką samą część spadku, bez względu na to, czy opiekowali się rodzicami, pomagali im w prowadzeniu firmy, czy też ograniczali się jedynie do kontaktów telefonicznych.
Testament można sporządzić odręcznie lub udać się w tym celu do rejenta. Jeśli ktoś chce, by konkretna rzecz przypadła w spadku konkretnej osobie (np. córce mieszkanie, żonie dom, a wnukowi samochód), musi obowiązkowo sporządzić testament w formie aktu notarialnego. Taka możliwość istnieje dopiero od 23 października 2011 r., po wprowadzeniu do kodeksu cywilnego zapisu windykacyjnego. Wcześniej można było dziedziczyć tylko udział w schedzie spadkowej (i tak jest do tej pory w przypadku testamentów odręcznych).
U rejenta można też zarejestrować testament – zarówno ten sporządzony w formie aktu notarialnego, jak i własnoręczny. Od 5 października 2011 r. działa notarialny rejestr testamentów. Dzięki niemu spadkobiercy mogą ustalić, czy ich krewny pozostawił taki dokument. Ale będą mogli to zrobić dopiero po jego śmierci. By uzyskać informację z rejestru, zobowiązani są przedstawić notariuszowi akt zgonu.
Od kilku lat osoby z najbliższej rodziny nie płacą podatku spadkowego. Są to: małżonek, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, pasierbowie, rodzeństwo, ojczym i macocha. Powinni jednak pamiętać o złożeniu odpowiedniego formularza w urzędzie skarbowym. Mają na to sześć miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia o nabyciu spadku. Jeśli o tym zapomną, będą musieli zapłacić fiskusowi daninę.