Długi spadkowe nieruchomości i kredyty zmarłego: Można stracić na sprzedaży odziedziczonej nieruchomości

Osoba, która sprzeda mieszkanie otrzymane w spadku, nie odliczy wydatków na spłacony za zmarłego kredyt. W efekcie odda więcej fiskusowi.

Publikacja: 25.06.2013 09:55

Jeśli odziedziczone mieszkanie jest obciążone długami, będziemy musieli je spłacić. Tego wydatku nie

Jeśli odziedziczone mieszkanie jest obciążone długami, będziemy musieli je spłacić. Tego wydatku nie da się odliczyć przy jego sprzedaży, co spowoduje konieczność zapłacenia podatku od całej kwoty otrzymanej od kupującego.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Odziedziczone mieszkanie może stać się finansową pułapką. Jeśli jest obciążone długami, będziemy musieli je spłacić. Tego wydatku nie da się odliczyć przy jego sprzedaży. Spowoduje to konieczność zapłacenia podatku od całej kwoty otrzymanej od kupującego.

Załóżmy, że odziedziczymy mieszkanie warte 250 tys. zł i za tyle je sprzedamy – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii EOL. – Za spadkodawcę musimy spłacić kredyt np. 220 tys. zł. Na sprzedaży zarobimy więc 30 tys. zł, ale podatek liczony od ceny lokalu wyniesie 47,5 tys. zł. Na całej operacji stracimy więc 17,5 tys. zł – wyjaśnia.

Dług to nie koszt

Do kosztów podatkowych nie można zaliczyć spłaconych długów spadkowych – napisał Maciej Grabowski, wiceminister finansów, w odpowiedzi na interpelację poselską nr 17121/2013. Argument, że długi obciążające mieszkanie trzeba spłacić, aby można je było sprzedać, nie przekonują go. Zdaniem ministra w tej sytuacji do kosztów można zaliczyć tylko nakłady, które zwiększyły wartość lokalu w czasie jego posiadania, oraz zapłacony podatek od spadków i darowizn w części przypadającej na jego nabycie.

Podatek od całej kwoty

Przy takim podejściu koszty do odliczenia mogą więc wynieść zero. Będzie tak, jeśli nic nie inwestowaliśmy w mieszkanie i nie płaciliśmy podatku od spadku, bo odziedziczyliśmy je po rodzinie. Możemy też nie mieć żadnych wydatków związanych z samą transakcją. Na zmianę stanowiska fiskusa w tej sprawie nie można liczyć. Wskazują na to interpretacje np. Izby Skarbowej w Bydgoszczy (nr ITPB2/415-52/13/RS).

A to nie koniec przykrych wiadomości.

– Zapłata za zmarłego kredytu i innych długów spadkowych (np. nieuregulowanego czynszu) nie jest wydatkiem na cele mieszkaniowe uprawniającym do zwolnienia z PIT – mówi Grzegorz Gębka. Wprawdzie jednym z tych celów jest właśnie spłata kredytu, ale musi on być zaciągnięty przez samego podatnika.

Opinia dla "Rz"

Izabela Andrzejewska-Czernek

- radca prawny w kancelarii GWW TAX

Skutki podatkowe sprzedaży odziedziczonego mieszkania mogą być opłakane. Możemy zapłacić 19 proc. daniny od czystego przychodu, niepomniejszonego o uregulowane długi zmarłego. Ich spłata nie daje nam też prawa do zwolnienia z podatku. Dlatego przed przyjęciem spadku warto sprawdzić, z jakimi wiąże się obciążeniami. Warianty mamy trzy. Jeśli nic nie zrobimy, następuje przyjęcie spadku wprost (ponosimy nieograniczoną odpowiedzialność za długi wraz z pozostałymi spadkobiercami). Możemy go odrzucić w całości (nic nie dziedziczymy, ale też za nic nie odpowiadamy) albo przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza (wtedy odpowiadamy do wysokości masy spadkowej). Zasad rozliczenia podatkowego to nie zmienia, ale możemy uniknąć spłaty wierzycieli zmarłej osoby.

– Przepisy są nieubłagane dla osób, które sprzedały odziedziczone zadłużone mieszkanie. Nie dość, że straciły bliskiego, to jeszcze mogą zapłacić podatek od dochodu, którego faktycznie nie osiągnęły – dodaje ekspert.

Daniny unikniemy, gdy ze sprzedażą zaczekamy pięć lat, licząc od końca roku, w którym ją nabyliśmy. Jeśli musimy zrobić to szybciej, mamy obowiązek rozliczenia się z fiskusem. Szczegóły zależą od daty nabycia nieruchomości. Jeśli nastąpiło w latach 2007– 2008, musimy wyliczyć dochód ze sprzedaży i zapłacić od niego 19-proc. podatek (chyba że przysługuje nam tzw. ulga meldunkowa). Opodatkowany będzie też dochód ze sprzedaży mieszkania nabytego od 1 stycznia 2009 r. W tym przypadku daniny można uniknąć tylko przeznaczając pieniądze na cele mieszkaniowe.

Odziedziczone mieszkanie może stać się finansową pułapką. Jeśli jest obciążone długami, będziemy musieli je spłacić. Tego wydatku nie da się odliczyć przy jego sprzedaży. Spowoduje to konieczność zapłacenia podatku od całej kwoty otrzymanej od kupującego.

Załóżmy, że odziedziczymy mieszkanie warte 250 tys. zł i za tyle je sprzedamy – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii EOL. – Za spadkodawcę musimy spłacić kredyt np. 220 tys. zł. Na sprzedaży zarobimy więc 30 tys. zł, ale podatek liczony od ceny lokalu wyniesie 47,5 tys. zł. Na całej operacji stracimy więc 17,5 tys. zł – wyjaśnia.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów