Czy przepisy gwarantujące zachowanie części majątku w rodzinie niezależnie od testamentu spadkodawcy nie są ograniczeniem swobody dysponowania własnością? Takich wątpliwości nabrały dwa warszawskie sądy. Zwróciły się do TK o zbadanie przepisów kodeksu cywilnego o tzw. zachowku pod kątem zgodności z konstytucją.
Przypomnijmy, że kodeks gwarantuje spadkobiercom co najmniej połowę (niektórym 2/3) części spadku, który by im się należał przy dziedziczeniu ustawowym. Tym samym, co do zasady, w testamencie nie można zupełnie dowolnie wydziedziczać członków rodziny.
Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrywał spór spadkobierców, napisał we wniosku, że dziś straciło już znaczenie historyczne uzasadnienie istnienia zachowku. „Obecnie majątek nie jest wynikiem wspólnej pracy całej rodziny, a zachowek nie pozwala na swobodne decydowanie o przeznaczeniu majątku i przekazaniu go członkom rodziny albo osobom obcym" – napisał sąd we wniosku.
Gwarancje dziedziczenia mają umacniać solidarność rodzinną
Z kolei obecny na rozprawie sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Bogdan Wolski przytaczał przykłady z sądowej praktyki dotyczące sporów o zachowek. Według sędziego świadczą one o tym, że gdy krewni się kłócą i nie utrzymują ze sobą kontaktów, zachowek tylko pozornie chroni wartości rodzinne.