Policjanci rzadziej łakomią się na łapówki

Już tylko co czwarte przestępstwo policjantów dotyczy korupcji. Jest większy problem: sprzedaż informacji gangom.

Aktualizacja: 10.03.2020 08:38 Publikacja: 09.03.2020 19:27

Policjanci drogówki rzadziej dziś biorą łapówki od kierowców

Policjanci drogówki rzadziej dziś biorą łapówki od kierowców

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Policjanci popełniają mniej przestępstw, w tym rzadziej biorą łapówki. Niepokoi jednak zdrada służbowych tajemnic i wynoszenie ich do świata przestępczego. W ubiegłym roku zarzuty za to dostało 40 funkcjonariuszy – wskazuje raport Biura Spraw Wewnętrznych Policji, które ściga nieuczciwych mundurowych w formacji. „Rzeczpospolita" poznała jego ustalenia.

Korupcja na drodze

W ubiegłym roku 271 policjantów (o 13 mniej niż w poprzednim) dostało zarzuty popełnienia 625 przestępstw (to o blisko 200 mniej niż w 2018 r.). Najwięcej czarnych owiec złapano na Śląsku, Dolnym Śląsku oraz w regionie stołecznym. Większość, bo 66 proc. podejrzanych, służyła w prewencji – to mniej niż rok wcześniej, gdy stanowili 75 proc. Za to częściej zarzuty stawiano policjantom z pionów kryminalnych – dotyczyło to 75 funkcjonariuszy – o 17 więcej. Wniosek: co czwarty policjant, który dostał zarzuty, pracował w newralgicznym pionie do ścigania przestępstw. Na łamaniu prawa złapano też cztery osoby ze służby kontrterrorystycznej, rok wcześniej nikogo.

Mundurowi dopuszczali się najczęściej czynów przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządowych oraz przeciwko dokumentom.

Jeśli wierzyć BSW, w policji zmalała korupcja – było 159 takich przypadków, gdy rok wcześniej 307. Dotyczyło jej co czwarte przestępstwo zarzucone funkcjonariuszom, gdy rok wcześniej co trzecie. – To istotna zmiana, jeszcze w 2017 r. przestępstwa korupcyjne stanowiły blisko połowę wszystkich, o jakie byli podejrzani policjanci – zaznacza Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Do korupcji wciąż dochodzi głównie na drogach – tu miała miejsce połowa tego typu zachowań, choć skala maleje.

– Nikt nie chce ryzykować kariery. Wzięcie łapówki oznacza zarzuty karne, utratę pracy, wpis do rejestru skazanych – mówi insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

– Odkąd mamy na mundurach kamerki rejestrujące interwencję, kierowcy coraz rzadziej proponują łapówki – dodaje policjant z Warszawy.

Cena za informację

Na sile przybiera wynoszenia tajnej wiedzy do przestępców. W ubiegłym roku 40 policjantom (o dwóch więcej niż w 2018 r.) postawiono 95 zarzutów dokonania przestępstw związanych z pozyskaniem lub ujawnieniem informacji czy materiałów służbowych. Rok wcześniej zarzutów było co prawda dwukrotnie więcej, ale podejrzanych mniej.

Jaskrawy przykład dotyczył tzw. seksafery podkarpackiej. Jesienią 2019 r. do aresztów trafiło czterech wysokich oficerów policji – w tym jeden aktualny i dwóch byłych naczelników z CBŚP na Podkarpaciu. Mieli przyjmować łapówki (pieniądze, alkohole, korzyści osobiste) od braci R. – ukraińskich sutenerów – i przymykać oko na ich lewe interesy.

Niedawno wyszło na jaw, że dwóch emerytowanych policjantów z Wielkopolski miało handlować danymi osób poszkodowanych w wypadkach, wykradzionymi z policyjnych baz. „Ujawniane przypadki dotyczą zarówno celowego przekazywania informacji przez skorumpowanych funkcjonariuszy, jak i sytuacji wynikłych z niedostatecznego przestrzegania przepisów o ochronie informacji czy ze zwykłej nieostrożności" – wskazuje BSW. I dodaje, że w 2019 r. odnotowano też szereg przypadków związanych z upublicznianiem przez policjantów w mediach „materiałów audio-video czy dokumentów służbowych".

– Współpraca policjantów z zorganizowanymi gangami jest dużo bardziej groźna niż korupcja związana z tym, że ktoś np. weźmie łapówkę i przymknie oko na wykroczenie kierowcy – ocenia dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. bezpieczeństwa. – Przekazanie informacji o metodach pracy policyjnej, które są niejawne, i o planowanych operacjach pozwala przestępcom unikać wpadek i odpowiedzialności.

Niepokoi, że do takich sytuacji wciąż dochodzi, zwłaszcza że mamy podwójne zabezpieczenie: BSW ścigające takie przypadki oraz cały pion ochrony informacji niejawnych. Policjanci dostają certyfikaty przyznające im dostęp do informacji niejawnych. Może się okazać, że mamy do czynienia z pewną fikcją – ocenia dr Liedel.

Biuro Spraw Wewnętrznych Policji twierdzi, że każdy przypadek wynoszenia informacji jest bezwzględnie ścigany, a już na początku kariery przychodzący do służby są uczulani na takie sytuacje.

Słuchacze szkolenia zawodowego podstawowego - jak czytamy w raporcie - dostają poradnik pod nazwą "Bezpieczny start", w którym jeden z rozdziałów jest poświęcony "bezpieczeństwu korzystania przez policjantów z portali społecznościowych i innym aspektom związanym z ochroną informacji służbowej, a także ochroną danych oraz wizerunku własnego i innych funkcjonariuszy - podczas funkcjonowania policjanta w życiu prywatnym".

Policjanci popełniają mniej przestępstw, w tym rzadziej biorą łapówki. Niepokoi jednak zdrada służbowych tajemnic i wynoszenie ich do świata przestępczego. W ubiegłym roku zarzuty za to dostało 40 funkcjonariuszy – wskazuje raport Biura Spraw Wewnętrznych Policji, które ściga nieuczciwych mundurowych w formacji. „Rzeczpospolita" poznała jego ustalenia.

Korupcja na drodze

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?
Służby
Centralne Biuro Antykorupcyjne przechodzi do historii. Rząd chce uzdrowić służbę
Służby
W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzrosną płace. Dodatkowe 89 mln w budżecie