Reklama

Kordzik w nagrodę dla każdego oficera w wojsku

W MON pojawił się pomysł, by wszyscy oficerowie WP, nie tylko lotnicy i marynarze, mogli nosić kordziki przy pasach – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 10.12.2008 04:32

Kolejni ministrowie obrony próbowali tworzyć nową wojskową tradycję. Były już pomysły, by żołnierze nosili rogatywki lub mundur ze sztywnym przedwojennym wzorem kołnierzyka. Bogdan Klich też ma pomysł, jak nawiązać do przeszłości – chce, by nową tradycją stało się noszenie kordzika przez oficerów do mundurów galowych.

Kordzik to biała broń obosieczna – rodzaj sztyletu. W średniowieczu służył rycerzom do dobijania rannych na polu bitewnym. W polskiej armii noszenie kordzika przysługuje na razie marynarzom i lotnikom. Niebawem ten przywilej może się jednak rozszerzyć na wszystkich oficerów.

– Powstaje stosowny projekt rozporządzenia do ustawy o dyscyplinie wojskowej. Kordzik ma być traktowany jako wyróżnienie – wyjaśnia płk Cezary Siemion, dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON. Czy żołnierze ucieszą się z takiej nagrody? – W wojsku płace są średnie, dlatego, szczerze mówiąc, zamiast kordzika wolałbym nagrodę finansową – mówi jeden z młodych oficerów wojsk lądowych.

Nie wszyscy podzielają ten pogląd. – Czasem taka symboliczna nagroda jest ważniejsza niż pieniądze. Te można szybko wydać i nie będzie po nich śladu, a kordzik to pamiątka na całe życie – uważa generał Stanisław Koziej, ekspert wojskowy, były wiceminister obrony narodowej. – Dobrze by jednak było, żeby wprowadzanie nowej tradycji nie stanęło w poprzek już istniejącej.

Gen. Koziej przypomina, że tradycyjnie symbolem wojsk lądowych jest szabla, a kordzik noszą piloci i marynarze.

Reklama
Reklama

– Przed wojną oficer dostawał kordzik, na którym wygrawerowane było hasło „Honor i Ojczyzna” – mówi generał Sławomir Petelicki, twórca i pierwszy dowódca jednostki specjalnej GROM. – Taki kordzik miał mój ojciec, przedwojenny oficer Wojska Polskiego.

Petelicki uważa, że wojsko powinno dbać, by żołnierze wyglądali godnie, a ich mundury odpowiadały tradycji polskiego oręża. – Mundury na paradzie, chociażby 11 listopada, nie mogą przypominać roboczych drelichów, a tak niestety wyglądają – wytyka. Dodaje jednak, że dziś armia stoi przed znacznie poważniejszymi wyzwaniami niż kordziki. – Na przykład takim, czy nie przepadną jej setki milionów złotych, których nie zdąży do końca roku wydać na nowoczesny sprzęt – mówi generał.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/mail][/i]

Kolejni ministrowie obrony próbowali tworzyć nową wojskową tradycję. Były już pomysły, by żołnierze nosili rogatywki lub mundur ze sztywnym przedwojennym wzorem kołnierzyka. Bogdan Klich też ma pomysł, jak nawiązać do przeszłości – chce, by nową tradycją stało się noszenie kordzika przez oficerów do mundurów galowych.

Kordzik to biała broń obosieczna – rodzaj sztyletu. W średniowieczu służył rycerzom do dobijania rannych na polu bitewnym. W polskiej armii noszenie kordzika przysługuje na razie marynarzom i lotnikom. Niebawem ten przywilej może się jednak rozszerzyć na wszystkich oficerów.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Służby
Gra w głuchy telefon służb. Brakuje wspólnej łączności
Służby
Sabotaż na Nord Stream. Niemcy stawiają Polskę pod ścianą
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Służby
Skąd nadleciał dron, który wybuchł w Osinach? Nowe informacje prokuratury
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama