Czołg, bojowy wóz piechoty, pojazd rozpoznania inżynieryjnego, chemicznego, wóz zabezpieczenia technicznego – tym wszystkim może być anders. Prototyp wozu wsparcia bojowego zaprojektowanego w rekordowym czasie przez polskich inżynierów w październiku był testowany na poligonie.
– Sprawdzaliśmy w terenie jego sprawność techniczną i strzelniczą. Testy wypadły bardzo dobrze – mówi „Rz” Tomasz Kurczek z zarządu Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) z Gliwic. To inżynierowie z tej firmy skonstruowali andersa.
[srodtytul]Światowa jakość[/srodtytul]
– Gdy pracowaliśmy nad projektem, który jest pierwszym polskim czołgiem skonstruowanym po II wojnie światowej, bywało, że jedynie kilka dni w miesiącu byłem w domu – opowiada mgr inż. Robert Hałek, konstruktor i koordynator projektu.
Inżynierowie skonstruowali andersa za niewielkie jak na tę branżę pieniądze. 20 mln zł z funduszu na uruchomienie programu badawczo-rozwojowego polskiego lekkiego czołgu wyłożyło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Skonstruowaliśmy go w dwa lata, co wzbudziło podziw wśród konstruktorów nie tylko w Polsce, ale też na świecie – mówi z nieukrywaną dumą Hałek.