Kabaciński był pytany, czy – jeśli chodzi o komunikację rządu – coś zmieniło się po powołaniu rzecznika, Adama Szłapki. - Wizerunkowo na pewno tak. Pojawiła się nowa przestrzeń komunikacji, nowa tuba. Ktoś, kto stara się zbierać to wszystko do kupy i prezentować główne założenia bieżącej pracy rządu. Na bieżąco też reaguje na różnego rodzaju publikacje, próby jakiegoś ataku. Widać, że odciążony został tym samym Donald Tusk, który w naturalny sposób, przez ostatnie prawie dwa lata, był tym rzecznikiem. Dzisiaj mamy jeden ośrodek komunikacji. Z punktu widzenia komunikacji, raczej zmiana na plus – ocenił. 

Reklama
Reklama

Jednocześnie były poseł zwrócił uwagę, że naiwnością było sądzić, iż rzecznik rządu będzie w stanie mówić głosem wszystkich partii koalicyjnych ze względu na „zbyt duże spory i napięcia w koalicji”. Dlatego, jak dodał, oprócz głosu rzecznika zawsze będą pojawiały się też inne głosy płynące z koalicji rządzącej. Kabaciński dodał, że słabością rządu, który nadal pozostaje do poprawienia jest to, że wiele resortów nadal prowadzi własną politykę informacyjną. 

Kabaciński mówił też, że rząd musi przygotować „własną agendę”, wokół której będzie się poruszać, zamiast bazować „na hasłach, które później sami komentują w mediach i przestrzeni publicznej”.