Do Mali pojedzie 20 żołnierzy. Będą przebywali w tym kraju przez 15 miesięcy (przewidywane są trzy zmiany po pięć miesięcy). Znajdą się tam logistycy, którzy będą szkolili malijskich wojskowych, ponadto saperzy (4) oraz żołnierze kontrwywiadu (2). Nasi żołnierze będą także wykonywać, w dowództwie europejskiej misji, zadania związane z koordynacją załadunku i rozładunku transportu powietrznego. Nie będą uczestniczyli w działaniach bojowych.
- Wszyscy żołnierze uczestniczący w tej misji muszą znać język angielski i francuski. Dowódcą kontyngentu będzie oficer w randzie podpułkownika - mówi rp.pl ppłk. Tomasz Szulejko, rzecznik Sztabu Generalnego. Na razie armia nie podaje jego nazwiska.
Postanowienie o udziale Polskiego Kontyngentu Wojskowego w misji szkoleniowej Unii Europejskiej w Mali prezydent Bronisław Komorowski podpisał 8 lutego. Koszt udziału w misji szacowany jest na 5,8 mln zł. Pieniądze będą pochodziły z budżetu resortu obrony.
Obecnie polscy żołnierze służą w kontyngentach w Afganistanie i na Bałkanach. W przeszłości Polacy brali udział m.in. w misjach w Czadzie, Republice Środkowoafrykańskiej i Kongo.
W połowie stycznia szefowie dyplomacji krajów UE powołali wojskową misję szkoleniową EUTM Mali, która ma wspierać szkolenie i reorganizację malijskiej armii. Weźmie w niej udział ok. 500 żołnierzy - 200 instruktorów, 70 osób z dowództwa oraz ok. 200-osobowe siły ochrony. Na początku lutego poinformowano, że misja UE ma zostać rozmieszczona w Mali na przełomie lutego i marca. Jej koszt oszacowano na 12,3 mln euro.