Aktualizacja: 18.10.2018 07:09 Publikacja: 18.10.2018 07:06
Foto: materiały prasowe
Według śledczych podejrzani na wwiezieniu do kraju niemal 4 tys. ton komunalnych resztek mieli zarobić ponad 1,2 mln zł.
- Większość odpadów zamiast do miejsca docelowego, gdzie miały zostać poddane recyklingowi, trafiało na składowiska głównie w województwie łódzkim oraz wielkopolskim - mówi Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji.
W sprawie występuje już 20 podejrzanych, z czego 12 usłyszało zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się "śmieciowym" procederem. Obecnie zatrzymano osiem osób.
Śledztwo od 2016 roku prowadzą policjanci CBŚP z zarządu w Kielcach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Wstępne informacje funkcjonariuszy były skromne - wynikało z nich, że kilka osób może w sposób nielegalny składować różnego rodzaju odpady. Wówczas doszło do rozbicia sześcioosobowej grupy składującej takie śmieci w Tokarni, na terenie woj. świętokrzyskiego.
Łącznie 5689 osób było w ubiegłym roku za zgodą sądów inwigilowanych przez służby. To tylko śladowo mniej niż ro...
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą przeszukanie w siedzibach Polskiego Komitetu Olimpij...
323 mln zł w ciągu trzech lat – Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło posłom pełne koszty zakupu i obsługi Starlinków...
Wiemy już, ile Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zarabiała jako szefowa CBA. Po tekście „Rzeczpospolitej” jej oświadc...
Białoruskie i rosyjskie służby aktywnie działają w Polsce – mówi Anna Dyner, analityczka z Polskiego Instytutu S...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas