Reklama
Rozwiń
Reklama

Platforma zabiera się do nielegalnych podsłuchów

Specjalny zespół kończy prace nad ustawą o czynnościach operacyjnych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”

Publikacja: 07.02.2008 04:40

W piątek Zbigniew Ćwiąkalski ma przedstawić w Sejmie informacje o podsłuchach. Z wnioskiem o to wystąpiła PO. Na tajnym posiedzeniu posłowie mają się dowiedzieć, jaka była „ilość, zasadność i skala stosowanych prowokacji i podsłuchów”.

– Ostatnio pojawiło się mnóstwo informacji o stosowaniu nielegalnych technik – uzasadniał wniosek Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Chodzi głównie o informacje szefa speckomisji. Janusz Zemke w poniedziałek w TOK FM powiedział, że z kontroli w ABW wynika, iż za rządów PiS zastosowano co najmniej 94 nielegalne podsłuchy.

– Za moich czasów nie były podejmowane żadne bezprawne działania– zapewnia Zbigniew Ziobro z PiS. Nie wyklucza jednak, że mogło się zdarzyć, że ktoś z niższych urzędników zaniedbał obowiązki i zbyt późno wyłączył urządzenia.

Posłowie PO, PSL i LiD domagają się danych. Sprawa nie jest prosta. – Minister może przedstawić informację zbiorczą: ile było takich spraw, porównać z poprzednimi latami. Ale odradzałbym podawanie, kogo te techniki dotyczyły i w jakich sytuacjach – mówi „Rz” Zemke.

Sam minister Ćwiąkalski przyznaje, że taka informacja jest trudna od strony prawnej: – Nie wyobrażam sobie, że wyjdę na trybunę sejmową i, choćby nawet zobowiązać wszystkich posłów do tajemnicy, poinformuję szczegółowo, że w tej służbie było tyle, a w tej tyle podsłuchów, tu wzrost o tyle, i wymienię parę nazwisk znanych osób, które podsłuchiwano. Takiej możliwości nie ma.

Reklama
Reklama

Sceptyczny wobec pomysłu „publicznego odsłuchania” jest też Paweł Graś z PO, były minister w Kancelarii Premiera. – Ale jeśli skala tych nielegalnych technik jest tak duża, to trzeba coś zrobić. A informacje o nieprawidłowościach nie mogą być tajemnicą – zaznacza.

Politycy zajmujący się służbami podkreślają: za kontrolami powinny iść rozwiązania prawne szczegółowo regulujące możliwość stosowania podsłuchów i prowokacji.

Według naszych informacji, potwierdzonych w MSWiA, prawie ukończona jest już ustawa o czynnościach operacyjnych. Projekt bazuje na ustawie Platformy z poprzedniej kadencji autorstwa Marka Biernackiego i Krzysztofa Bondaryka. PO zgłosiła ją w kwietniu 2007 r. Projekt przewidywał m. in., że za stosowanie nielegalnie takich technik może grozić do pięciu lat więzienia.

Obecnie pracuje nad nim specjalny zespół ekspertów. – Składa się z ludzi między ABW a policją. Kieruje nim Adam Rapacki z MSWiA – mówi nieoficjalnie jeden z polityków. W pracach nad projektem ma też uczestniczyć Zbigniew Rau, wiceminister spraw wewnętrznych, gdy szefem resortu był Janusz Kaczmarek.

W piątek Zbigniew Ćwiąkalski ma przedstawić w Sejmie informacje o podsłuchach. Z wnioskiem o to wystąpiła PO. Na tajnym posiedzeniu posłowie mają się dowiedzieć, jaka była „ilość, zasadność i skala stosowanych prowokacji i podsłuchów”.

– Ostatnio pojawiło się mnóstwo informacji o stosowaniu nielegalnych technik – uzasadniał wniosek Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Chodzi głównie o informacje szefa speckomisji. Janusz Zemke w poniedziałek w TOK FM powiedział, że z kontroli w ABW wynika, iż za rządów PiS zastosowano co najmniej 94 nielegalne podsłuchy.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Służby
Policja zlikwidowała największą w Polsce fabrykę fałszywych leków
Służby
Sławomir Cenckiewicz o incydencie w Wyrykach: mam propozycję dla dżentelmenów z rządu Donalda Tuska
Służby
Turyści czy szpiedzy? Obcokrajowców ciągnie do strategicznych obiektów w Polsce
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Służby
ABW ostrzega przed samozwańczym prezydentem i innymi ruchami antypaństwowymi
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama